Tour de źródełka
-
DST
130.00km
-
Teren
25.00km
-
VMAX
26.00km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zaczyna się kolejna edycja TdP a że w mojej okolicy nie rozgrywa się ani jeden etap to postanowiłem zrobić sobie Tour de źródełka..czyli odwiedzić kilka źródełek i źródlisko w okolicach Janowa Lubelskiego .. W planie było ich aż 6 ale udało się tylko 4 odwiedzić z powodu przebitej dętki ...ale po kolei .
Ruszam więc z rana na Janów Lubelski, pogoda ładna, ciepełko, trochę chmurek no i wiatr który do połowy trasy miałem w plecy a potem mocno dawał w kość przy powrocie . . Na Janów jadę jak zwykle czyli trochę bocznymi a potem główna . Kilka km przed Janowem odbijam w leśny szuter i nim jadę około 7 km przez Lasy Janowskie . Przy końcówce szutrówki odwiedzam pierwsze źródełko na trasie . A jest to Uroczysko Kruczek . Tu wybija malutkie źródełko z pod kapliczki Św Antoniego .. TU można więcej dowiedzieć się o tym pięknym i ciekawym miejscu .. Chwilka odpoczynku i ruszam dalej, jeszcze kawałek jadę lasem i wyjeżdżam w Janowie tuż obok miejscowego zalewu . .Dziś turystów tu kupa to nie zajeżdżam nawet nad zalew tylko jadę do centrum Janowa .a kawałek dalej zatrzymuję się przy drugim pięknym źródlisku TU opisałem . Sekunda odpoczynku i podziwianie tego cudu natury i jadę dalej . Teraz jadę bocznymi uliczkami Janowa i docieram za chwilkę do malutkiego źródełka położonego tuz przy drodze na skraju Janowa i wsi Biała . TU opisane . Ruszam dalej i bocznymi drogami opuszczam Janów i mam teraz zamiar jechać poprzez polne drogi w kierunku Zofianki i Dzwoli .Opuszczam asfalt, jadę kawałek jakąś droga pomiędzy zabudowaniami i wjeżdżam na polną drogę ...i nagle czuje że w ciągi 3 sekund albo krócej zeszło całkiem powietrze z tylnej opony . . Przy wjeździe na polna drogę były takie jakieś dziwne kawałki ni to szutru ni kamieni o dość ostrych krawędziach, starałem się je omijać ale najwidoczniej nie wszystkie ominąłem....No i dupa...w plecaku mam na szczęście zapasowa dętkę ale nie mam pompki . Wiem na szczęście gdzie w Janowie jest sklep rowerowy i serwis więc wracam do Janowa z buta z nadzieja że w sobotę jest czynne .. JEST CZYNNE :) . Wymiana dętki, pompowanie i ruszam dalej . Teraz już jade do Zofianki asfaltami, tu miało być następne małe źródełko ale chyba za wcześnie dobiłem z drogi głównej i je przegapiłem gdzieś . no nic...jadę na Dzwolę teraz . Za Zofianką jeszcze około 1.5 km drogi polno szutrowej i znów asfalty którymi docieram do Dzwoli .. Tu zatrzymuję się przy pięknym źródlisku . Tu dłuższy odpoczynek na coś do zjedzenia i picia . Miałem w planie jeszcze odbić na Krzemień i tam poszukać źródełka ale jestem świadomy że teraz mam non stop z wiatrem a zaraz będzie mocno pod wiatr i tak ponad 60 km aż do domu więc szkoda mi sił...następnym razem poszukam . jadę dalej, teraz śmigam poprzez sławna Kocudzę a za tą wioska odbijam w kierunku Lasy Janowskich i od tej pory mam wkurzający wiatr w twarz . Jadę kilka km asfaltami przez lasy a potem odbijam w leśna drogę . Jest to stary dykt zbudowany bardzo dawno i wyłożony coś jakby brukiem i kamieniami . . Mimo ze kupę lat jeżdżę po tuch lasach to jeszcze nigdy nie jechałem tą drogą więc czas to nadrobić . Kamiennym duktem nie jedzie się za przyjemnie ale na szczęście po bokach można jechać nie tłukąc się po kamieniach , czasami tylko trochę piachu jest . No i tak 15 km aż w końcu wyjeżdżam na leśny szuter a za jakiś kilometr jestem już na asfalcie w Szewcach . . Jadąc przez las nie odczuwałem wiatry chwilowo a teraz znów dmucha w twarz a do domu jeszcze kupa km . mijam kolejno Ujście, Kiszki i Momotu a potem jadę na Jarocin . Tu zatrzymuję się na chwilkę przy miejscowym zalewie i jadę dalej asfaltami przez las aż w końcu wyjeżdżam na drogę główna Nisko - Janów Lubelski .. Odbijam na Nisko a za kilka km dobijam w boczne drogi i nimi już jadę do Stalowej Woli .
Poniżej fotki i trasa
Kilka km przed Janowem Lubelskim dobijam w leśne szutry
"
Trzeba uważać aby źle nie skręcić i nie pogubić się nie licznych tu szlakach rowerowo pieszych ...trzeba pilnować oznaczeń szlaku i patrzeć na tabliczki
Ja dziś jadę głównie czerwonym i zielonym szlakiem
"
Pogoda fajna a okoliczności przyrody piękne
"
Przystanek przy malutkiej leśnej rzeczce która wygląda jak jakiś górski strumień
"
Uroczysko Kruczek
"
Z pod kapliczki ŚW Antoniego wybija źródełko
"
Źródlisko w Janowie Lubelskim
"
"
Woda wybija w kilkunastu miejscach wprost z pod skał .
I następne dziś małe źródełko na granicy Janowa i Białej
"
Wjeżdżam na polna drogę...i nagle nie mam powietrza tylnym kole....
"
Po naprawie detki ruszam dalej..jadę kawałek polnymi drogami w kierunku Zofianki
"
Źródlisko w Dzwoli
"
Woda krysztaół..tylko jak to w naszym kraju, zawsze się jakiś chuj znajdzie co wrzuci jakieś butelki czy inne śmieci
"
Lasy Janowskie..teraz jakieś 15 km leśną droga wyłożoną coś jakby brukiem
"
Na szczęście błota nie było ...
"
Ale były za to różne piękne rozlewiska małych leśnych rzek
"
I znów szlakami Lasów Janowskich
"
Jeszcze fotka nad zalewem w Jarocinie i do domu ...
"