MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:757.00 km (w terenie 64.00 km; 8.45%)
Czas w ruchu:38:40
Średnia prędkość:19.58 km/h
Maksymalna prędkość:31.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:58.23 km i 2h 58m
Więcej statystyk

Jak niedziela to do Sandomierza

  • DST 74.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 kwietnia 2018 | dodano: 29.04.2018




N
iedziela, więc kierunek jest jasny :) 
Ruszam na Sandomierz . Na początku planowałem jechać do Tarnobrzega, tam promem przez Wisłę a potem sadami do Sandomierza . Z rana jednak jakoś czułem się nie specjalnie więc skróciłem plany . Od rana bardzo ciepło i słonecznie ale od południa coś widać było że mogą nadejść burze . A jak jest taka pogoda to i wiadomo że i wieje . Mijam miasto i jadę w kierunku Jamnicy i Grębowa . W Grębowie odbijam na Sokolniki i Trześń a z Trześni jadę bocznymi drogami pod sam most na Wiśle w Sandomierzu . Do Sandomierz jechało się przyjemnie bo z wiatrem a czasami tylko z boku wiał .. Jak zwykle jadę na rynek starego miasta i tam odpoczywam w cieniu bo już nieźle grzeje . Turystów sporo ale jakby mniej niż ostatnio albo poprostu rozeszli się też po innych częściach Sandomierza .Po odpoczynku kręcę się chwilkę po starym mieście, potem po bulwarze nad Wisłą . Czas wracać, a nie chce mi się bardzo bo grzeje i wiem że teraz będzie non stop pod wiatr .. Sandomierz opuszczam bocznymi drogami a potem odbijam na Skowierzyn i dalej na Turbię i Pilchów .. wieje mocno w twarz, jedna ściana wiatru bez jakiejkolwiek przerwy .. W końcu dojeżdżam do domu ale w tym roku jeszcze sie tak nie zmęczyłem .


W drodze do Sandomierza...piękne przydrożne wiosenne kwaity
IMG_20180429_111552548"
IMG_20180429_111743242"
IMG_20180429_111638370"
Rynek w Sandomierzu
IMG_20180429_123345862"
Sandomierski zamek
IMG_20180429_125139721"
Zakupy rowerowe...piwo z Browaru Sandomierz
IMG_20180429_130027370"
W drodze do domu 
IMG_20180429_140017003"
IMG_20180429_142303537




Cycle Route 4398323 - via Bikemap.net



Do Janowa Lubelskiego i nazad

  • DST 89.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 21.80km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 kwietnia 2018 | dodano: 28.04.2018




Po kilku dniach odpoczynku ruszam znów w trasy . W tym roku jeszcze nie zawitałem do Janowa Lubelskiego więc dziś
 Janów jest moim celem . Od rana słoneczko i z każdym km co raz cieplej . 
Śmigam przez miasto, potem do Pysznicy i tam dobijam w boczne drogi i nimi dojeżdżam do drogi głównej na Janów Lubelski .. Wbijam sie na główna i jadę bocznym pasem którym jest w miarę bezpiecznie . Jak pisałem, z każdym km jest co raz cieplej a jadę teraz prawie non stop z wiatrem co niby cieszy ale już się boje tego co będzie w drodze powrotnej . Droga wiedzie prawie non stop przez Lasy Janowskie, czasami tylko jakąś wioskę się mija .  Po 40 km jestem w Janowie . Tu na początek jadę nad miejscowy zalew a potem do centrum Janowa .. Tu udaję się nad moje ulubione miejsce w Janowie czyli na źródlisko . . Przy źródlisku robię sobie przystanek na odpoczynek i na mały posiłek . Potem kilka fotek i ruszam dalej przez Janów .. Na obrzeżach miasta odwiedzam jeszcze mini skansen Leśnej Kolejki Wąskotorowej a potem już jadę asfaltem przez Last Janowskie . Po kilku km docieram do osady Szklarnia . Tu odwiedzam ostoję Konika Biłgorajskiego . . Koniki dziś akurat nie biegały sobie po swojej wielkiejpolanie leśnej przy której stoi mała wieża widokowa która pozwala turystom podziwiać te piękne zwierzęta . Biegały sobie na mniejszej polanie przy budynkach gospodarczych w których prowadzona jest ich hodowla . Tu kilka fotek i ruszam dalej . Teraz jadę szutrami przez las około 10 . Od Janowa już jest pod wiatr i co dziwne , nawet w lesie czuć że się jedzie pod wiatr .. W kocu wyjeżdżam znów na drogę główną Nisko - Janów Lubelski . Teraz odbijam na Nisko a po kilkunastu km odbijam na Spokojną i na Pysznicę a z Pysznicy już tylko km do domu . I dobrze bo zmęczył mnie ten wiatr


W drodze na Pysznicę...Mućka sobie stroi 
IMG_20180428_111531683"
W Janowie nad zalewem .
IMG_20180428_130826090"
Janów Lubelski..Sanktuarium Matki Bożej 
IMG_20180428_132110725"
Janów Lubelski..dojezdżam do mojego ulubionego źródliska
IMG_20180428_132811314
Nowa tabliczka przy źródlisku . POMNIK PRZYRODY PRAWEM CHRONIONY....Zakaz Łowienia rub
 Hmmmm...o ryby to tu raczej trudno 
IMG_20180428_132741498
Źródlisko
IMG_20180428_132723116" /
Janów Lubelski...mini skansen Leśnej Kolejki Wąskotorowej
IMG_20180428_134946923
IMG_20180428_135023779"
IMG_20180428_135057285"
Lasy Janowskie....Ostroja Konika Biłgorajskiego
IMG_20180428_141324123"
IMG_20180428_141350728"
Koniki...w głębi zdjęcia
IMG_20180428_141729690"
Koniki ...zoom cyfrowy wiec jakość słaba 
IMG_20180428_141801568"
IMG_20180428_141809631"
Teraz jadę szutrami przez Lasy Janowskie
IMG_20180428_143147384"
IMG_20180428_143201253"
Szlaków pieszych, rowerowych i  konnych jest tu sporo więc każdy znajdzie coś dla siebie 
IMG_20180428_143225102"
IMG_20180428_143309181"
Moja towarzyszka podróży Strix przysiadła na znaku i obmyśla jak jedziemy dalej ...
IMG_20180428_143412817"
Nad małym leśnym jeziorkiem 
IMG_20180428_145304775"



Cycle Route 4395898 - via Bikemap.net



Krótka wycieczka po okolicy, trochę lasu i trochę szosy .

  • DST 35.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 17.21km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 kwietnia 2018 | dodano: 23.04.2018




Na dziś nie planowałem jakiejś dłuższej wycieczki bo na popołudnie zapowiadali burze i deszcz wiec postanowiłem tylko chwile pokręcić się po okolicy . . Przed południem piękne słoneczko i ciepełko, mijam miasto i jadę w kierunku Pysznicy a potem odbijam na Słomianną . Od Słomiannej jadę asfaltem przez las do Studzieńca i dalej do osady Kuziory . Tu przejeżdżam drewnianym mostem nad rzeką Bukowa i teraz już jadę leśną droga wzdłuż Bukowej . Na początku jedzie się fajnie ale potem droga jest bardzo zniszczona przez zafajdanych leśników którzy wycinają tu co popadnie i ile się da , no i wywożą drewno ciężkimi samochodami niszcząc leśne dukty . Chwilami trzeba zajść z roweru i prowadzić . Ogólnie w lesie jest sucho bardzo teraz, nawet na drogach położonych tuz przy rzecze ale w pewnym momencie natrafiam na miejsce gdzie chyba ciężki sprzęt rozjeździł jakiś leśny rowek bo utworzyła się wielka kałuża i z trudem dało się ją obejść tak aby nie zamoczyć siebie ani roweru .. No ale jakoś się udało nie ubebrać jak dzik . Kawałek dalej już jeste na obrzeżach osady Radeczyna . Tu jeszcze kawałek mocno piaszczystej leśnej drogi i wyjeżdżam pomiędzy kilka domostw tworzących tą małą leśną osadę . I tu przy chyba opuszczonym domostwie, widzę pierwszy raz tej wiosny  piękne wiosenne przyłaszczki . Takie bardzo ładne niebieskie leśne kwiatki .. Robię fotki i ruszam dalej . teraz jade bardzo dobrym szutrem przez las . W koncu wyjeżdżam z lasu i jade dalej asfaltem w kierunku Rudy Jastkowskiej i potem do Pysznicy a z Pysznicy już DDR do Stalowej Woli .  Odwiedzam jeszcze sklep rowerowy i do domu .. Miedzy czasie pogoda trochę się popsuła, było ciepło ale sie zachmurzyło a kawałek przed mostem na Sanie spadło nawet kilka kropel deszczu .


Fotki dodam jutro bo coś się internet pierdzieli 

Pogoda jak widać piękna...narazie .
IMG_20180423_113746510"
Po drodze natrafiam na całe pole kaczenców...niestety oddziela go od drogi rów z wodą i nie da się blizej podejść
IMG_20180423_114035101"
IMG_20180423_114122477"
Mort na ukowej w Kuziorach..dalej już jadę leśnymi drogami 
IMG_20180423_121352128"
Bukowa
IMG_20180423_121419148"
IMG_20180423_121436847"
Teraz kilka km leśną droga...na początku jest fajna a potem rozwalona przez zafajdanych leśników 
IMG_20180423_122308558"
Tu trzeba było jakoś kombinować aby przejść i nie upackać siebie i roweru 
IMG_20180423_124014301"
A na końcu leśnego duktu spotkałem pierwsze w tym rku piękne przyłaszczki 
IMG_20180423_125031892"
IMG_20180423_125014328"










Sandomierz i pobliskie kwitnące sady

  • DST 88.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 21.64km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 kwietnia 2018 | dodano: 22.04.2018




Niedziela, więc wiadomo jakie kierunek :) . SANDOMIERZ . Bardzo lubie to stare miasto, do tego jeszcze okoliczne, pięknie o tej porze roku kwitnące sady i oficjalne rozpoczęcie sezonu turystycznego w Sandomierzu . Przy takim otwarciu sezonu zawsze są jakieś fajne pokazy rycerskie . . Pogoda dziś przepiękna, od rana samo słonce, ciepło tylko zimny wiatr który z rana zmusza do ubrania czegos na koszulkę . No to jadę 
Mijam miasto a potem jadę główną na Sandomierz przez Turbie, Zbydniów, Zaleszany i Gorzyce . Za Gorzycami odbijam w boczną droge i teraz jadę w kierunku Wisły i kilka km dalej wyjeżdżam pod mostem na Wisle w Sandomierzu . Mijam most i zjeżdżam pod wzgórze na którym położony jest stary Sandomierz . Tu kilka fotek i jadę dalej . Do rozpoczęcia imprezy mam sporo czasu  ( zaczyna się o 14 ) . Ruszam więc na kwitnące sady . Mijam bokiem stare miasto a za chwile odbijam w boczną drogę poprzez małe wioski i sady . Chciałem dojechać do Skotnik i tam odpocząć  przy starym dworku ale był jeden problem . Jechało się co prawda fajnie w słoneczku i ciesząc oczy pięknie kwitnącymi drzewami ale.... wszędzie okrutnie było czuć jakieś chemikalia którymi spryskano drzewa . A jak kupujesz owoce z sadów to...Panie, nie pryskane i nie naworzone !!!!!!!!1  A smród taki duszący że postanowiłem  skrócić trasę i nie dojechałem do Skotnik niestety .. Wracam w kierunku Sandomierza bo aż mi nie dobrze od tej chemii . . W końcu opuszczam sady i od razu inne powietrze . Śmigam pod górkę na stare miasto . Jak wspomniałem dziś otwarcie sezonu turystycznego więc turystów bardzo dużo . Mam prawie godzinę do początku imprezy więc rozkładam się w cieniu i czas na mały posiłek . Potem trochę szwendam się po rynku czekając na rycerzy . Żeby jako takie fotki zrobić trzeba było zająć miejsce w nie ocienionej części rynku a grzało mocno, do tego początek imprezy spóźnił sie z 25 minut > Na początek szedł mały orszak dworski Mieszka I i Dobrawy, potem mieli wjechać rycerze z tamtej epoki na koniach . Niestety i oni się spóźniali więc postanowiłem wracać do domu . Szkoda trcohę ale już dość miałem czekania w skwarze .Opuszczam Sandomierz, potem jadę bocznymi na Kawęczyn, Skowierzyn, Majdan Zbydniowski i Pilchów . A za kilka km juz dom . Udana wycieczka .


W drodze do Sandomierza...żółte pola 
IMG_20180422_105307816"
Przed Sandomierzem...widok na Góry Pieprzowe 
IMG_20180422_112435315"
IMG_20180422_112448228"
Dziś niby otwarce sezonu turystycznego ale turyści po Wisle pływaja statkami już co najmniej 2 tygodnie
IMG_20180422_113900986"
Sandomierz
IMG_20180422_114448099"
Pięknie jest....piekne zabytki i piękna przyrod
IMG_20180422_114904249"
O mojej pięknej Medzi nie wspomnę :)
IMG_20180422_114924121"
IMG_20180422_115105434"
i śmigam pięknie kwitnącymi sadami...
IMG_20180422_120811578"
IMG_20180422_120827784
IMG_20180422_120840716"
IMG_20180422_122941916"
IMG_20180422_123008252"
IMG_20180422_123048455_DEPTH
Sandomierz...przybywa orszak Mieszka I i Dobrawy 
IMG_20180422_141116722
IMG_20180422_142309606
IMG_20180422_142400048"
Rycerzy konnych nie doczekałem ale fotkę pozyczyłem z facebboka Miasta Sandomierz :) 
ryc"





Cycle Route 4386610 - via Bikemap.net






Sobotnia przejażdżka...brzegiem Łęgu i po lesie

  • DST 40.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 kwietnia 2018 | dodano: 21.04.2018




Wiosenna piękna i gorąca sobota . Dziś jednak trochę krótsza wycieczka po okolicy niż np wczoraj .. Od rana słoneczko, na niebie ani chmury no i można powiedzieć że gorąco , wieje za to ale dziś wiatr jest bardzo ciepły . Ruszam więc przez miasto a potem główną na Jamnicę i Grębów . W Grębowie odbijam w boczne drogi i jadę teraz w kierunku Zapolednika . Na granicy Grębowa i Zapolednika dojeżdżam do celu mojej dzisiejszej mini wycieczki, czyli do pałacyku Dolańskich i otaczająego go parku .. Pałacyk niby jest uzywany przez gminę Grębów jako osrodek wychowawczy ale budynek przez wiele lat niszczał tak samo jak i park . Ale widzę dziś że wreszcie zabrano się za odnowę pałacyku a każdy park o tej porze wiosny jest piękny .. Tu robię sobie przystanek i szwendam się po parku robiąc fotki kwitnącej roślinności . Słonce grzeje mocno . Opuszczam park i jadę dalej przez Zapolednik i zaraz jestem w Krawcach . . Tu dojeżdżam pod most na Łęgu a potem odbijam w polną drogę wiodąca brzegiem rzeki . Droga na początku Ok ale zaraz robi się kiepska bo strasznie rozjeżdżona przez traktory a że teren przy rzecze podmokły to koleiny okrutne . Jakiś czas potem droga odbija trochę od rzeki i biegnie już przez las więc jest lepiej  . Dawno tędy nie jechałem i na licznych tu rozjazdach jakoś źle skręciłem i po pewnym czasie droga po prostu się skończyła więc trzeba było przebijać się przez chaszcze . z nadzieją że w końcu do jakiejś ścieżki czy drogi dojadę . Grzeje co raz bardziej . W koncu dobijam do jakiejś ścieżynki a po chwili do drogi leśnej i znów jadę brzegiem rzeki . Potem odbijam  w kierunku sławnej kładki na Łęgu i po przejściu przez kładkę jestem w Burdzach . Tu juz asfalt . Mijam Burdze i po chwili jestem na drodze Przyszów - Stalowa Wola . Odbijam na Stalową Wolę i  jadę w kierunku miasta . potem odbijam na DDR i tu dopiero mam dziś pod wiatr...a wieje tek że łeb urywa . No ale jakoś dowlokłem się do domu .


Grebów...pałącyk Dolańskich
IMG_20180421_123727771"
Wreszcie w remoncie 
IMG_20180421_123745383"
W parku otaczającym pałacyk 
IMG_20180421_124158109"
IMG_20180421_124316949"
IMG_20180421_124348508"
IMG_20180421_125138049"
IMG_20180421_124729003"
IMG_20180421_125201379"
IMG_20180421_125228558"
IMG_20180421_125238118"
Nad brzegiem Łęgu 
IMG_20180421_131809526"
IMG_20180421_134912011"
Słynna kładka Skrzypacza na Łęgu w Burdzach 
IMG_20180421_135454257



Cycle Route 4384702 - via Bikemap.net




W Lasy Lipskie

  • DST 74.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 kwietnia 2018 | dodano: 20.04.2018




Po kilku dniach przerwy , ruszam znów w trasy aby cieszyć się z przepięknej wiosny, ładnej pogody no i powolutku wracać do formy . Dziś jadę w Lasy Lipskie odwiedzić rezerwat Imielty Ług .. Jest to rezerwat bagienno torfowiskowy położony w Parku Krajobrazowym Lasy Janowskie .. 
Dziś pogoda bardzo łądna bo bez chmurnie ale jakos chłodniej niz przez ostanie dni a do tego jeszcze zimny wiatr . Ruszam przez miasto, potem jadę na Rzeczycę Długa i tam wjeżdżam w Lasy Lipskie . Przez lasy jadę kilka km asfaltem, potem wąskim asfaltem leśnym aż w końcu odbijam w leśny szuter i nim jadę około 4 km aż do innego leśnego wąskiego asfaltu którym docieram do osady Bania a zaraz potem jestem na Malińcu . Tu jest sporo leśnych stawów a sama wioska jest nie za duża . Przy końcu Malińca odbijam w wąski asfalt biegnący malowniczo pomiędzy stawami a potem przez las do innej małej osady Osówek . Tu asfalt odbija w kierunku Gwizdowa, przed samym Gwizdowem przechodzi w leśny szuter . W Gwizdowie wyjeżdżam na asfalt leśny ale taki że  wolałbym jechać leśnymi drogami . W końcu mijam Gwizdów i odbijam w leśny szuter wiodący przez 8 km przez las w kierunku Łązka Garncarskiego . A szuter jest....gorzej niż fatalny . Dziura na dziurze o różnej wielkości i głębokości . W niektórych i traktor może pogubić koła . Jedzie się bardzo źle . Po nie całych 2 km odbijam w leśny dukt który prowadzi mnie do wspomnianego rezerwatu przyrody . Tu sekunda odpoczynku, kilka fotek i wracam na nieszczęsny szuter . W końcu wyjeżdżam z lasu i z tej paskudnej drogi  przed samym Łązkiem i odbijam w asfalt biegnący wzdłuż granicy lasu , tak docieram do Łążka a potem do drogi głównej Nisko - Janów Lubelski .. Odbijam na Nisko a po jakiś 10 km odbijam  w stronę Słomiennej i Pysznicy a z Pysznicy już tylko kilka km do domu ..
Wycieczka fajna choć chwilami ten zimny wiatr irytował, no i forma myslę że powoli rośnie :) 


Rzeczyca Długa ...małą stadnina koni przy lesie
IMG_20180420_113807202"
Goliszowiec...bocian w gnieździe 
IMG_20180420_114730691"
Lasy Lipskie...wąski asfalt leśny pomiędzy Goliszowcem a Lipą . W lesie co raz bardziej zielono 
IMG_20180420_120246231"
Lasy Lipskie....smigam dobrym szutrem kilka km przez las
IMG_20180420_122036396"
Lasy Lipskie...przy osadzie bania . Kiedys trzeba bedzie pojechać tą droga leśną bo dawno nią nie jechałem 
IMG_20180420_123836271"
Lasy Lipskie...stawy na Malincu 
IMG_20180420_124513454"
Przy stawach pełno kaczeńców 
IMG_20180420_125253884"
IMG_20180420_125403597"
Lasy Lipskie..fajna miejscówka na odpoczynek, grilla czy ognisko przy osadzie Osówek 
IMG_20180420_130353805"
Lasy Lipskie..stawy pomiędzy Osówkiem a Gwizdowem
IMG_20180420_131601761
Lasy Lipskie...Rezerwat imielty Ług . Torfowisko i bagno mozna podziwiac z takiej fajnej kładki biegnacej przez część rezerwatu 
IMG_20180420_134241078"
IMG_20180420_134527852"
Bagienno torfowiskowa roślinność 
IMG_20180420_134434393"
IMG_20180420_134512330
Lasy Lipskie ... Droga szutrowa pomiędzy Gwizdowem a Łążkiem Garncarskiem . Wyglada fajnie nie ??? A naprawdę to piekło .
IMG_20180420_140952451"




Cycle Route 4383179 - via Bikemap.net



Niedzielna wizyta w Sandomierzu

  • DST 64.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 kwietnia 2018 | dodano: 15.04.2018




Niedziela, a że jako tako coś tam widać lekką formę to postanowiłem udać się wreszcie do Sandomierza . Może się dowlokę .
Od rana słonecznie i ciepełko . Mijam miasto, potem Rozwadów i jadę główna na Sandomierz przez Zbydniów, Zaleszany i Gorzyce . jedzie sie dobrze bo z wiatrem ale już się boję co to będzie nazad bo dmucha mocno .. Za Gorzycami dobijam w boczne drogi i nimi docieram do Sandomierza a tu rzecz jasna udaję się na stare miasto .. Na stare miasto pod górkę więc trochę jadę a trochę prowadzę rower bo nie ta forma . W końcu zasiadam na ławce i obserwuje ludzi przewalających się przez stary rynek . A jak na taką porę roku jest i naprawdę sporo .. Odpoczywam i pije zimną cole bo ciepło bardzo . Dziś niedziela nie handlowa i ze zdziwieniem widzę że praktycznie wszystkie sklepy  z pamiątkami czy produktami regionalnymi są wyzamykane a one nie są objęte zakazem . A miałem sobie kupić nowe piwa z browaru Sandomierz...no i nie kupie .Ludzi z kazdą minuta co raz więcej na starym mieście więc czas wracać powoli . Ze zdziwieniem widzę też że coś jakieś takie niebo robi się dziwne, jakby zamglone słonce . Opuszczam stare miasto a potem Sandomierz . Zaraz za Sandomierzem odbijam w boczna drogę i jadę teraz przez Trzesń, Sokolniki i Zabrnie az do Grębowa .  A raczej ledwo się toczę bo wiatr nieźle daje w kość . Dopiero gdy w Grębowie odbijam na Jamnicę i dalej na Stalową Wole to jedzie się znośniej .. Ten około 16 kilometrowy odcinek pod wiatr dał w kość nieźle dziś .ale fajnie było wreszcie odwiedzic piękny Sandomierz 


Dowlokłem się do Sandomierza
IMG_20180415_113402391"
Widok na Wisłę i piękny stary Sandomierz
IMG_20180415_113331007"
Odpoczynek na starym mieście
IMG_20180415_121621525"
Do zwiedzania w Sandomierzu jest bardzo bardzo wiele różnych ciekawych miejsc, tu kierunkowskaz na kilka z nich 
IMG_20180415_120048693"



Cycle Route 4375921 - via Bikemap.net



Wiosenno sobotnia wycieczka po okolicy

  • DST 61.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 kwietnia 2018 | dodano: 14.04.2018




Wczoraj miało być niby burzowo i lać więc odpoczywałem ciut ale okazało się że z tych burz jakoś nie było w cale a  deszczu spadło kilka kropel . No ale dziś już nie zapowiadali opadów wiec ruszam  na objazd okolicy po zimie . Celem na dziś jest mały zalew w Jarocinie .
Mijam miasto a zaraz za mostem na Sanie odbijam na Sudoły i zaraz jestem w Pysznicy . Tu odbijam na Słomianną a po 16 km wjeżdżam na drogę główna Nisko - Janów Lubelski . Odbijam na Janów a po kilku km skręcam w boczne drogi i kieruję się juz na Jarocin . W Jarocinie chwilka odpoczynku nad wspomnianym zalewem, kilka fotek i jadę dalej . Teraz jadę na Szyperki a potem odbijam na hutę Deręgowską . po drodze zatrzymuję się w lesie aby zrobić kilka fotek leśnym kwiatom, zawilcom i jakimś malutkim niebieskim no i kaczeńcom które rosły przy lekko bagiennym terenie . W hucie odbijam w boczna drogę i po kilku km dojeżdżam do drogi na Ulanów . Ja jednak odbijam na prawo i jadę w kierunku Zarzecza . Za Zarzeczem zazwyczaj przecinam główną Nisko - Janów Lubelski i jadę DDR w kierunku Kłyżowa i Pysznicy .. Strasznie nie lubię jednak jechać tym DDR bo poprowadzony jest tak idiotycznie że po prostu nie jest bezpieczny dla rowerzysty . Prawie non stop można nadziać się wyjeżdżajacy z czyjejś posesji samochód albo idących tabunami , całą szerokością pieszych . Wjeżdżam więc na drogę główną, znów dobijam na Janów i za kilka km jestem w miejscu gdzie byłem już dziś . No i tu odbijam na Słomianną i dalej na Pysznicę i za kilka km jestem w domu .


Dojechałem do zalewu w Jarocinie 
IMG_20180414_121054884"
Chwilka odpoczynku...w tle widać już pierwsze opalające się dziewczyny 
IMG_20180414_121358892"
Na polach juz zielono i spory ruch traktorów 
IMG_20180414_123726227"
W lesie całe dywany zawilców
IMG_20180414_124349366"
I innych kwiatów leśno wiosennych 
IMG_20180414_124905144"
IMG_20180414_124936438_DEPTH"
Są i kaczeńce 
IMG_20180414_124538703"
IMG_20180414_124510761"
Po drodze jeszcze przystanek na leśnej polanie, pełnej zawilców 
IMG_20180414_140246957"
Moja towarzyszka Strix też cieszy sie wiosną 
IMG_20180414_140358096"




Cycle Route 4373624 - via Bikemap.net



Krótka wycieczka po Lasach Lipskich

  • DST 47.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 15.67km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 kwietnia 2018 | dodano: 12.04.2018




Dalszy cią pięknej wiosny i powolnego powrotu do formy . Dziś postanowiłem udać się wreszcie w okoliczne lasy i pojeździć po leśnych duktach i szutrach bo ileż można po asfalcie śmigać . Kierunek...Lasy Lipskie .
Mijam miasto i jadę do Rzeczycy Długiej gdzie odwiedzam babcię a potem już wjeżdżam w Lasy Lipskie . Na początek asfaltem do Goliszowca i dalej wąskim leśnym asfaltem  jeszcze kawałek i odbijam w leśne dukty które po kilku km doprowadzają mnie do rozległych leśnych stawów . Tu chwilka odpoczynku i ruszam dalej . Teraz jadę pomiędzy stawami grobla dość piaszczystą a są i miejsca błotniste a do tego rozjeżdżone bardzo przez ciężki sprzęt rybaków więc chwilami lepiej zejść z roweru . Wreszcie kończy się grobla i jadę dalej znów leśnym piaszczystym duktem aż do miejsca gdzie zaczyna się asfalt na Gwizdów i Maliniec . . Ja odbijam jednak w prawo i jade teraz leśnym szutrem znów pomiędzy podmokłymi terenami a potem już przez normalny las . I tak śmigam ładnych kilka km tym szutrem przez budzący się do życia las aż w końcu wyjeżdżam w Jastkowicach na asfalt a potem już DDR do Pysznicy i dalej asfaltem do Stalowej Woli .
Fajnie było znów pojeździć po leśnych drogach .

Lasy Lipskie...jadę kawałek wąskim leśnym asfaltem a potem odbijam w dukty leśne 
IMG_20180412_120147484"
Leśnymi drogami śmigam w kierunku stawów 
IMG_20180412_121515939"
Na stawach 
IMG_20180412_122240827"
IMG_20180412_122229994"
Przez stawy jadę grobla ..czasami błoto i kupa piachu
IMG_20180412_122702824"
Po minięciu  stawów odbijam w leśne szutry
IMG_20180412_130726161"
Szutrami jadę głównie czerwonym szlakiem aż do Jastkowic 
IMG_20180412_131909754"
Poznajcie moja nową towarzyszkę podróży sowę Strix : która w lesie czuję się najlepiej :) 
IMG_20180412_132019016"
Jebło..nie leży, aż się ktoś po cieku nadzieje 
IMG_20180412_133805475"



Cycle Route 4371001 - via Bikemap.net



Piękna kwiatowa wiosna . Powolny, mozolny powrót do formy ....

  • DST 56.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 3:13min/km
  • VMAX 2:24min/km
  • Temperatura 20.0°C
Środa, 11 kwietnia 2018 | dodano: 11.04.2018





Nagły wybuch ciepłej wiosny trwa nadal w najlepsze, wczoraj nie miałem okazji skorzystać i pojeździć . Dziś było może ciut chłodniej niż przez ostatnie dni i chmur było więcej ale i tak było bardzo ładnie . Tylko dalej ten wiatr meczy .
Ruszam przez miasto, potem jadę do Jamnicy i dalej do Grębowa a tam odbijam na Zabrnie i Sokolniki . Pomiędzy Zabrniem a Sokolnikami, zatrzymuję się na chwilkę w lesie aby podziwiać całe dywany zawilców . W Sokolnikach odbijam na Orliska . a po minięciu tej małej wsi wjeżdżam na wał przy Łęgu aby choc troche urozmaicić sobie wycieczkę .. Jedzie sie bardzo przyjemnie po wale , po nie całych 2 km dojeżdżam do drogi asfaltowej i odbijam na Kępie Zaleszańskie a potem znów odbijam na Zbydniów . W Zbydniowie zatrzymuje się przy dworku Horodyńskich . Dworek otacza piękny park który terz mieni się w różnych kolorach wiosennych kwiatów . Są białe zawilce,  żółte ziarnopłony, fioletowe i różowe malutkie hiacynty .. Tu odpoczywam pośród kwiatów, mały posiłek, kilka fotek i ruszam dalej . Przecinam drogę główną na Sandomierz i jadę na Dzierdziówkę i Wólke Turebską a potem Turbia , Pilchów no i wreszcie Stalowa Wola . Od Zbydniowa męczył mnie co raz silniejszy wiatr a od Pilchowa to już się ledwo toczyłem .


Przystanek w lesie na podziwianie zawilców .
IMG_20180411_120527543"
IMG_20180411_120537926"
Pojeździło by sie polnymi drogami ale narazie brak formy . 
IMG_20180411_122437052"
Ale jazdy po wale sobie nie odmówiłem choć obok była i szosa i wygodna szutrówka 
IMG_20180411_124313842"
Upadek Zbydniowa :) 
IMG_20180411_130417391"
Na drzewach juz pierwsze zielone listki .
IMG_20180411_130431769"
Zbydniów..dworek Horodyńskich 
IMG_20180411_131240464"
W parku dworskim jak pisałem..kolorowo od kwiatów wiosennych...tu zawilce i fioletowe małe hiacynty i żółte ziarnopłony
IMG_20180411_131521158"
Ziarnopłon wiosenny
IMG_20180411_131545349"
IMG_20180411_131622362" /
Tu mieszanka ...
IMG_20180411_131920184" /
Fioletowy mały hiacynt wiosenn
IMG_20180411_131309007"
Stare drzewa w parku jeszcze sie nie zielenią ale i tak jest pięknie 
IMG_20180411_132706767"
Gdzieś na trasie...kwitnące małe drzewko owocowe . Mirabelka chyba
IMG_20180411_141730988"
Pięknie kwitnie
IMG_20180411_141800225_DEPTH"




Cycle Route 4369729 - via Bikemap.net