MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:276.00 km (w terenie 39.00 km; 14.13%)
Czas w ruchu:13:10
Średnia prędkość:20.96 km/h
Maksymalna prędkość:35.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:39.43 km i 1h 52m
Więcej statystyk

Sobotni wypad w las

  • DST 47.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 15.58km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 stycznia 2014 | dodano: 11.01.2014



Dziś mały wycieczka z kolegą Danielem po okolicznych lasach . Na początek przebijamy się przez miasto potem 2 km droga w kierunku Grębowa i zjeżdżamy w las . Na trasie malutkie hopki , potem kilkaset metrów znów droga asfaltową i znów las . Tu już ciutek większe hopki . Dojeżdżamy do Burdz gdzie jedziemy nad rzekę i dalej jedziemy piaszczystą drogą aż do Przyszowa . Tu wbijamy na asfalt i jedziemy w kierunku Niska . Po 2 km znów zjeżdżamy w las i tu znów małe hopki . Wreszcie dojeżdżamy do asfaltu i jedziemy w kierunku miasta . Na koniec jeszcze zajeżdżamy na myjkę ale widzimy sporą kolejkę aut więc jedziemy na kolejną ...i tu znów kolejka no ale w końcu trzeba umyć rowery więc czekamy w kolejce . myjemy rowery i wracamy do domku .
Fotek tylko dwie bo nie było za ciepło i nie robiliśmy praktycznie przystanków .




Do Sandomierz po krówki

  • DST 64.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 21.33km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 stycznia 2014 | dodano: 09.01.2014


Dziś chyba najpiękniejszy dzionek tego roku . od rana słoneczko i ciepełko więc postanowiłem to wykorzystać i wybrać się do Sandomierza po krówki . Na początek ruszyłem w kierunku Grębowa gdzie odbiłem w kierunku Zabrnia dalej do Sokolnik i Trześni gdzie znów wyjechałem na główną drogę i już prosto na Sandomierz . W Sandomierzu od razu udałem się na stary rynek . Tam kupiłem krówki i pokręciłem się po starym mieście chwilkę   . Potem znów bocznymi drogami do Gorzyc a dalej już główną do domu .


Podobno zima..na rynku pustki

Krówki kupione...

O tym że to zima świadczy tylko szopka na rynku


..i iluminacje na ulicach

Wikarówka zbudowana 1751-60

Dom Długosza z 1476 roku



Rycerze i święci pilnują Medzi :)

Colleguim Gostomianum ..ufundowane w 1602

Zamek królewski

Choinka na placu zamkowym



Styczniowo środowy lajt

  • DST 39.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 stycznia 2014 | dodano: 08.01.2014

Nie widzisz mapki ? kliknij miniaturkę mapki poniżej obok OK


Dziś tylko krótki wypad do lasu w celu sprawdzenia mojego geokesza , wizyta u babci po drodze i mała wizyta u znajomych w Dąbrowie Rzeczyckiej . Na początek więc do Rzeczycy Długiej potem w las , przez las asfaltem aż pod Lipę gdzie odbiłem do miejsca ukrycie mojego geokesza . Sprawdziłem koordynaty..były złe i musiałem je poprawić . potem znów asfaltem przez Lipę aż do Dąbrowy Rzeczyckiej , a dalej już prosto do domu .


Lasy Lipskie ...

Mały przystanek

Szlakiem rowerowym przez las...

Gdzieś tu..mój geokesz

Lipa..pomnik walk partyzanckich

może komuś grzybka?? Świerze świerzutkie


Lipa..rekonstrukcja przejścia granicznego z czasów zaboru

Lipa..pomnik przy przejściu granicznym



Trochę asfaltu i trochę lasu

  • DST 31.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 29.52km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 stycznia 2014 | dodano: 06.01.2014

Nie widzisz mapki ? Kliknij miniaturkę mapki obok OK poniżej



Dziś znów nie długa wycieczka . Tym razem było trochę lasu . Na początek asfaltem do Rzeczycy Długiej a tam wjechałem w Lasy Lipskie i drogą leśna dojechałem aż do Jastkowic . Potem bocznymi pojechałem aż do Pysznicy gdzie odbiłem na Sudoły a potem już do domu .


Sztuczny próg na rzece Łukawica ..prawie jak szumy na Tanwi :)


W lesie jak w lesie..jak się lasu nie zna , źle skręcisz i dupa 


Jastkowice..rzeka Bukowa



Sobotni lajt

  • DST 34.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 31.88km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 stycznia 2014 | dodano: 04.01.2014

NIE WIDZISZ MAPY..KLIKNIJ MINIATURKĘ MAPKI OBOK OK



Dziś planowałem wycieczkę do Sandomierza lecz pogoda nie była za pewna więc tylko pokręciłem się po okolicy . Na  początek główną do Jamnicy gdzie odbiłem na Kotową Wolę . W Kotowej Woli chwilkę zatrzymałem się przy odnawianych ruinach starego dworu . Potem ruszyłem w stronę Zbydniowa gdzie zrobiłem kilka sekund odpoczynku przy starym dworku Horodyńskich . . Ze Zbydniowa już prosto pojechałem do domu .


Dwór w Kotowej Woli




Wielkie stare drzewo przy dworze




Dwór Horodyńskich w Zbydniowie


W przydworskim parku .



Styczniowy lajt

  • DST 21.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 20.66km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 stycznia 2014 | dodano: 03.01.2014

Nie widzisz mapy...kliknij miniaturkę mapki obok OK


Dziś znów mała wycieczka zimowo wiosenna . Pogoda znośna . Co prawda słoneczka dziś nie było ale nie padało i temperatura była znośna . Ruszyłem na początek przez miasto w kierunku lasu , potem ciut pokręciłem się po lesie a potem już prosto do domu asfaltem 


Trochę lasu


Brak formy..tu poległem , trzeba było z buta :)



2014 rok rozpączęty

  • DST 40.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 stycznia 2014 | dodano: 02.01.2014
Uczestnicy

Nie widzisz mapy...klinkij na miniaturkę mapki obok OK


w Nowy Rok jakoś czułem jeszcze promile po Sylwestrze więc jazdę odpuściłem na rzecz 6 km spaceru . Ale dziś już trzeźwy jak świnia ruszyłem w trasę . Umówiłem się z Grześkiem że spotkamy się w Rzeczycy Długiej ale po dotarciu tam niestety Grzesiek jeszcze nie dojechał więc pojechałem dalej w kierunku Goliszowca . Tam też jeszcze Go nie było więc kręcę dalej sam . Spotkałem go dopiero przy wiacie za Goliszowcem . Widać było że też miał ciężkiego Sylwestra ;) . Składamy sobie życzenia now roczne i chwilę odpoczywamy przy wiacie . Nawet wypiliśmy po malutkim łyczku szampona z piersiówki . Po wiatą zastaliśmy ślady niezłej imprezy ..nie wiadomo tylko czy świątecznej czy nowo rocznej . Ale raczej nowo rocznej gdyż w butelkach jeszcze był alkohol . Cóż za marnotrastwo :) .  .Po kilki minutach ruszyliśmy przez las w kierunku Lipy . Tam Grzesiek odbił na Gielnie i Maliniec a ja przez Lipę i Rzeczycę Okrągłą pojechałem w kierunku domu . Trochę wiało od Lipy ale jakoś się dotoczyłem do domu :)


Pić ..nie pić ...


Pazerność zwyciężyła