MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2016

Dystans całkowity:259.00 km (w terenie 17.00 km; 6.56%)
Czas w ruchu:11:25
Średnia prędkość:22.69 km/h
Maksymalna prędkość:28.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:37.00 km i 1h 37m
Więcej statystyk

Leśny trip na zakończenie roku

  • DST 47.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 22.56km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 grudnia 2016 | dodano: 31.12.2016



Po kilku dniach bez roweru ( święta i kiepska pogoda ) dziś nadszedł wreszcie piękny dzionek a do tego jeszcze ostatni dzień w tym roku więc zwyczajowo trzeba było wybrać się choć na krótką wycieczkę . Ruszam więc w Lasy Lipskie .
Na początek oczywiście trzeb przedostać się przez betonową wioch, potem mijam most na Sanie i za kilka km jestem w Rzeczycy Długiej gdzie wjeżdżam w las .. W lesie miejscami ciut śniegu jeszcze widać a miejscami krajobraz raczej jesień przypomina . Śmigam sobie asfaltem przez las a potem odbijam w leśny szuter który miejscami pokryty jest lodem lub śniegiem  a miejscami jest sucho .. Jadę szutrem około 5 km a potem wjeżdżam na leśną wąską asfaltówkę i nią docieram do Gielni i dalej do Lipy . W Lipie znów odbijam w podobną leśną asfaltówkę i nią docieram do Goliszowca a kilka km dalej jestem znów w Rzeczycy . Tu odwiedzam babcię a potem wracam do domu .

W tym roku wykręciłem 8168 km...słabizna.....


Krótki przystanek na wale obok mostu na Sanie 
DSC_0037"
Last Lipskie..przy jednej z nowych tablic informacyjnych 
DSC_0038"
Lasy  Lipskie..jak widać, w na niektórych drogach leśnych śnieg leży 
DSC_0039"
Na nie których jest go mało...
DSC_0041"
A miejscami krajobraz jesienny 
DSC_0040"
Bunkry są ( a raczej ziemianka ) więc jest zajebiście :) 
DSC_0043"
Przystanek przy wiacie...
DSC_0044"
...na coś słodkiego ...
DSC_0045"
Lipa...stawy pokryte lodem i śniegiem
DSC_0046"
Jeszcze fotka przy stawach w Lipie
DSC_0047"



Przedświąteczny trip

  • DST 45.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 grudnia 2016 | dodano: 22.12.2016





Następny dzionek z ładną, słoneczną pogodą więc trzeba korzystać a tym bardziej że w nadchodzące święta raczej nie będzie jak zrobić choć kilka km . Ruszam więc w odwiedziny rodzinki na wsi . Najpierw przetaczam się przez miasto a potem mijam most na Sanie i za kilka km jestem w Rzeczycy Długiej..ale jadę dalej w kierunku Lipy . W Lipie odbijam w wąską asfaltową drogę biegnącą przez Lasy Lipskie . Ogólnie na polach i w lesie juz nie ma śladu po śniegu ale ty o tej porze roku jest non stop cień więc droga pokryta jest zamarzniętym śniegiem i lodem . Trzeba bardzo uważać podczas jazdy po takim czymś . Po kilku km docieram do Goliszowca . Tu na drodze jest czarny asfalt . Jadę jeszcze kilka km przez las i wyjeżdżam w Rzeczycy Długiej . Tu odwiedzam najpierw wujka i ciocię  ( i ich nowego małego psiaka ) a potem jadę do babci . Dzień krótki więc trzeba wracać do domu . Do Stalowej woli jadę przez jastkowice i Pysznicę .


Na polach juz nie ma śladu po śniegi ale z rana widać jeszcze szron po mroźnej nocy 
DSC_0027"
Lipa...małą rzeczka Złodziejka 
DSC_0028"
DSC_0029"
Droga przez las... w lesie nie ma śniegu ale droga pokryta jest lodem i zamrzniętym śniegiem
DSC_0030"
DSC_0031"
A tu znalazłem kawałek zimy 
DSC_0032"
Nowy psiak u wujka
DSC_0036"
Moja Medzia się mu spodobała
DSC_0034"



Najkrótszy dzień w roku

  • DST 31.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 28.62km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 grudnia 2016 | dodano: 21.12.2016




Okienko pogodowe i pomiędzy świątecznymi zakupami więc trzeba choć ciut pokręcić . Dziś pierwszy dzień zimy i najkrótszy dzień w roku więc...do wiosny już co raz bliżej :) 
Zima jak widać na zdjęciach sroga bardzo :) 
Traska dziś bo bliskiej okolicy . Mijam miasto, potem most na Sanie i w Pysznicy odbijam na Słomianną i Krzaki . W Krzakach skręcam z boczną drogę i nią docieram do Kłyżowa i zaraz znów jestem w Pysznicy . Potem znów most na Sanie i do domu .


Słoneczko dziś piękne ale zimny wiatr dokucza gdy  ma się go z boku lub w twarz 
DSC_0029"
Minu przystanek pod wiata 
DSC_0028"



Jesienno zimowe popołudnie

  • DST 29.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 27.62km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 grudnia 2016 | dodano: 17.12.2016



https://www.relive.cc/view/804453008

Okres przed świąteczny powoli się zbliża a co za tym idzie, nie wiadomo czy będzie czas wtskoczyć na rower no iz ta pogoda jest różnie więc trzeba korzystać z takich dni jak dziś . A dziś jest nawet ok, słonce co prawda jakies bardzo zamglone ale nie ma wiatru i jest około 2 stopni więc trzeba kilka km przejechać . Tak dla zdrowotnosci :) 
Mijam więc czym prędzej moją wiochę i jadę dalej asfaltem przez las do Przyszowa, tam odbijam w kierunku Niska i dalej jadę przez las asfaltem . Ruch mały więc przyjemnie się jedzie . W nisku odbijam w boczne drogi i nimi docieram do głównej Stalowa Wola - Nisko . . Odbijam na Stalową Wolę i teraz aż pod sam dom jadę ścieżkami rowerowymi .

W lesie, czasami jeszcze widać większe pozostałości po śniegu
DSC_0027"
A kawałek dalej już prawie tego śniegu nie ma 
DSC_0028"
Cuda cueńka... po kilkudziesięciu latach oleactwa naprawiają wreszcie torowisko na Roztocze :) 
DSC_0030" /



Dojechałem do 8000 km w tym roku...wreszcie .

  • DST 45.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.95km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 grudnia 2016 | dodano: 16.12.2016





Końcówka jesienie jak szkocka kratę . Albo wieje albo wieje albo sypie ....ewentualnie jest tak pięknie jak dziś :) 
Ruszam wiec ku 8000 km w tym roku ( wie ze marny wynik ) . 
Ruszam więc przez miasto a potem jadę główną na Tarnobrzeg, w Jamnicy skręcam w boczne drogi i nimi dojeżdżam do Kotowej Woli  . Potem śmigam nowym asfaltem do Agatówki i dalej na Rozwadów . W Rozwadowie odbijam w kierunku mostu na Sanie za tuż za mostem skręcam w kierunku Jastkowic i Pysznicy .  Z Pysznicy juz tylko kilka km do domu . 
No i doczołgałem się do tych 8000 km .

DSC_0027"



Słoneczny mini mrozek

  • DST 40.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 19.67km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 grudnia 2016 | dodano: 13.12.2016





DSC_0030"


Wreszcie przestało lać i wiać . Można się nacieszyć pięknym słoneczkiem i lekkim mrozem dzięki któremu na szosach i polnych drogach nie było błota .  Ruszam więc na krótką wycieczkę po okolicy . Na początek muszę przejechać przez moją betonową wiochę co mnie zawsze irytuje . Potem jadę główną w stronę Tarnobrzega ale oczywiście dziś nie Tarnobrzeg jest moim celem . W Jamnicy odbijam w boczną drogę i jadę w kierunku Kotowej Woli a potem do Zbydniowa . Tam na chwilkę zatrzymuję się przy odnowionym dworku Horodyńskich a potem przecinam drogę na Sandomierz i jadę kawałek droga leśno polną i tak docieram znów na obrzeża Zbydniowa . Znów asfalt i jadę teraz w kierunku Majdanu Zbydniowskiego i dalej do Turbi . W Turbi odwiedzam jeszcze miejscowe lotnisko trawiaste a potem już jadę przez Pilchów do domu . Pomimo lekkiego mrozu, w słońcu było nawet ciepło ale gdy dłuższy czas jechało się w cieniu to marzły dłonie i stopy .


Wreszcie błękit nieba....po  śniegu nie ma już śladu ale woda w rowach lekko zamrożona
DSC_0029"
Zbydniów..stara studnia z kogutkiem
DSC_0030"
Zbydniów...odnowiony dworek Horodyńskich 
DSC_0032"
DSC_0031"
Zbydniów..pomnik poświęcony pamięci mieszkańców  Zbydniowa którzy zginęli w czasie II wojny światowej 
DSC_0033"
Turbia..miejscowe trawiaste lotnisko
DSC_0034"
Ruch na lotnisku w Turbi jak na lotnisku w Radomiu :)
DSC_0035"






Pierwsza jazda w tym sezonie po śniegu

  • DST 22.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 20.95km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 grudnia 2016 | dodano: 05.12.2016





DSC_0027"


Po prawie dwóch tygodniach przerwy w rowerowaniu wreszcie w siodle :)
Naraszcie jest słońce i nie wieje, nie leje ani nie sypie . Ruszam wiec na krótki wypad do lasu aby pośmigać po pozostałościach śniegi . Jazda przez miasto to udręka, na ścieżkach rowerowych resztki śniegu i pośniegowe błoto no i lód .  Za miastem już jadę asfaltem suchym ale po jakiś 3 km odbijam w las . W lesie, jak widać na poniższych fotkach, śnieg niby jest ale są też połacie lasu czy dróg leśnych gdzie nie ma go wogóle . Jadę więc kilka km po leśnych drogach a potem wyjeżdżam znów na asfalt i wracam do miasta . Tu jeszcze trochę kręcę się po ścieżkach rowerowych i wracam do domu .

Og9lni to śniegu za dużo nie ma...ale cieszy piękne słoneczko
DSC_0031"
Medzie wygrzewa się na słoncu
DSC_0030"
W cieniu, śnieg trochę zlodowaciały i czasami rzuca strasznie
DSC_0027"
DSC_0028"
DSC_0029"