MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:1618.00 km (w terenie 38.00 km; 2.35%)
Czas w ruchu:80:32
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:107.87 km i 5h 22m
Więcej statystyk

Niedzielna wycieczka po Sandomierszczyźnie

  • DST 131.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 07:02
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 czerwca 2014 | dodano: 03.07.2014
Uczestnicy



Dziś wycieczka po ziemi Sandomierskiej . Z rana ruszam z Danielem do Sandomierza tam spotykamy się z Grześkiem i Andrzejem i razem ruszamy dalej . Na początek przez Sandomierz bocznymi uliczkami a potem udajemy się już bocznymi drogami w kierunku Pęczyn gdzie chcieliśmy odwiedzić małe ale urokliwe źródełko . Potem ruszyliśmy w stronę Międzygórza . Na chwilkę zajechaliśmy znów na drogę główną , zaopatrzyliśmy się w sklepie i znów jedziemy na Międzygórz ale tym razem w dół , fajnym długim zjazdem . Następnie ruszamy w stronę Karwowa . Tam zatrzymujemy się na długi postój przy źródełku Św Wincentego Kadłubka . Potem już znów jedziemy w stronę drogi głównej i nią docieramy do Sandomierza . Tu jeszcze mały odpoczynek na starym mieście . Andrzej jedzie w stronę domu a my ruszamy w kierunku Stalowej Woli .. W Zaleszanach Grzesiek odbija na Zaklików a Daniel i ja jedziemy dalej na Stalową Wolę .


Piękna pofalowana i poprzecinana wąwozami ziemia Sandomierska

Orzechy już prawie dojrzałe :)

Schodki do źródełka w Pęczynie

Źródełko ...nabieramy wody do bidonów i jedziemy dalej

Woda ze źródełka tworzy mały strumyk zasilający mały zbiornik wodny


Kiedyś działała tu młyn wodny..dzis stoją tylko ruiny


I z górki....

Karwów..kapliczka nad źródełkiem Św Wincentego Kadłubka

Źródełko


Odpoczynek przy źródełku

Zalany kamieniołom

Pod Sandomierskie sady

Sandomierski rynek na starym mieście 

Zamek Sandomierski

Widok na stary Sandomierz



Latarnie Chocimskie

  • DST 105.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 06:02
  • VAVG 17.40km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 czerwca 2014 | dodano: 30.06.2014
Uczestnicy



Pierwsza Latarnia Chocimska znajduję się w centrum Sandomierza , w okolicach Bramy opatowskiej tuż przy hotelu Sarnata


Dziś wycieczka po Ziemi Sandomierskiej w celu odszukania czterech latarni Chocimskich . Do Sandomierza jadę okrężnie przez Grębów i Sokolniki , a potem spotykam się z Grześkiem pod mostem w Sandomierzu . W Samym Sandomierzu czekamy chwilkę na Andrzeja i ruszamy potem już razem w kierunku Mokoszyna gdzie stoi druga z latarni , potem jedziemy w kierunku Nowych Kichar gdzie znajdowała się trzecia latarnia . Jedziemy tam część trasy przez polne drogi , wąwozy . Kilka fotek latarni Chocimskiej i wjeżdżamy do Kichar gdzie zatrzymujemy się przy ruinach kaplicy Św Rocha i Jacka . Tu trochę się kręcimy i ruszamy dalej w stronę Nowego Garbowa gdzie stoi czwarta latarnia . Kilka fotek i wracamy inną droga do Nowych Kichar na poszukiwania okularów które zgubił tam Andrzej . Niestety nie udało się ich odszukać wiec ruszamy dalej . teraz jedziemy na Dwikozy , przecinamy drogę główną i jedziemy bocznymi drogami w stronę Pieprzówek . Tam udajemy się na punkt widokowy a potem jeszcze zjeżdżamy wąwozem aż do Wisły . i jeszcze godzina kręcenia się po chaszczach i w końcu udajemy się w stronę mostu kolejowego . Przechodzimy nim na druga stronę Wisły . Tu Andrzej nas opuszcza a my jedziemy dalej . W Zaleszanach Grzesiek odbija na Radomyśla ja już prosto do domu

Latarnia Chocimska w Mokoszynie


Droga przez pola w kierunku Kichar

I przez wąwozy

I makowe pola

Latarnia w Nowych Kicharach

latarnia w Nowym Garbowie

Sady..i czereśnie


I jabłka już prawie gotowe do zerwania

Żyto tez

Garbów...tu urodził się słynny Zawisza Czarny

Góry Wysokie...kościół MB Bolesnej i Wita Męczennika

Zjazd wąwozem

Nowe Kichary..na szlaku Św Jakuba

Nowe Kichary ..ruiny kaplicy Św Rocha




Odpoczynek przy małym wodospadzie ..piwo oczywiście Grześka

Piękny wodospadzik


idąc ścieżynka w gór wzniesienia natrafiamy na mały zbiorniczek wodny który jest źródełkiem wspomnianego wodospadziku 

Poza wodospadzikiem jest tu też atrakcja w postaci odkrytych skał ukazujących bardzo stara historię tego regionu

I piekne sady..są też i winnice

Stary młyn..

Pieprzówki

widok na Wisle


Te gumiśk zgubione na Pieprzówkach skądś kojarze :)

Poza pieprzem są tu i sady :)

i  żmije

trip prze dżunglę














Dziś lajtowo..dwie mini wycieczki

  • DST 53.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.50km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 czerwca 2014 | dodano: 27.06.2014



Dziś krótkie dwie mini wycieczki . pierwsza to wyjazd do babci na wieś w celu umycia Medzi po Roztoczu .
A druga to popołudniowy lajt dookoła Stalowej Woli



Roztocze 2 ... dzień 5

  • DST 105.00km
  • Czas 05:02
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 czerwca 2014 | dodano: 27.06.2014
Uczestnicy



Nadszedł dzień powrotu z Roztocza . Wyruszamy już około 8  rano . Z rana chłodno dość i wieje w twarz . Zatrzymujemy się na chwilkę w Józefowie i jedziemy dalej aby się rozgrzać , dalej wieje . Po przecięciu drogi na Biłgoraj jedziemy dalej prosto stałą trasa , po drodze zatrzymujemy się na coś ciepłego do picia i mały posiłek . Do domu około 80 km i..od tego momentu kilka razy nas deszcze mocniej lub słabiej moczył aż do domu , no i non stop wiało w twarz ale jakoś się dowlekliśmy .do domów

Fotek nie am bo nie było ochoty i czasu na zdjęcia w tym deszczu



Roztocze 2 ... dzień 4

  • DST 113.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 06:02
  • VAVG 18.73km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 czerwca 2014 | dodano: 27.06.2014
Uczestnicy




Roztocze...czwarty dzień wyprawki . Dziś  wycieczka zaplanowana przez Grześka więc jedziemy potulnie za nim . Z rana niby ładnie i ciepło ale widać krążące chmury burzowe . Na początek udrzemy na Narol gdzie odwiedzamy odnawiany przepiękny pałac Łosiów , potem jedziemy na Łukawicę gdzie zatrzymujemy się przy pięknym źródlisko . Tu wybijają jedne z trzech głównych źródeł Tanwi , głównej rzeki Roztocza . Potem już prosto na Bełżec jedziemy . W Bełżcu na początek udajemy się pod piękną malutką drewnianą cerkiew a potem jedziemy  pod ogromny pomnik poświęcony pamięci pomordowanych tam żydów i Polaków którzy zginęli tam w obozie zagłady .. jakimś cudem zmyliliśmy drogę ale to pozwoliło nam przeczekać na przystanku PKS pierwszą w tym dniu ulewę . Pod pomnikiem spędzamy trochę czasy gdyż aby go obejść i obejrzeć trzeba poświęcić minimum 20 minut . Z Bełżca ruszamy do Tomaszowa :Lubelskiego , przed Tomaszowem przerwa na ciepły posiłek i ruszamy dalej na Rachanie . Tam miały być jakieś ruiny zamku . . Zaraz za Tomaszowem teren robi się mocno pofałdowany . W Rachaniu okazało się że na miejscu zamku postawiono chyba kiedyś jakiś dworek/pałac który tez jest w ruinie a do tego jeszcze chyba częściowo przerobiony był na budynek PGRu . Ruszamy więc teraz w kierunku drogi głównej . Chmury znów robią się co raz cięższe i w każdej chwili może lunąć a do tego jedziemy jakimś mega długim podjazdem , na szczęście nie stromym ale chyba kilku kilometrowym . W końcu docieramy do drogi głównej i jedziemy znów na Tomaszów Lubelski. Po kilku km zatrzymujemy się na kilka minut pod przystankiem bo pada . i jedziemy dalej  do Tomaszowa , czasami w lekkim deszczu . W samym Tomaszowie już wyszło słoneczko więc spokojnie jedziemy już boczną droga na Susiec . po drodze jeszcze przystanek przy drewnianej cerkwi która teraz stalą się kościołem katolickim . Przy świątyni wybiją piękne źródlisko i tu mała ciekawostka . nad źródełkiem przerzucona jest tajemnicza konstrukcja metalowa , wygląda jak jakiś nie ukończony pomost . W rzeczywistości jest to konstrukcja skrzydła samolotu transportowego Messerschmitt 323  ( ówcześnie największy samolot tego typu na świcie ) . Został on zestrzelony nad tym rejonem w 1944 roku ale udało się załodze wylądować w tej okolicy a potem wysadzić samolot . Zostały tylko skrzydła które po wojnie służyły mieszkańcom jako mostek nad źródliskiem w drodze do kościoła .. Ruszamy dalej i po kilku km docieramy do Suśca na zasłużony odpoczynek .


Pałac Łosiów w Narolu




Człowiek bez hamulców.. moralnych..kolejny zamach na mnie

Narol..pomnik poświęcony Janowi II Sobieskiemu


Gdzieś w lesie napotkana taka maszyna



Łukawica..jedno z źródeł Tanwi




Gdzieś na trasie...udało się przejechać pomiędzy ulewami i nie zmoknąć...narazie

Bełżec...mała ale piękna cerkiew

Bełżec..pomnik stojący na miejscu obozu zagłady



Tomaszów Lubelski..cerkiew

Rachanie..pozostałości po dworku/pałacy który stal na miejscu zamku

Łosiniec..dawna cerkiew a dziś kościół katolicki


Łosiniec...źródlisko..kolejne ze źródeł Tanwi


Konstrukcja skrzydła Messerschita












Roztocze 2 ... dzień 3

  • DST 110.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 06:02
  • VAVG 18.23km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano: 26.06.2014
Uczestnicy




Trzeci dzień wyprawy na Roztocze . Dziś jedziemy szlakiem cerkwi z Bike Ekipą z Sandomierza . Pogoda nie rozpieszcza dziś po jest zachmurzone i nie za ciepło ale nie pada . Nie będę się rozpisywał , niech zdjęcia mówią o przebiegu wycieczki . Szkoda tylko ze tak słabo wyszły ze względu na pogodę

Zanim na dobre ruszyliśmy 2 przebite dętki

Pierwsza cerkiew na naszej trasie..ruiny cerkwi w Hucie Rózanieckiej

Cerkiew w Gorajcu
Ikony w cerkwi w Gorajcu

Cerkiew w Łówczy

Nowe Brusno .. cerkiew

Cmentarz w Nowym Bruśnie ze sławnymi Bruśnieńskimi krzyżami


Mini koniki gdzieś na trasie

Gdzieś na trasie




Cerkiew w Radrużu

I druga cerkiew w Radrużu


Na granicy ... przed wycieczką ćwiczyliśmy zwrot ...NIE STREIALAJ !!! U MIENIA MNOGO WODKI !!! :)

Cerkiew w Woli Wielkiej

I na koniec udanego dnia ognisko z pieczeniem kiełbasek




Roztocze 2 ...dzień 2

  • DST 144.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 08:01
  • VAVG 17.96km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 czerwca 2014 | dodano: 26.06.2014
Uczestnicy



Drugi dzień wyprawy na Roztocze . Dziś Boże Ciało więc zakupy zrobiliśmy dzień wcześniej bo zapewne wszystkie sklepy an trasie będą zamknięte . Pogoda piękna , słoneczko od rana i ciepło . Ruszamy więc około 8 rano . Andrzej , Grzesiek i ja . Na początek jedziemy przez Susiec a potem odbijamy w stronę Ciutuszy . Zaraz za Suścem zaczynają się pagórki więc jesteśmy rozgrzani od początku wycieczki .. Pierwszy przystanek przy wieży widokowej tuż za Suścem z której rozpościera się piękny widok na okolicę . Potem jedziemy prosto pod miejscowość Róża gdzie zjeżdżamy z asfaltu i jedziemy teraz drogami leśnymi aż pod Krasnobród . Tam od razu udaliśmy się na poszukiwanie kaplicy Św Rocha . Historia tej kaplicy sięga połowy XVII wieku. Podczas panującej zarazy dżumy ufundowała ją Marysieńka Sobieska. Wewnątrz mieści się obraz świętego Rocha. W kaplicy znajduje się także niewielkie źródełko, którego wody, według miejscowej legendy, mają właściwości uzdrawiające.. Trochę udaliśmy się do tej kaplicy od dupy strony ale jakoś znaleźliśmy . Potem powrót do Krasnobrodu i dalej jedziemy już główną droga w stronę Zamościa . po drodze jeszcze na chwilkę zajeżdżamy nad Krasnobrodzki zalew a potem na wieżę widokową z której roztaczał się przepiękny widok na Krasnobród który położony jest pięknie pomiędzy dwoma wzgórzami . I ruszamy an Zamość ale oczywiście po drodze mamy jeszcze inne ciekawe rzeczy do zobaczenia . na początek odbijamy z głównej na Adamów gdzie rozbijamy się pod starym PGRem obok którego stał odnawiany dworek . Tu dłuższy postój . Potem ruszamy na poszukiwanie kapliczki Św Romana stojącej na cudownym źródełkiem . Tu robimy kilka km pod drogach polnych i leśnych ale udaje się odszukać kapliczkę i źródełko . potem wracamy na asfalt , przed samym Zamościem odbijamy jeszcze raz w boczne drogi aby odszukać rezerwat Hubale , jest to rezerwat w którym grasują Susły , niestety nie udało się ich zobaczyć . Ruszamy więc na Zamość , tu odwiedzamy część zabytkowego miasta ale oczywiście nie wszystko gdyż musielibyśmy chyba 3 dni na to poświęcić . Potem już prosto główną jedziemy na Szczebrzeszyn . przed samym Szczebrzeszynem zatrzymujemy się w starej karczmie Klemensów gdzie kupujemy obfite posiłki ( ja pstrąga ) i podziwiamy przeniesiony tu ze wsi Gródki wiatrak koźlak . Najedzeni ruszamy na Szczebrzeszyn . Tu chwile poświęcamy na fotki i jedziemy teraz na Zwierzyniec . Tu kilka fotek , krótki odpoczynek i ruszamy na Józefów . jedziemy już nie śpiesznie gdyż ja mam jakiś chwilowy kryzys a i chłopaki jakoś się nie śpieszą więc i ja motywacji nie mam . Z Józefowa już tylko 15 km do Suśca więc szybko idzie ...a potem robimy ognisko i smażymy kiełbaski

Susiec..wieża widokowa

Widok z wieży na okolicę

Krasnobród..kaplica Św Rocha

Źródełko wypływająca z pod kaplicy..ledwo płynie

Krasnobród ... wieża widokowa


Krasnobród..widok z wieży na okoliczne wzgórza i zalew

I widok na stronę wschodnia z wieży ..widok jak w Bieszczadach

Przystanek pod PGRem


Lipsko Polesie..w poszukiwaniu kapliczki Św Romana

Kapliczka Św Romana nad źródełkiem

Szlaków Ci na Roztoczu dostatek

Chłopaki zostawili mnie w szczerym polu :)

Teraz szukamy susłów

Susły gdzieś tu są ale gdzie ??

Zamość..rotunda..miejsca kaźni dla setek Polaków i Żydów. Rotunda jest miejscem pamięci o ofiarach. W jej kilkunastu celach urządzono symboliczne mogiły. Po bokach drogi prowadzącej do rotundy znajdują się wojenne cmentarze




Cmentarz ofiar hitleryzmu otaczający rotundę

Zamość ..brama i część starych murów fortecy

Zamość..ratusz

Widok na stary Zamość z wieży katedry Zmartwychwstania Pańskiego

Katedra Zmartwychwstania Pańskiego

Wieża dzwonnica katedry Zmartwychwstania Pańskiego

Klemensów..stary wiatrak koźlak przywieziony ze wsi Gródki

Klemensów..obiadek :)

Szczebrzeszyn...sławny chrząszcz

Zwierzyniec..browar

Zwierzyniec..sławna kaplica na wodzie

Józefów..piękne fontanna..ale nigdy nie widziałem jej działającej








Roztocze 2..dzień 1

  • DST 123.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 06:03
  • VAVG 20.33km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 czerwca 2014 | dodano: 24.06.2014


I kolejna wyprawka na Roztocze . Tym razem ruszam z Grześkiem i Andrzejem . Z rana spotykamy się w Stalowej Woli i już dalej jedziemy trasą którą już znam na pamięć w kierunku Suśca . Czyli Pysznica , Kurzyna , Sól . W Soli korekta trasy gdyż wcześniej odbijamy w stronę drogi głównej Biłgoraj - Księżpol . Przecinamy tą drogę i dalej jedziemy jak zwykle na Smólsko . I tam ruga korekta trasy gdyż omijamy Aleksandrów obijając na Brodziaki . . Za Brodziakami jedziemy asfaltówką biegnąca przez las po której nie moga jeździć auta więc jedzie się bardzo przyjemnie aż do momentu gdzie kończy się asfalt a zaczyna dość nie przyjemna droga kamienista aż do Kukiełek . Potem znów asfalt do Górecka Kościelnego gdzie zatrzymujemy się na dłużej . Na początku posiłek w karczmie a potem zwiedzanie pięknego źródliska z kapliczką na wodzie w która stoi nad źródełkiem które ma właściwości uzdrawiające , kilka metrów dalej stoi malutka kapliczka też położona nad źródełkiem która nosi nazwę Bożej Łezki . Do oby kapliczek wiedzie droga przy której stoi kilka ogromnych i bardzo starych drzew . Potem dojeżdżamy do drogi głównej i jedziemy na Józefów . W Józefowie małe zakupy spożywcze i udajemy się do pobliskiego starego kamieniołomu przy którym stoi piękna wieża widokowa . Tu robimy dłuższą przerwę na podziwianie widoków z wieży i spacer po kamieniołomie . Do Suśca już tylko 15 km więc szybko tam docieramy . Na Campingu U Zbyszka jako goście VIP dostajemy pokój w domu dla siebie i drugi darmowy dla naszych maszyn :) . Jutro Boże Ciało więc sklepy pozamykane więc uderzamy na miasto w celu zrobienia zapasów :)


Przystanek na trasie..rozkładamy manele i gotujemy wodę na kawę i herbatę

Górecko Kościelne..kościół Św Stanisława z 1768 roku

Górecko Kościelne ...ogromne stare drzewa stojące przy drodze do kapliczki na wodzie

Górecko Kościelne ... źródełko Boża Łezka


Józefów ..wieża widokowa nad kamieniłomem

Józefów ..widok z wieży 

Józefów..kamieniołom



No  na campingu..a konkretnie w Italii




Poniedziałkowy lajt

  • DST 63.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 20.66km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 | dodano: 16.06.2014



Dziś wreszcie po tygodniowej przerwie ruszyłem na krótka wycieczkę rowerową :)
Na początek udałem się w kierunku Rzeczycy Długiej gdzie odwiedziłem babcię a potem pojechałem w Lasy Lipskie . Chwilkę pokręciłem się przy rzece Łukawica a potem już asfaltem pojechałem przez Goliszowiec w kierunku Lipy . Po kilku km jednak zjechałem z asfaltu i udałem się pomarańczowym szlakiem Lasów Lipskich w kierunku Lipy . Bardzo przyjemnie jechało się droga leśna która czasami była dość piaszczysta , czasami ciutek błota a czasami droga wręcz znikała pod leśną roślinnością . Po kilku km dojechałem do skraju lasu i tu wjechałem na dawny szlak leśnej kolejki wąskotorowej , tu droga była nie wygodna bardzo bo pokryta takimi wąskimi płytami betonowymi . Zaraz jednak zjechałem na ścieżkę biegnącą wzdłuż muru nasycalni podkładów i nią dojechałem do Lipy .Tu dobiłem w prawo gdyż chciałem zrobić jeszcze kilka fotek malutkiej rzeczki Złodziejki która toczy swe wody przez Lipę . Potem pojechałem w kierunku Dąbrowy Rzeczyckiej a tam odbiłem w prawo i już prosto aż do Radomyśla gdzie przejechałem mostem przez San . Potem już bocznymi drogami do domu .


Lasy Lipskie..sztuczny próg na Łukawicy


Lasy Lipskie..ścieżka przy Łukawicy zawalona drzewami przez yuntelygentnych leśników

Rzeczyca Długa..mini stadnina koni


Lasy Lipskie...na pomarańczowym szlaku

Lasy Lipskie..droga biegnąca po szlaku leśnej kolejki wąskotorowej

Lasy Lipskie..Lipa..pomnik poświęcony partyzantom

Lipa..grób partyzancki

I drugi grób partyzantów




Odpoczynek na trasie






Roztocze ... dzień 4

  • DST 130.00km
  • Czas 06:02
  • VAVG 21.55km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 czerwca 2014 | dodano: 13.06.2014
Uczestnicy



I nastał dzień powrotu z pięknego Roztocza . Daniel musiał w domu być dużo wcześniej niż my więc ruszył już o 6 rano do domu a my chyba koło 9 ..wtedy juz było bardzo ciepło i z każdą minutą zapowiadał się upalny dzionek .. Płacimy więc za nocleg , ja zakładam upchany po dach plecak a Grzesiek dwie sakwy w połowie puste i jedziemy . Na początek zaraz za Suścem podjazd i potem hopki aż do Ciotuszy . Tam odbijamy na szlak prowadzący leśną droga i znów raz w dół raz w górę a czasami z buta bo piach po kolana . Ale za to super tereny do oglądania i sporo skrócona trasa do Krasnobrodu . W Krasnobrodzie wizyta przy kapliczce Matki Bożej Krasnobrodzkiej która stoi nad pięknym źródliskiem .. Potem ruszamy przez Bonyrz i Guciów do Zwierzyńca . Tam jak zwykle najpierw zatrzymujemy się przy pięknym kościółku położonym na wyspie otoczonej jeziorkiem .a potem jedziemy do oddalonego o rzut beretem starego ale czynnego browaru Zwierzynieckiego . Tu dłuższy odpoczynek . Potem już praktycznie bez przystanków jedziemy do Biłgoraja ..temperatura co raz wyższa i ledwo da się wytrzymać a do tego kilka km przed Biłgorajem drogowcy kładą nowy asfalt od którego grzeje nie ziemsko . Za Biłgorajem już zjeżdżamy z głównych dróg i jedziemy przez Lasy Janowskie..ale jakby tego lasu nie było bo drzewa wogóle nie dają cienia . W końcu dajemy za wygraną i zatrzymujemy się na dłuższy postój przy sklepie w jakiejś wiosce . Pijemy zimne napoje i jakieś lody zjadamy . No ale trzeba jechać dalej..więc jedziemy . Kolejny przystanek znów na zimne napoje robimy kilka km przed Stalową Wolą ...ale już upał dał nam w kość . W końcu docieramy pod mój dom gdzie się żegnam z Grześkiem który do domu ma jeszcze 25 km

Krasnobród ... kapliczka nad źródliskiem

Zwierzyniec...kościół na wodzie

Grzesiek truje kaczki

Zwierzyniec...browar


Hutki...źródełka