MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Tour de źródełka

  • DST 130.00km
  • Teren 25.00km
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 lipca 2017 | dodano: 29.07.2017




Dziś zaczyna się kolejna edycja TdP a że w mojej okolicy nie rozgrywa się ani jeden etap to postanowiłem zrobić sobie Tour de źródełka..czyli odwiedzić kilka źródełek i źródlisko w okolicach Janowa  Lubelskiego .. W  planie było ich aż 6 ale udało się tylko 4 odwiedzić  z powodu przebitej dętki ...ale po kolei .
Ruszam więc z rana na Janów Lubelski, pogoda ładna, ciepełko, trochę chmurek no i wiatr który do połowy trasy miałem w plecy a potem mocno dawał w kość przy powrocie . . Na Janów jadę jak zwykle czyli trochę bocznymi a potem główna . Kilka km przed Janowem odbijam w leśny szuter i nim jadę około 7 km przez Lasy Janowskie . Przy końcówce szutrówki odwiedzam pierwsze źródełko na trasie . A jest to Uroczysko Kruczek . Tu wybija malutkie źródełko z pod kapliczki Św Antoniego .. TU można więcej dowiedzieć się o tym pięknym i ciekawym miejscu .. Chwilka odpoczynku i ruszam dalej, jeszcze kawałek jadę lasem i wyjeżdżam w Janowie tuż obok miejscowego zalewu . .Dziś turystów tu kupa to nie zajeżdżam nawet nad zalew tylko jadę do centrum Janowa .a kawałek dalej zatrzymuję się przy drugim pięknym źródlisku TU opisałem .  Sekunda odpoczynku  i podziwianie tego cudu natury i jadę dalej . Teraz jadę bocznymi uliczkami Janowa i docieram za chwilkę do malutkiego źródełka położonego tuz przy drodze na skraju Janowa i wsi Biała . TU opisane . Ruszam dalej i bocznymi drogami opuszczam Janów i mam teraz zamiar jechać poprzez polne drogi w kierunku Zofianki i Dzwoli .Opuszczam asfalt, jadę kawałek  jakąś droga pomiędzy zabudowaniami i wjeżdżam na polną drogę ...i nagle czuje że w ciągi   3 sekund albo krócej zeszło całkiem powietrze z tylnej  opony . . Przy wjeździe na polna drogę były takie jakieś dziwne kawałki ni to szutru ni kamieni o dość ostrych krawędziach, starałem się  je omijać ale najwidoczniej nie wszystkie ominąłem....No i dupa...w plecaku mam na szczęście zapasowa dętkę ale nie mam pompki . Wiem na szczęście  gdzie w Janowie jest sklep rowerowy i serwis więc wracam do Janowa z buta z nadzieja że w sobotę jest czynne .. JEST CZYNNE :)  . Wymiana dętki, pompowanie i ruszam dalej . Teraz już jade do Zofianki asfaltami, tu miało być następne małe źródełko ale chyba za wcześnie dobiłem z drogi głównej i je przegapiłem gdzieś . no nic...jadę na Dzwolę teraz . Za Zofianką jeszcze około 1.5 km drogi polno szutrowej i znów asfalty którymi docieram do Dzwoli .. Tu zatrzymuję się przy pięknym źródlisku . Tu dłuższy odpoczynek na coś do zjedzenia i picia .  Miałem w planie jeszcze odbić na Krzemień i tam poszukać źródełka ale jestem świadomy że teraz mam non stop z wiatrem a zaraz będzie mocno pod wiatr i tak ponad 60 km aż do domu więc szkoda mi sił...następnym razem poszukam . jadę dalej, teraz śmigam poprzez sławna Kocudzę a za tą wioska odbijam w kierunku Lasy Janowskich i od tej pory mam wkurzający wiatr  w twarz . Jadę kilka km asfaltami przez lasy a potem odbijam w leśna  drogę . Jest to stary dykt zbudowany bardzo dawno i wyłożony coś jakby brukiem i kamieniami . . Mimo ze kupę lat jeżdżę po tuch lasach to jeszcze nigdy nie jechałem tą drogą  więc czas to nadrobić . Kamiennym duktem nie jedzie się za przyjemnie ale na szczęście po bokach można jechać nie tłukąc się po kamieniach , czasami tylko trochę piachu jest . No i tak 15 km aż w końcu wyjeżdżam na leśny szuter a za jakiś kilometr jestem już  na asfalcie w Szewcach . . Jadąc przez las nie odczuwałem wiatry chwilowo a teraz znów dmucha w twarz a do domu jeszcze kupa km . mijam kolejno Ujście, Kiszki i Momotu a potem jadę na Jarocin . Tu zatrzymuję się na chwilkę przy miejscowym zalewie i jadę dalej asfaltami przez las aż w końcu wyjeżdżam na drogę główna Nisko - Janów Lubelski .. Odbijam na Nisko a za kilka km dobijam w boczne drogi i nimi już jadę do Stalowej Woli .


Poniżej fotki i trasa 



Kilka km przed Janowem Lubelskim  dobijam w leśne szutry 
DSC_0427"
Trzeba uważać aby źle nie skręcić i nie pogubić się nie licznych tu szlakach rowerowo pieszych ...trzeba pilnować oznaczeń szlaku i patrzeć na tabliczki 
DSC_0425
Ja dziś jadę głównie czerwonym i zielonym szlakiem 
DSC_0428"
Pogoda fajna a okoliczności przyrody piękne 
DSC_0429"
Przystanek przy malutkiej leśnej rzeczce która wygląda jak jakiś górski strumień 
DSC_0430"
Uroczysko Kruczek 
DSC_0433"
Z pod kapliczki ŚW Antoniego wybija źródełko 
DSC_0432"
Źródlisko w Janowie Lubelskim 
DSC_0439"
DSC_0437"
Woda wybija w kilkunastu miejscach wprost z pod skał .
DSC_0438
I następne dziś małe źródełko na granicy Janowa i Białej 
DSC_0440"
Wjeżdżam na polna drogę...i nagle nie mam powietrza  tylnym kole....
DSC_0441"
Po naprawie detki ruszam dalej..jadę kawałek polnymi drogami w kierunku Zofianki 
DSC_0442"
Źródlisko  w Dzwoli 
DSC_0443"
Woda krysztaół..tylko jak to w naszym kraju, zawsze się jakiś chuj znajdzie co wrzuci jakieś butelki czy inne śmieci 
DSC_0444"
Lasy Janowskie..teraz jakieś  15 km leśną  droga wyłożoną coś jakby brukiem 
DSC_0446
DSC_0447"
Na szczęście błota nie było ...
DSC_0448"
Ale były za to różne piękne rozlewiska małych leśnych rzek 
DSC_0449"
I znów szlakami Lasów Janowskich 
DSC_0452
DSC_0453"
Jeszcze fotka nad zalewem w Jarocinie i do domu ...
DSC_0454"



Cycle Route 4130913 - via Bikemap.net




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sznyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]