Wycieczka do ujścia Sanu
-
DST
90.00km
-
Teren
16.00km
-
Czas
04:04
-
VAVG
22.13km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak mnie pamięć nie myli ( a może ) to w tym roku jeszcze nie byłem u ujścia Sanu do Wisły wiec na dziś zaplanowałem taką wycieczkę . pogoda fajna bo ciepło, ale bez upału, są też i chmurki więc nie ma tak że słonce non stop wali po oczach . Do mojego dzisiejszego postanawiam dojechać dość okrężnie . Jadę na początek do Rzeczycy Długiej gdzie wjeżdżam w Lasy Lipskie i jadę asfaltami leśnymi do Lipy a tam wjeżdżam na główna prowadzącą do Zaklikowa . W Zaklikowie an sekundę zatrzymuję się przy miejscowym zalewie, akurat wtedy jakoś chwilowo naszły ciemne chmury wiec fotka z zalewu trochę ciemnawa . Potem ruszam dalej leśnymi asfaltami w kierunku Borowa . po drodze jeszcze odbijam na chwilkę do Łążka a potem wracam do drogi na Borów .Jadąc przez las, natykam się na rosnące tuz przy drodze krzaki z jeżynami . Jeszcze kilka dni temu nie było dojrzałych a dziś już sporo jest czarnych więc trochę się nimi posiliłem . Dojeżdżam do Borowa, dziś to spokojna wioska przy drodze głównej na Annnopol a w czasie II wojny światowej działy się tu rzeczy straszne . Niestety próżno o tym szukać informacji w książkach do historii a warto pamiętać o tym że w lutym 1944 roku, NIEMIECKIE wojska dokonały rzezi na 300 bezbronnych mieszkańcach wsi . W tym samym okresie, podczas pacyfikacji Łążka Zaklikowskiego i Chwałowskiego , Wólki Szczyckiej, Szczecyna i Karasiówki NIEMCY wymordowali mieszkańców tej wsi . . Łącznie zginęło ponad 800 naszych rodaków . Na miejscowym cmentarzu znajduje się zbiorowa mogiła w której pochowano część ofiar tej zbrodni NIEMIECKIEJ ..
Ruszam dalej, teraz jadę kilka km droga główna Stalowa Wola - Annopol a w Chwałowicach skręcam w boczne i nimi dojeżdżam do wału przy Wiśle . Tu chwilka odpoczynku i coś zimnego do picia i słodkiego do jedzenia . Niby upału nie ma ale jest duszno a od Borowa jadę pod wiatr . Od teraz jadę droga szutrową biegnącą po wale albo tuz obok wału i tak dojeżdżam do miejsca gdzie trzeba zjechać w drogę polna biegnącą pod samo ujście Sanu do Wisły .. Tu chwilka odpoczynku, kilka fotek i wracam do wału .i jadę dalej szutrem aż do pniowa gdzie zatrzymuję się na chwilkę przy przeprawie promowej i ruszam dalej wałem aż do Radomyśla gdzie wjeżdżam na asfalt . Mostem przejeżdżam przez San i jadę dalej bocznymi drogami przez Dzisrdziówkę i Majdan Zbydniowski do Stalowej Woli .
Poniżej fotki i trasa
Piękne konie w Rzeczycy Długiej
"
Goliszowiec...Medzai w kwiatach
"
ktos mi podpowie co to za kwiaty ??
"
Zaklikowski zalew
"
Rzeka Sanna w Łążku
"
Lasy Lipskie..już można cieszyć się jeżynami
Borów..i jego smutna część historii
"
Borów...mogiła zbiorowa ofiar pacyfikacji Borowa i okolicznych wiosek przez NIEMCÓW
"
"
Borów...kościół pw Św Andrzeja Boboli
Docieram wreszcie do wału nad Wisła i teraz poruszam się pod drodze szutrowej biegnącej po wale albo tuż obok wału
"
Małe co nieco w drodze ...
"
Cisza i spokój..i tak 16 km
"
A jak się zmęczymy z Medzia to można się wyłożyć w trawie
"
Droga do ujścia Sanu
Ujście Sanu do Wisły.. po lewej San a po prawej Wisła
"
Opuszczona cegielnie tuz przy wale..kiedyś było ich tu sporo
"
Powoli zaczynają się żniwa ...
Pniów..prom rzeczny na Sanie
"
Jeszcze kilka km wałami i jestem w Radomyślu
"
Opuszczony dom na zielonym szlaku rowerowym...Turbia
"