MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Niedzielna wycieczka bez celu

  • DST 96.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 19.14km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 marca 2015 | dodano: 15.03.2015
Uczestnicy



Część 1 wycieczki
Część 2 wycieczki

Dziś niedziela więc zazwyczaj wycieczka z chłopakami z takich wiosek jak Sandomierz i Zaklików .:)
Umawiam się więc na rano z Andrzejem i Grześkiem, jeśli padać nie będzie to jedziemy na Budy Stalowskie . Nie pada więc esemesujemy i jedziemy . najpierw jedziemy do Sandomierza gdzie mamy na chwilkę podjechać pod Andrzeja siedzibę . Ruszam wiec po 8, główna droga do Sandomierza, nie pada ale mocno zachmurzone a temperatura około 4 stopni . Dojeżdża szybko na Sandomierza promenadę nad Wiślańska i tam czekam na Grześka . Trochę tam wieje więc chowam się koło nie czynnej jeszcze karczmy . W końcu zjawia się Grzesiek i jedziemy teraz do Andrzeja . Tu Andrzej miał szybko się zebrać i mieliśmy ruszać dalej . Andrzejek jednak chyba dopiero co zwlókł się z łoża więc zaprosił nas do siebie na kawę i ciastka . No i na kawce godzina zleciała a chłopaki zaproponowali że zna Budy jechać to już za późno więc obieramy inny cel a konkretnie Tarnobrzeg . Ruszamy więc i jedziemy bocznymi drogami poprzez sady i osady aż do Ciszycy gdzie czekamy na prom, czekamy długo a ciepło nie jest bo wieje dość chłodny wiatr . W końcu przeprawiamy się przez Wisłę, mijamy Tarnobrzeg i potem odbijamy w boczne drogi które prowadzą nas aż do Sokolnik . po drodze jeszcze mały przystanek gdzieś przy lesie na mały posiłek i drugi przystanek na robienie fotek...bocianowi . Nie jest to jednak bocian który juź przyleciał z nad czarnego lądu a taki który u nas po prostu przezimował . Za Sokolnikami Andrzej jedzie dalej na Sandomierz a my odbijamy na Orliska i dalej bocznymi prawie do Zaleszan . Pod Zaleszanami Grzesiek odbija w stronę drogi głównej i dalej na Radomyśl i Zaklików a ja jadę na Kotową Wole i Jamnicę . potem już prosto droga główną do domu . Od Sandomierza praktycznie non stop pod wiatr i pomimo że to tylko 96 km to dość się zmachałem . Gdzieś koło Sobowa zaczęło pojawiać się nie śmiało słoneczko a gdy dojechałem do domu było już całkiem słonecznie


Na Sandomierskiej promenadzie
DSC03108
DSC03109
DSC03110
Dojeżdżamy do promu w Ciszycy
DSC03111
Płyniemy
DSC03112
Gdzieś na trasie przystanek na mały posiłek
DSC03113
Bocian co wiosny nie czyni
DSC03114
Ale bazie jak najbardziej
DSC03115
Miejmy nadzieję że właściciela tego kasku nie pochłonęło to bagno
DSC03116
Łabędzie
DSC03117




komentarze
MarqoBiker
| 21:10 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj Chyba że z wiatrem :)
Mariobiker1973
| 14:04 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj Cwaniak z tego bociana ;) Na jego miejscu też bym nie leciał taki kawał :)
MarqoBiker
| 21:59 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj Nie wiem jak w styczniu ale u nas juz w lutym działał, płynąłem nawet :)
Katana1978
| 21:32 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj EE u ciebie to już wiosna w pełni :). U nas prom jeszcze nie działa ....
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]