MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Św Katarzyna i okolice

  • DST 100.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 08:00
  • VAVG 12.50km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 sierpnia 2013 | dodano: 31.12.2013
Uczestnicy



Na Św Krzyż

  • DST 36.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:03
  • VAVG 8.89km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 sierpnia 2013 | dodano: 30.12.2013
Uczestnicy



Góry Świętokrzyskie..dojazd

  • DST 96.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 07:01
  • VAVG 13.68km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 sierpnia 2013 | dodano: 30.12.2013
Uczestnicy

Opis i foty bedą..później



Do Biłgoraja ...Lasami Janowskimi

  • DST 130.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 sierpnia 2013 | dodano: 01.08.2013




Dziś planowana od dawna wyprawa do Biłgoraja . Od rana ciepełko i słoneczko więc o 9 ruszam . Na początek przez Pysznicę a potem Zarzecze . Przecinam główną drogę Nisko - Janów Lubelski i jadę dalej bocznymi przed Dąbrówkę , Kurzynę . Od Kurzyny droga biegnie już przez cały czas Lasami Janowskimi więc jedzie się dobrze bo i ruch mały . Po drodze zatrzymuję się przy dwóch pomnikach i jednym cmentarzu z czasu II wojny światowej a także przy starym drewnianym kościele Św Magdaleny w Kurzynie . Droga mija mi szybko i docieram do miejscowości Sól przed samym Biłgorajem gdzie zatrzymuję się przed kościołem Św Michała Archanioła który kiedyś był cerkwią zbudowaną w 1872 roku . Potem już jadę do pobliskiego Biłgoraja . Przez Biłgoraj przejeżdżałem ostatnio w maju kiedy byłem w drodze na Roztocze i widziałem że był bardzo rozkopany przez remonty dróg . Myślałem że do tej pory coś się zmieniło . A dziś ..totalna rozpierducha prawie w całym mieście . Drogi i chodniki rozwalone . Robotników nie widać . Jeden wilki burdel na kołach . Tu podjeżdżam pod zespół klasztorny franciszkanów z 1778 roku .. Na przeciw klasztoru po drugiej stronie drogi budowana jest ładna nowa cerkiew . Potem chwilę kręcę się po Biłgoraju i postanawiam wracać . oczywiście inną drogą ale tez przez Lasy Janowskie . Jadę przez chwilę główną na Frampol ale po chwili odbijam w boczną drogę i już znów lasami jadę przez Dąbrownicę , Bukową , Ujście aż do Momot Górnych gdzie zatrzymuję się przy pięknym drewnianym kościele Św. Wojciecha . Tu chwilę odpoczywam . Nie daleko kościoła znajduje tez bardzo ładna starą kapliczkę Matki Boskiej . Potem już jadę dalej prosto przez Jarocin do drogi głównej Nisko - Janów lubelski i nią jadę kilka km . potem odbijam w boczną drogę i przez Krzaki , Zarzecze i Pysznicę wracam do domu .



Kościoł Św Magdaleny w Kurzynie


Huta krzeszowska..pomnik upamiętnijący mieszkańców tych okolic którzy podczas II wojny swiatowej zgineli w obozach koncentrayjnych i podczas walk z okupantem


Lasy Janowskie..stare drewniane domki


Lasy Janowskie..Banachy..cmentarz żołnierzy poległych w czsie Ii wojny światowej


Kasy Janowskie..Banachy..pomnik upamiętnijący żołnierzy, którzy zginęli na tej ziemi w wojnie obronnej 1939 roku


Lasy Janowskie..Banachy... Mogiła powstańców z 1863 roku


Sól...pomnik Józefa Piłsudskiego


Sól...Kościół św. Michała Archanioła


Biłgoraj..stary cmentarz


Biłgoraj....Zespół klasztorny franciszkanów z 1778


Biłgoraj....Zespół klasztorny franciszkanów z 1778


Biłgoraj..stara kapliczka z figura Św Nepomucena


Biłgoraj..stara kapliczka z figura Św Nepomucena


Biłgoraj..budowana cerkiew


Dąbrownica..stara kapliczka Matki Boskiej


Dąbrownica...krzyż i kamień pamięci


Dąbrownica...krzyż i kamień pamięci


Lasy Janowskie..na szlaku żurawinowym


Lasy Janowskie..w Ujściu Kiszki :)


Lasy Janowskie..mniam mniam pyszne jezyny


Lasy Janowskie ...brrr..żmijeeeeeeeee


Lasy Janowskie...Momoty..stara kapliczka Matki Boskiej


Lasy Janowskie...Momoty..stara kapliczka Matki Boskiej


Lasy Janowskie...Momoty ..odpoczynek w cieniu starego drzewa


Lasy Janowskie...Momoty ..na skrzyżowaniu szlaków pieszo rowerowych


Lasy Janowskie...Momoty ...stary krzyż przy polnej drodze


Lasy Janowskie...Momoty..piaszczysty szlak wiodący w las


Lasy Janowskie..Momoty..drewniany kościół Św. Wojciecha


Lasy Janowskie..Momoty..drewniany kościół Św. Wojciecha


Lasy Janowskie..Momoty..drewniany kościół Św. Wojciecha


Lasy Janowskie..Momoty..obok kościoła pochowani sa mieszkańcy wsi krórzy walczyli i polegli podczas bitwy partyzantów z wermachtem na Porytowych Wzgórzach



Do Janowa Lubelskiego

  • DST 113.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 22.52km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 lipca 2013 | dodano: 31.07.2013
Uczestnicy

TRASA NIE PEŁNA ...WIODŁA ZE STALOWEJ WOLI PRZEZ PYSZNICE , KRZAKI A DALEJ GŁÓWNA AŻ DO JANOWA LUBELSKIEGO..NI DALEJ JAK WIDAĆ
/1640177


Dziś ruszam wreszcie w trasę po niedzielnej upalnej mega wyrypie . Grzesiek wrócił z Wilna więc ruszamy razem w kierunku Janowa Lubelskiego . Na początek przez Pysznicę a potem bocznymi aż do głównej drogi Nisko - Janów Lubelski . Dojeżdżamy do Janowa i kierujemy się jak zwykle na źródlisko . Tam chwila odpoczynku i ruszamy bocznymi drogami w kierunku Modliborzyc . Po drodze za wsią Bilsko zatrzymaliśmy się w lesie przy grobie poległych tu żołnierzy wermachtu . Zaraz za grobami w lesie znajduję się bardzo ładny wąwóz . Chwilka odpoczynku i ruszamy dalej . Dojeżdżamy do Modliborzyc i zatrzymujemy się tu an miejscowym rynku w celu odsapnięcia od słońca mocno grzejącego . Ruszamy dalej już główną droga w kierunku Zaklikowa lecz po kilku km odbijamy w las i jedziemy przez Maliniec i Banię aż do Lipy . W Lipie ja odbijam w lewo na Rzeczycę Długa a Grzesiek w prawo na Zaklików . Dalej jadę lasem do Rzeczycy . Tam odwiedzam babcię i jadę przez Jastkowice do domu .



Janów Lubelski ..jedna ze stacji drogi krzyżowej przy źródlisku


Janów Lubelski...źródlisko


Janów Lubelski...źródlisko


Janów Lubelski...źródlisko


Janów Lubelski...źródlisko


Bilsko..grób poległych tu żołnierzy wermachtu


Bilsko...wąwóz


Bilsko...wąwóz


Modliborzyce..pomnik Józefa Piłsudskiego


Modliborzyce ...Pomnik ofiar wojny


Rzeczyca Długa..konie


Rzeczyca Długa..konie


Jastkowice..coraz rzadszy już widok , zamieszkany drewniany dom i ogródek


Jastkowice..rzeka Bukowa



Upalny Tour de Geokesz

  • DST 120.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:04
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 lipca 2013 | dodano: 31.07.2013

/1640177

Niedziela . Upał już od..nocy . ale twardym trzeba być i jechać po geokesze . kierunek ...Leżajsk . Ruszam więc na początek przez Nisko a potem dalej główną droga w kierunku Leżajska . Pierwszym przystankiem na trasie jest Nowa Sarzyna . Tu szukam kesza przy biedronce . A kesz nazywa się Matka boska Biedronowska gdyż ukryty jest przy figurze Matki Boskiej stojącej tuż przy Biedronce . No i jak przystało an niedziele w tym katolickim kraju pielgrzymów w Biedronce było tyle że miejsca na parkingu nie było , a parking spory . Kesza znajduję bez problemu i ruszam dalej w stronę Leżajska . Przed samym Leżajskiem odbijam w boczną drogę i zjeżdżam w las . A konkretnie to nad małe leśne jeziorko z którym wiążę się ciekawa legenda . Opis legendy na końcu relacji . Miejsce bardzo ładne i ciekawe lecz zarośnięte . Wracam na główną drogę i kieruję się w kierunku Bazyliki Zwiastowania NMP i klasztoru Bernardynów . To miejsce odwiedzane jest przez cały rok przez pielgrzymów . Kiedy byłem mały jeździłem tu z babcią lub z rodzicami pociągiem . Teraz jeżdżę sam rowerem . Obok bazyliki w pięknym lesie usytuowane są tak zwane dróżki modlitewne i piękna droga krzyżowa . Tu chwilę odpoczywam i ruszam dalej . Odbijam w kierunku Sokołowa Małopolskiego i jadę w coraz większym upale . Plan miałem taki aby po dojechaniu do Sokołowa jechać w kierunku Raniżowa i dalej na Wilczą Wolę i do domu lecz upał był taki że zdecydowałem trasę skrócić i w Sokołowie odbić na główną drogę i nią jechać do domu . Zaraz za Leżajskiem wjechałem w las na ścieżkę przyrodniczą ostoja bobrowa . Tu znajduję się małe jeziorka i mała rzeczka w której mieszkają nie tylko bobry ale i inne leśne i wodne zwierzęta . Tu chwilę się zatrzymuje i odpoczywam w cieniu drzew . Komarów nie ma , Chyba się roztopiły w tym upale . Po drodze do Sokołowa zatrzymałem się jeszcze w Wólce Niedźwieckiej przy pięknym starym drewnianym kościele NMP Królowej Polski z 1607 który tu został przywieziony z Woli Żarczyckiej w 1907 roku . Tu geokesza znajduję przy małym zadaszeniu gdzie znajdują się atrybuty Św Floriana . Odpoczywam w cieniu drzew i ruszam dalej . Wydaje się że jadę coraz wolniej , że opony wtapiają się w asfalt . Ale jechać trzeba dalej . Niby droga biegnie prawie przez cały czas lasem a cienia nie ma . Docieram wreszcie do Sokołowa Małopolskiego i zatrzymuję się przy sklepie . Kupuję zimną Mirindę i jakiego batona . Odpoczywam dłuższą chwilę w cieniu i ruszam dalej już główna droga Nisko - Rzeszów . Dziś niedziela więc ruch jest znośny . Na tygodniu do droga dla rowerzystów samobójców . Dalej już jadę prosto przez jeżowe , Nowosielec i Nisko do domu .

Tu gdzie teraz znajduje się jeziorko stała karczma kiedyś . karczma. To do niej tą dróżką podążali kupcy, rzemieślnicy i chłopi z pobliskich osiedli po jarmarku leżajskim, a Karczmiarz z piękną córką chętnie przyjmowali wszystkich częstując ich obficie piwem, gorzałką i mięsem. Tam chłopi zostawiali wszystkie swoje pieniądze zarobione na jarmarku. Na próżno żony i dzieci czekały na cukier, odziewek, buty, czy na grosz by kupić do domu co trzeba. Wypłakiwały oczy za ojcem, mężem czy synem. A ten gdy wracał z tej karczmy tą tajemniczą dróżką do domu, jeszcze ich zbił i sponiewierał. Więc płacz i lament były ich chlebem, cukrem - wszystkim. Postanowiono wybadać gdzie tracą krwawo zapracowane pieniądze. Odkryto tą dróżkę i karczmę, tam biegały żony, matki, dzieci. Wiele razy prosiły Karczmiarza by nie poił ich chłopów. A swoich mężczyzn błagały o powrót do domu. Na nic to się zdawało. Dzieci więc swoimi rączętami z wyciętych gałęzi zrobiły krzyż i umieściły go obok karczmy. Tam klęcząc modliły się o opamiętanie dla marnotrawnych ojców. Trwało to lata - modlitwy dzieci pozostawały jednak bez echa.
W karczmie często chłopów nawet stu jadło i piło. Aż tu pewnego słonecznego dnia pośród ciszy leśnej rozległ się dzwonek. To szedł ksiądz do chorego z Panem Bogiem. Prowadzący księdza wyrostek nie znał drogi, a pomyliwszy leśne ścieżki przez przypadek doszli do karczmy. W karczmie był tylko jeden chłop i Karczmiarz z córką. Na głos dzwonka chłop wybiegł ukląkł chyląc głowę. Chłop ofiarował swoją pomoc w odnalezieniu właściwej drogi i dotarciu do chorego. Jak się okazało swojego sąsiada. A Karczmiarz z córką śmiali się z chłopa, że zląkł się księdza. Zaledwie jednak chłop i ksiądz z Panem Bogiem uszli kawałek drogi usłyszeli grzmoty i poczuli coś w rodzaju trzęsienia ziemi. Obejrzeli się a tu ani śladu z karczmy, zobaczyli tylko wzburzone jezioro. Gdy doszli do wsi opowiedzieli to zdarzenie, a więc Pan Bóg wysłuchał modlitw dzieci. Ojcowie przestali pić i zajęli się domem, a miejsce od tej pory nazwano Stojadłem.



Matka Boska Biedronkowska :)


Jeziorko Stojadło


Sanktuarium Matki Boskiej w Leżajsku


Sanktuarium Matki Boskiej w Leżajsku ...wejście na drózki


Leżajsk..leśna droga na ostoje bobrową


Nad ostoją bobrową


Nad ostoją bobrową


Nad ostoją bobrową


Nad ostoją bobrową


Wólka Niedźwiecka Kościół NMP Królowej Polski


Wólka Niedźwiecka Kościół NMP Królowej Polski


Wólka Niedźwiecka Kościół NMP Królowej Polski ..przy atrybitach Św Floriana jest geokesz


Posiłek na trasie


A w domu zimny Angry birds :)



Tour De Geokesz

  • DST 107.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 21.33km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 lipca 2013 | dodano: 27.07.2013

/1640177

Dziś kolejna wycieczka po geokesze . Kierunek..okolice Kolbuszowej i Nowej Dęby . Od rana już mocno grzeje słoneczko . Ruszam na początek w kierunku Przyszowa a dalej na Stany i Bojanów . W Bojanowie odbijam w boczne drogi i kieruję się na Spie a potem na Wilczą Wolę i dalej na Kopcie . W Kopciach na chwilkę zatrzymuję się przy kościele Niepokalanego Serca NMP , Chwilka odpoczynku i jadę dalej w kierunku Porebów Dymarskich gdzie ma znajdować się pierwszy geokesz na mojej trasie . Kesz znajduję bez problemu ( malutki magnetyk ) i idę zwiedzać przepiękny drewniany . wybudowany w latach 1656-1660 . Jest to największy kościół drewniany jaki widziałem a widziałem już ich sporo . W kościele akurat ksiądz odprawia jakieś kazanie dla małej grupy wiernych więc mam okazję zobaczyć świątynię od środka . Jest po prostu piękna . Jadę dalej i po kilku km docieram do Cmolasu . Tu na początek zatrzymuję się przy kościele Przemienienia Pańskiego . Tu chwilka odpoczynku i jadę kilkaset metrów dalej gdzie znajduje się drewniany kościół który stał kiedyś obok wyżej wspomnianego kościoła Przemienienia Pańskiego a tu został przeniesiony w 1993 roku . Drewniany kościół zbudowany został w 1674 roku . Tu kesz też mini i tez magnetyk . Znalazłem dość szybko i ruszam dalej drogą główną w kierunku Majdanu Krolewskiego . Po kilku km odbijam w boczną drogę i jadę szukać bunkra z okresu II wojny światowej . Przy tym bunkrze już byłem rok temu lecz kesza nie znalazłem . Dziś odnajduję go bez problemu . Kolejny mini magnetyk . Wpis do logu i jadę dalej . Docieram do Majdanu Królewskiego i tu zatrzymuję się przy kościele św. Bartłomieja który zaczęto budować w w 1761 roku .Tu kolejny mini magnetyk . Akurat odbywał się ślub i nie mogłem dokładnie przeszukać terenu w celu odszukania kesza . Dookoła kościoła kręciło się wielu uczestników ślubu więc nie było jak szukać . Odpuszczam i jadę dalej w kierunku Nowej Dęby . Za chwilę jednak odbijam w drogę która wiedzie aż do Stalowej Woli i jadę już bez przystanków do domu .



Kopcie...kościół Niepokalanego Serca NMP


Poręby Dymarskie ... kościół św. Stanisława i Wojciecha


Poręby Dymarskie ... kościół św. Stanisława i Wojciecha


Cmolas...kościoł Przemienienia Pańskiego


Cmolas ... drewniany kościoł szpitalny


Geokesz..maly magnetyk przy kościele Szpitalnym w Cmolasie


Bunkier


Bunkier z boku


Geokesz w bunkrze..kolejny mały magnetyk


Kościół św. Bartłomieja w Majdanie Królewskim


Droga do domu widzie asfaltem przez las..a las po lewej to rozległy poligon


Jak to mówi Riko...KABOOOMMM ???



Po geokesza do Sandomierza

  • DST 115.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:03
  • VAVG 22.77km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 lipca 2013 | dodano: 26.07.2013

/1640177


Dziś jadę do Sandomierza po nowego geokesza . Jadę oczywiście bocznymi drogami przez Jamnicę , Grębów i Sokolniki gdyż główną to tylko w niedzielę tam się da jechać bezpiecznie w miarę . Po dojechaniu do Sandomierza na chwilkę zatrzymuję się przy placu na którym w 1999 roku Jan Paweł II odprawiał Mszę Św . Dziś stoi tu figura Ojca Świętego i pamiątkowy krzyż . Następnie jadę na nad Wiślany bulwar i tam chwilkę odpoczywam . Po kilku minutach ruszam dalej i kieruję się do miejsca w którym ma być geokesz ..czyli do parku piszczele . Po drodze jeszcze zatrzymuję się przy kościele św. Jakuba który został zbudowany w 1226 roku . Przy kościele znajduję się też betonowy słup z żółtą muszelką na niebieskim tle który oznacza początek Małopolskiej części Szlaku Świętego Jakuba . Moja dzisiejsza w części będzie biegła tym szlakiem . Z pod kościoła zjeżdżam w dół wąwozem do parku Piszczele i zatrzymuję się przy ławce innej niż wszystkie w całym parku Jest to ławka ufundowana przez mieszkańców miasta Emmendingen które jest miastem partnerskim Sandomierza . Przy ławce znajduję się też herb Emmendingen wyłożony z mostki brukowej . Tu gdzieś jest mały magnetyczny geokesz...szukam . Po poszukiwaniach jadę dalej przez park a potem kieruję się znakami szlaku św Jakuba i znakami czarnego szlaku . I tak wyjeżdżam z Sandomierza . Potem jadę już raz w górę raz w dół poprzez piękne owocowe sady . Jadę tak aż do Obrazowa gdzie zatrzymuję się przy kościele p.w. św. św. Piotra i Pawła który zbudowany został w latach 1760-1767 . Kilka fotek i ruszam dalej w kierunku Samborca . I znów góra dół poprzez sady i dojeżdżam do drogi głównej którą jadę kilkaset metrów i odbijam na boczną drogę w kierunku Skotnik . Tu już droga praktycznie wiedzie płasko i można trochę odpocząć . Dojeżdżam do Skotnik i na początek zatrzymuję się przy kościele św. Jana Chrzciciela który zbudowany został w 1347-1370 roku . Po drugiej stronie drogi położony w małym parku jest dwór Skotnickich zbudowany na przełomie XVII-XVIII wieku . Tu chwilka odpoczynku pod rozłożystymi drzewami . Ruszam dalej droga biegnącą prawie przez cały czas wzdłuż nad Wiślańskiego wału i tak docieram znów do Sandomierza . Potem ruszam na Stalowa Wolę znów bocznymi drogami ale tym razem wzdłuż Sanu przez Skowierzyn , Majdan Zbydniowski i Pilchów .



Sandomierz..plac na którym odbywała się Msza z udziałem Jana Pawła II


Sandomierz..widok na stare maiasto z bulwarów nad Wisłą


Sandomierskie bulwary ..można i w szachy pograć


Kościół Św Jakuba


Mała winnica przy kościele Św Jakuba


Tu zaczyna się małopolska część szlaku Św Jakuba


Park piszczele ... ławka inna niż wszystkie parku


Park piszczele..herb Emmendingen , miasta partnerskiego


Sady pod Sandomierzem..drzewa aż się łamią od ilości owoców


Obrazów ... kościół p.w. św. św. Piotra i Pawła


Skotniki ... kościół św. Jana Chrzciciela


Skotniki...dwór


Skotniki...odpoczynek w cieniu drzew


Na zielonym i czarnym szlaku


Najwięcej tutaj sadów z jabłoniami


Szlaków Ci tu dostatek



Po Lasach Janowskich

  • DST 86.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 lipca 2013 | dodano: 23.07.2013

/1640177

Poniedziałek . Pogoda ładna ale wieje trochę lecz ruszam w trasę . Kierunek - Lasy Janowskie . Na swojej mapie tego rozległego kompleksu leśnego widzę jeszcze kilka historycznych miejsc do których nie dotarłem więc dziś obieram an cel 2 z nich . Na początek kieruję się w stronę Pysznicy a potem odbijam w boczne drogi i nimi docieram po 16 km do głównej drogi Nisko - Janów Lubelski . Tą droga jadę aż do Domostawów a tam odbijam w las i już leśnymi drogami , głównie dość piaszczystymi docieram do pierwszego miejsca w którym ma być jakiś pomnik lub mogiła według mapy . Mimo że obszukałem dość dokładnie okolice tego miejsca nie udało mi się odszukać żadnego śladu po mogile/krzyży/pomniku . Domyślam się tylko że to miejsce miało coś wspólnego z oporem partyzantów jaki tu stawiali wobec hitlerowców . Ruszam więc dalej , momentami prowadząc rower i docieram do Nalep gdzie zaczął się znów asfalt . Kierowałem się teraz w stronę Jarocina lecz po 2=3 km odbiłem znów w las gdzie przy dość dobrej drodze szutrowej miał znajdować się drugi obiekt którego szukałem . Po przejechaniu około 2 km odbiłem z szutru w leśną drogę gdzie odnalazłem pomnik upamiętniający bohaterski opór partyzantów wobec hitlerowców . W tym miejscu stoczyli zwycięską potyczkę z przeważającymi siłami wroga . Wracam na szuter i dojeżdżam do wsi Mostki gdzie znów zaczyna się asfalt . Tu zatrzymałem się na chwilkę przy pomniku upamiętniającym mieszkańców tej wsi którzy zginęli podczas II wojny światowej z rąk hitlerowców . Jadę dalej i moim następnym przystankiem jest wieś Kurzyna średnia gdzie zatrzymuję się na dłuższą chwilę przy pięknym drewnianym kościele św. Marii Magdaleny który zbudowany został w latach 1816-1818 . Zatrzymałem się tez przy starym budynku szkoły przy którym stoi pomnik upamiętniający żołnierzy AK którzy zostali tu zamordowani przez gestapo . Ruszam dalej i po kilkunastu km docieram do Ulanowa . Tu kupuję coś do jedzenia i podjeżdżam pod stary drewniany kościół św. Jana Chrzciciela zbudowany w 1643 roku . Tu chwilę odpoczywam i dalej już jadę prosto do domu .



Gdzieś w głuszy leśnej..


Pomnik partyzantów w okolicach Mostków


Większa część trasy prowadzi szlakiem ATR


Pomnik w Golcach


Pomnik w Kurzynie Średniej


Drewniany kośćiół w Kurzynie Średniej


Drewniany kościół w Ulanowie


Ulanów..miniatura flisackiej tratwy które tu kiedyś pływały po Sanie



Wycieczka po okolicach Sandomierza i Opatowa

  • DST 148.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 08:00
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 lipca 2013 | dodano: 22.07.2013

/1640177


Niedziela . Od rana zapowiadała się ładna pogoda choć już było widać że od rana powiewa . Ruszamy więc z moim kumplem Danielem na trasę do Sandomierza i Opatowa . Na początek główna droga do Sandomierza gdyż w niedziele ruch jest znośny wiec można jechać nie obawiając się że rozjedzie nas TIR . W Sandomierzu kilku minutowy odpoczynek pod brama Opatowską . Tu drobny upominek od nas dla pewnego źle zaparkowanego auta ;) . Ruszamy dalej jadąc przez Sandomierz , wyjeżdżamy na główną drogę biegnącą w kierunku Ożarowa lecz my po kilku km w Wysiadłowie odbijamy w boczne drogi i nimi jedziemy w kierunku Opatowa . Tu już teren mocno pofałdowany i ciągle jest albo pod górę albo w dół . No i ciągle wieje w twarz coraz mocniej . Po kilku km zatrzymujemy się przy pięknym kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dacharzowie zbudowanego w latach 1933-1940 z miejscowego kamienia . jedziemy dalej i zatrzymujemy się dopiero w Pęczynie gdzie chcieliśmy zobaczyć ruiny starego młyna . Ruiny bardzo były zarośnięte i nie było jak do nich dojść ale za to odkryliśmy małe źródełko wybijające tuż obok drogi i ruin . Kilka fotek i jedziemy dalej . Dojeżdżamy do Nikisiałki i tam na chwilę odbijamy w bok aby zobaczyć stary dworek z XVIII wieku . Jedziemy dalej prosto w kierunku Karwowa gdzie zatrzymujemy się na dłuższą chwilę przy źródełku Błogosławionego Wincentego Kadłubka . Woda ze źródełka zimniutka i bardzo dobra . od razu wylałem kranówkę z bidonu i napełniłem go wodą ze źródełka .musiałem stać w kolejce gdyż kilka osób napełniało dużo wielkich butli tą wodą . Ruszamy dalej i kierujemy się ku ruinom baszty z 1361 w Tudorowie . Po drodze jeszcze zobaczyliśmy zalany wodą zalany kamieniołom zwany Skałką . W końcu dojechaliśmy do ruin baszty i zrobiliśmy kilka fotek lecz nie podeszliśmy pod samą basztę gdyż broniły jej pokrzywy wielkości sosen . Ruszamy dalej i po kilku km docieramy do głównej drogi wiodącej z Sandomierza do Opatowa . Tu już mamy tylko z górki i za chwilkę wjeżdżamy do starego Opatowa . Zatrzymujemy się na rynku i szukamy sklepu aby kupić coś do zjedzenia . odpoczywamy dłuższą chwile i jedziemy bocznymi drogami w kierunku Włostowa . We Włostowie chwilkę zatrzymujemy się przy ruinach pałacu Karskich . Potem wbijamy się na główną drogę i jedziemy już wreszcie z wiatrem aż do Sandomierza . Po drodze jeszcze mały przystanek przy sadzie morelowym i wiśniowym :) W Sandomierzu znów mały posiłek w przy drożnym sklepie i już dalej jedziemy prosto do domu .



karny kutas dla bałwana zajmującego 3 miejsca parkingowe w Sandomierzu


Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dacharzowie


Plantacja orzechów


Orzechy


Pod źródełkiem w Pielaszowie


Źródełko


Bagno tuż za źródełkiem i pod ruinami młyna


Pofałdowana Sandomierska kraina


Dworek w Nikisiałce


Źródełko Błogosławionego Wincentego Kadłubka


Źródełko Błogosławionego Wincentego Kadłubka


Ruiny baszty w Tudorowie


Baszta z oddali




Zalany kamieniołom


Krajobraz pod Tudorowem


Pole słoneczników pod Tudorowem


Posiłek w Opatowie


Opatów...Brama Warszawska ... została ufundowana przez właściciela Opatowa, kanclerza wielkiego koronnego na dworze króla Zygmunta Starego, Krzysztofa Szydłowieckiego. Jest jedyną pozostałą z czterech bram - niegdyś wznosiły się nad miastem jeszcze: Krakowska, Lubelska i Sandomierska, i wraz z murami obronnymi stanowiły system obronny kupieckiego miasta.


Opatów ...ratusz z XVI wieku


Włostów..ruiny pałacu Karskich z XIX wieku


Włostów..ruiny pałacu Karskich z XIX wieku


Włostów..ruiny pałacu Karskich z XIX wieku


Włostów..ruiny pałacu Karskich z XIX wieku





Morelowe sady przy drodze Opatów - Sandomierz