Wycieczka na pagórki Wyżyny Lubelskiej
-
DST
114.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
06:00
-
VAVG
19.00km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi dzień pięknej wyżowej pogody więc trzeba korzystać do oporu . Dziś jadę z Danielem trochę dalej niż zazwyczaj . Naszym celem jest dzis źródło rzeki Sanna położone w Wierzchowiskach . Wierzchowiska położone są na Wyżynie Lubelskiej więc będą dziś pagórki . Oczywiście nie są to jakieś wysokie wzniesienia ale zawsze to jakieś urozmaicenie bo w naszym rejonie jest bardzo płasko .
Od rana ciepełko i słoneczko ale tez jeszcze widać gdzieniegdzie mgłę . Mijamy miasto, potem Pysznica, Krzaki i wyjeżdżamy na główna do Janowa Lubelskiego . Tutaj już jedziemy asfaltem przez las a wiadomo że w lesie tak szybko mgła nie znika a nawet z każdym kilometrem jest co raz większa . Dojeżdżamy do Janowa, tu zatrzymujemy się na chwilkę przy źródełku i jedziemy dalej . Teraz już jesteśmy na Wyżynie Lubelskiej i droga non stop idzie lekko pod górkę a za Janowem już pierwszy cięższy podjazd jak na te okolice . Tu już teren otwarty więc i mgła mniejsza . Po podjeździe jest zjazd do Godziszowa .. Tu odbijamy na Andrzejów . Tu teren lekko pofałdowany a mgła co raz rzadsza . W Andrzejowie odbijamy w polna drogę która na początku jest kawałek asfaltowa a potem już normalna polna droga . Tu już mgła prawie zanika bo jesteśmy sporo wyżej niz leży Janów Lubelski np .. Widoki tu są przepiękne na okolice . Szkoda tylko że jeszcze te resztki mgły zacierają obraz . Jedziemy więc jakieś 2 km polnymi drogami aż docieramy do asfaltu . Tu odbijamy na Wierzchowiska . . Jeszcze kawałek lekkiego podjazdu a potem długi i szybki zjazd aż do Wierzchowisk . . Tu wjeżdżamy na teren parku otaczającego dwór Sanna i robimy sobie przerwę przy źródle rzeki Sanna . Odpoczywamy i posilamy się w pięknych okolicznościach przyrody . Po odpoczynku ruszamy dalej, jeszcze tylko małe zakupy w sklepie i opuszczamy Wierzchowiska . Teraz znów podjazdy i zjazdy i tak aż do Modliborzyc . Tu juz opuszczamy Wyżynę Lubelska . Teraz jedziemy asfaltem przez pola i za jakieś 2 km wjeżdżamy w Lasy Lipskie . Od Modliborzyc aż do Gwizdowa ( 16 km ) jedziemy tym fatalnym asfaltem . Gorszego już chyba byłoby ciężko poszukać . Za Gwizdowem odbijamy w stronę Malińca i Gielni . Tu już dobry asfalt więc przyjemnie jedzie się przez las . Mijamy Gielnię i jedziemy do Lipy . Tu odbijamy w wąski leśny asfalt którym jedziemy do Goliszowca i dalej do Rzeczycy Długiej . W Rzeczycy opuszczamy las . Stąd już tylko jakieś 9 km do domu .
Szkoda że jutro nie mogę skorzystać z dalszego ciągu pięknej pogody ale może jeszcze w czwartek będzie ładnie .
Fotki i trasa
Źródlisko w Janowie Lubelskim
"
Za Janowem zaczynają się pagórki i piękne widoki..narazie jednak utrzymująca sie mgła zasłania te widoki
"
W Andrzejowie zjeżdżamy w drogi wiodące przez pola...na początku kawałek asfaltu a potem już polne drogi
"
Daniel szabruje maliny
"
Śmigamy polnymi drogami po pagórkach
"
"
Wreszcie nie ma mgły..dojeżdżamy do naszego celu, czyli do oarku otaczającego dwór Sanna i do źródła rzeki Sanna które bije w parku
"
Wierzchowiska..dwór Sanna
"
Źródło rzeki Sanna
"
"
Odpoczywamy w parku
"
Rynek w Modliborzycach
"
W Lasach Lipskich piękna złota jesień
"