Pod gruszę Żeromskiego
-
DST
114.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
06:00
-
VAVG
19.00km/h
-
VMAX
27.00km/h
-
Temperatura
44.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dalszy ciąg pięknej pogody u schyłku lata więc trzeba korzystać do oporu . Dziś niedziela więc prawie jak zawsze jadę w kierunku Sandomierza . Cel dzisiejszej wycieczki ?? Stara grusza pod którą przesiadywał Stefan Żeromski podczas wizyt u rodziny w Chobrzanach...ponoć pod gruszą nie tylko odpoczywał ale i tworzył w jej cieniu .
Ruszam wiec na Sandomierz, dziś niedziela więc można jechać w miarę bezpiecznie droga główną . Za Gorzycami odbijam w boczne drogi i nimi dojeżdżam do Sandomierza . Narazie nie jadę na stare miasto . Przecinam Sandomierz a potem jadę główna na Opató . Po kilku km zjeżdżam w boczne drogi i kieruję się na Obrazów a potem na Chobrzany . Od Sandomierza jadę już non stop pod górkę albo z górki ..no i non stop pomiędzy sadami owocowymi . Są to głównie sady z jabłoniami, jabłek na drzewach zatrzęsienie . Po drodze kilka podjazdów po 6 i 8 procent . Są to krótkie podjazdy ale męczące trochę bo od kilku dni wieje i nie dość że pod górkę to jeszcze pod wiatr .W końcu docieram do Chobrzan , tu odbijam w boczną drogę która jeszcze kilka lat temu była polną droga biegnącą pomiędzy sadami a teraz jest wyasfaltowana . po kilkuset metrach jestem pod gruszą Żeromskiego . Grusza jest już naprawdę stara ( pomnik przyrody ) i nie które jej gałęzie są podparte podporami . Dobrze że miejscowe władze dbają o ten pomnik przyrody . obok gruszy stoi tez wiata aby i turyści mogli odpocząć w cieniu gruszy . Mam coś pecha bo zawsze gdy tu jestem to jakieś miejscowe karki przyjeżdżają chlać tu i zajmują cała wiatę ...taki miejscowy zwyczaj . I ja odpoczywam w cieniu gruszy, posilam się i ruszam dalej .. Teraz jadę w kierunku Samborca gdzie wjeżdżam na drogę główną Koprzywnica - Sandomierz .. Odbijam na Sandomierz i po nie całych 10 km jestem znów w Sandomierzu . Tu jak zwykle jadę na rynek starego miasta . Chwila odpoczynku i czas wracać do domu . Do Stalowej Woli jadę bocznymi drogami przez Wrzawy, Majdan Zbydniowski i Pilchów .
Fotki i trasa
Niby już prawie jesien a na polach i łąkach zielono i kolorowo od kwiatów
"
Sandomierz..piękny widok z mostuna stare miasto i Wisłę
"
"
Mijam Sandomierz i wjeżdżam w wszechobecne tu sadu
"
Jabłek zatrzęsienie..czerwone, zielone, żołte, małe, duże i wielkie .
"
Cel mojej wycieczki..grusza Żeromskiego
"
aHmmmm..Żeromski raczej nie przychodził sie tu najeść gruszkami :)
"
Wąwóż Rafałą....wąwóz nazwany imieniem bohatera powieści Popiołu autorstwa Stefana Żeromskiego
"
"
"
Gdzieś w sadach..ruiny wapiennika
"
I znów sady
"
Jedno z bardzo niewielu wzgórz w tej okolicy o ile nie jedyne które nie jest porośnięte sadami czy winnicami
"
Piekny stary rynek w Sandomierzu...dziś całe tabuny turystów
"