Lasami Janowskimi do rezerwatu Obary
-
DST
127.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
06:04
-
VAVG
20.93km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka z Danielem i jego nowym rowerem do rezerwatu Obary w Lasach janowskich . Daniel jeszcze nigdy tam nie była a ja lubię tam jeździć więc śmigamy . Od rana ciepło i co raz bardziej słonecznie . Mijamy miasto, potem bocznymi jedziemy do drogi głównej Nisko - Janów Lubelski. Główna jedziemy jakieś 10 km o odbijamy w las. Kilkaset metrów asfaltem i wjeżdżamy na leśne szutry którymi jedziemy jakieś 9 km aż do Szklarni . Tu wjeżdżamy na asfalt i jedziemy dalej lasami pod Porytowe Wzgórza i dalej na Flisy . . Normalnie na Obary to jechalibyśmy inną trasą ale chcemy wykorzystać maksymalnie niedziele i obczaić nową drogę która prowadzi przez las od Flisów do osady leśnej Władysławów i z tej osady dopiero jechać na rezerwat . Wjeżdżamy więc na tą leśna drogę . Droga dość piaszczysta ale chyba w nocy lub wczoraj padał tu obficie deszcz więc nie jedzie się tak źle tylko omijać kałuże trzeba czasami . Po jakiś 4 km droga spotyka się z wygodnym szutrem leśnym który biegnie w stronę Szewców...i tu odbijamy na ten szuter . Powinniśmy jechać jeszcze kilka km prosto tą droga piaszczystą ale za tym skrzyżowaniem widać było że droga ta robi się już mega piaszczysta . więc nie ma się co na siłę tam pchać . Po kilku km jazdy tym szutrem dojeżdżamy do następnego skrzyżowania z droga szutrową i tu źle skręciliśmy ale na szczęście za chwilę się zorientowaliśmy że źle jedziemy więc wracamy do skrzyżowania i jedziemy dalej już prawidłowo po drodze szutrowej i tak po kilku km dojeżdżamy do Szewców gdzie wjeżdżamy na asfalt . Dziś nie dość że gorąco to i bardzo wilgotno więc woda w bidonach szybko się kończy . Na szczęście za kilka km dojeżdżamy do wsi Bukowa i to szukamy jakiegoś sklepu co by kupić wodę . Sklep jest ..wodę kupujemy i chwilkę tu odpoczywamy . Potem jedziemy wąskim leśnym asfaltem przez kilka km aż docieramy do miejsca gdzie trzeba wjechać w leśny dukt który prowadzi do rezerwatu . W .rezerwacie dłuższy odpoczynek na podziwianie przyrody i posiłek . .Ruszamy dalej, wracamy do asfaltu i po następnych kilku km dojeżdżamy do drogi Stalowa Wola - Biłgoraj . Odbijamy na Stalową Wole i jedziemy dalej asfaltem przez lasy . Mijamy wsie Ciosmy, Huta Krzeszowska, Krzyny dwie aż dojeżdżamy w końcu do Zarzecza . Od Ciosmów jechało się jakoś ciężko bo pod wiatr a i co raz bardziej grzało . . Mijamy Zarzecze, potem Kłyżów i Pysznicę i już mamy tylko kilka km do domu .
Poniżej fotki i trasa
Przez Lasy janowskie jedziemy w duzej części po takich fajnych szutrach
"
A potem jedziemy kilka km droga leśną która była dość piaszczysta...dobrze ze padało wczoraj bo jakby nie to trzeba by było pchać rowery
"
I znów jedziemy spory kawałek po szutrach przez las
"
Motylek leśny
"
Docieramy do rezerwatu i tu odpoczywamy . My i nasze rumaki
"
Nowy rower Daniela...sikis czarniawy :) . Nie to co moja piękna biało czerwona Medzia :)
"
No i wreszcie Rezerwat Obary...kładka poprowadzona po torfowisku
"
"