Jesienna mini wycieczka po okolicy
-
DST
30.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:04
-
VAVG
28.12km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od kilku dni nie bardzo da się jeździć, jak nie leje to wieje i piździ . Wczoraj miało byc słonecznie i ciepło, wiec rano wstaję a za oknem..biało . Na szczęście to nie śnieg ( jeszcze by tego brakowało ) a okrutna mgła która utrzymywała się do 13 . PGdy mgła zeszła jakoś nie bardzo miałem motywację do jazdy . Dziś mgły nie było bo wiało ale jakoś późnym popołuduniem ciut przestało więc postanowiłem uczcić Międzynarodowy Dzień Roweru i wybrać się z Medzia choc na parę kilometrów do lasu . Ruszam więc przez miasto a potem jade droga na Jamnicę . Po jakimś kilometrze zjeżdżam w las i jadę dalej leśnymi drogami która po ostatnich deszczach są dość rozmokłe a do tego pora taka że zasrane leśniki wycinają w lesie co popadnie i swoimi maszynami z dróg robią jedno wielkie błotnisko . Więc nie kręcę sie długo w lesie, wyjeżdżam za Agatówką na asfalt a potem znów jadę przez las wąskim asfaltem do drogi głównej która wracam do Stalowej Woli . Akurat wyszło ciut słońca wiec jadę jeszcze trochę obrzeżami miasta i wracam do domu
"
Mały zbiornik w lesie
"
Wonsz...ktos mu ogon trochę rozjechał ( nie ja ) ale wonsz dalej mocno ruchliwy bo mnie chciał dziabnąć
"
Pogoda dzis szaro bura
"
W lesie...
"