Wycieczka do źródliska w Łanach
-
DST
113.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
05:04
-
VAVG
22.30km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
"
Przez ostatnie kilka dni pogoda dość szalała więc nie jeździłem ale dziś nie zapowiadali burz z ulewami więc ruszam w drogę . O ile mnie pamięć nie myli to w tym roku jeszcze nie byłem rowerem na pięknym źródlisku we wsi Łany . Ruszam więc przez miasto a potem jadę główną na Sandomierz . Kilka km za miastem zjeżdżam z głównej i jadę bocznymi drogami aż do mostu na Sanie . Za mostem już jestem w Radomyślu, tu odbijam na Annopol . Mijam Nowiny, Antoniów, Chwałowice i Borów a w Kosinie odbijam w boczną drogę i tu od razu już teren jest lekko pofałdowany gdyż wjechałem na skraj Wyżyny Lubelskiej .. Kilka km dalej jestem już we wsi łany . Tu zjeżdżam z asfaltu i jestem nad źródliskiem . Źródlisko znajduje się tuż obk małej rzeczki Tuczyn i woda wypływająca ze źródełek zasila tą rzeczkę . Źródlisko tworzy 3 malutkie zbiorniki wodne a woda wypływa nie tak jak zazwyczaj gdzieś z pod korzeni drzew czy z pod skarpy ale..z pod powierzchni tych zbiorniczków wodnych . Są to tak jakby takie podwodne fontanny, bardzo ciekawie to wygląda . Woda tu ma przez cały rok stałą temperaturę 4-5 stopni więc jest dość zimna . Zatrzymuję się więc pod tym cudem natury . Rower stawiam w cieniu wiaty a do źródliska wstawia butelkę pepsi aby ją błyskawicznie schłodzić . Po 5 minutach wyciągam pepsi z wody i jest zimna jak wyciągnięta z lodówki . Rozsiadam się w cieniu wiaty i cieszę się małym posiłkiem ale i ciszą i spokojem . Po odpoczynku ruszam w stronę Gościeradowa . Tu dobijam w drogę na Salomin, droga jest tu fatalna a do tego jeszcze dłuższy fragment pod górkę no i co raz mocniej grzeje . Za Salominem wreszcie z górki i droga lepsza . Docieram w końcu do drogi Zaklików - Olbęcin . Odbijam na Zaklików . Jeszcze jedna małą górka i jestem w Zaklikowie . Tu zajeżdżam na chwilkę nad miejscowy zalew a potem odbijam w drogę Zaklików - Modliborzyce . Tu już opuszczam Wyżynę Lubelska i jest całkiem płasko . Jadę tera asfaltem przez Lasy Lipskie więc jest dużo cienia . Po kilku km odbijam w boczne leśne drogi i jadę teraz w kierunku małej leśnej osady Maliniec, potem jeszcze mniejsza osada Bania i dalej jadę wąskim asfaltem przez las . Po kilku km docieram do Gielni a potem do Lipy .W Lipie znów odbijam w wąską asfaltówkę wiodącą przez las i nią docieram do Goliszowca i dalej do Rzeczycy Długiej gdzie wyjeżdżam z Lasów Lipskich . W Rzeczycy odwiedzam babcię a potem już prosto do domu .
Radomyśl..widok na San z mostu
"
Źródlisko w Łanach
"
"
"
Schładzam pepsi w źródlisku..5 minut i jak z lodówki :)
"
Kościół pw Św Stanisława Biskupa i Męczennika i Św Jana Chrzciciela w Gościeradowie
"
Gościeradowski bunkier z czasów II wojny światowej
"
Bunkier zarośnięty drzewami..a min dziką jabłonią
"
Widok z dachu bunkra na okoliczne łany zbóż
"
Zalew w Zaklikowie
"
Lasy Lipskie..stawy w Malińcu
"
:Lasy Lipskie...Przystanek w cieniu wiaty
"
Przy wiacie spotkałem małą jaszczurkę wygrzewającą się na pieńku
"
Wąska leśna asfaltówka wiodąca przez Lasy Lipskie
"