Ognisko w kamieniołomie
-
DST
82.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
04:01
-
VAVG
20.41km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pogoda podobna do wczorajszej z tym ze rano nie było takich gęstych mgieł . Dziś Daniel ma wolne więc zaplanowaliśmy na dziś wycieczkę do nie czynnego kamieniołomu który położony jest na skraju Wyżyny Lubelskiej aby tam zrobić ognisko , Z rana zachmurzone ale ciepło, ruszamy przez miasto a potem jedziemy do Rzeczycy Długiej gdzie zjeżdżamy z głównej drogi i wjeżdżamy w Lasy Lipskie . Kilka km dalej zatrzymujemy się w lesie pod wiata, tu wczoraj zostawiłem suche drzewo więc pakujemy go do plecaka i jedziemy do lipy . W Lipie odbijamy na Gilelnię a za Gielnią znów jedziemy lasami aż do drogi głównej Zaklików - Modliborzyce . Tu na chwilkę odbijamy w prawo aby uzupełnić zakupy ogniskowe . Potem odbijamy na Zaklików a kilka km dalej zjeżdżamy z drogi głównej i wjeżdżamy n Wyżyne Lubelską więc od razu jest pod górkę . Kilkaset metrów dalej odbijamy w polene drogi i nimi jedziemy pod kamieniołom . Tu jakiś czas temu postawioną fajną wiatę z miejscem na ognisko . Wypakowujemy majdan z plecaków i uświadamiamy sobie ze ani Daniel ani ja nie mamy nic do picia poza wodą w bidonie :) ... No nic, rozpalamy ognisko i pieczemy kiełbaski . Spędzamy tu z godzinę a potem wracamy na asfalt i jedziemy teraz z wiatrem do Zaklikowa aby tam jak najszybciej kupić coś do picia bo do kiełbasek mieliśmy ostrą musztardę :)
W Zaklikowie kupujemy więc zimne napoje i ruszamy teraz główną do Lipy i dalej do Rzeczycy Długiej gdzie odbijamy na Jastkowice i Pysznicę a potem już kilka km do domu .
Łysaków..wiata pod kamieniołomem, tu robimy ognisko
"
"
Drewno jest, widelce i noze są, kiełbasa jest, musztarda jest...ino nic do picia nie ma...
"
Zapalamy ognisko...
...i pieczemy kiełbaski...
"
...a teraz zjadamy co upichciliśmy
"
Na skraju starego kamieniołomu..
komentarze