Rowerowe przywitanie Nowego Roku
-
DST
35.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
17.50km/h
-
VMAX
25.00km/h
-
Temperatura
-10.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i nadszedł nowy rok 2016, czas szybko leci a człowiek co raz starszy więc trzeba korzystać z każdej nadarzającej się okazji do wyjścia na rower . Tym bardziej że pogoda w dalszym ciągiem wspaniała, od rana ani grama chmurki, piękne słoneczko a na termometrze minus 10...w cieniu to i mniej . Na dziś miałem zaplanowaną wycieczkę do Sandomierz, mieliśmy jechać z kolegami i tam spotkać się jeszcze z Andrzejem . Niestety kumple po nocy sylwestrowej nie bardzo byli zdolni do jazdy a mi samemu nie chciało się w ten mróz jechać aż do Sandomierza więc postanowiłem pokręcić się tylko po okolicy .
Ruszam więc przez miasto w kierunku mostu na Sanie, po minach przechodniów widzę że są zszokowani ze komuś się chce po nocy sylwestrowej i w mrozie wyjść na rower :) . Przejeżdżam mostem przez San i jadę do Pysznicy, tam odbijam w boczne drogi i dojeżdżam nimi aż do drogi głównej Nisko - Janów Lubelski . Tu wracam się kawałek a potem odbijam w inne boczne drogi i dojeżdżam nimi do Kłyzowa a kawałek dalej znów Pysznica . Od Kłyzowa jadę ścieżką rowerowa aż do Stalowej Woli . Kręcę jeszcze kilka km po mieście i wracam do domu bo mi stopy zmarzły . Na początek roku dobre i te 35 km
komentarze