Niedzielne grillowanie na Łanach
-
DST
100.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
04:05
-
VAVG
24.49km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, na dziś zaplanowaliśmy grillowanie przy źródlisku w Łanach . Pogoda od rana taka sobie, coś tam słońce przebija się przez ciężkie chmury ale jak na końcówkę czerwca to szału nie ma . Ruszam główna droga w kierunku Zaleszan, tam obijam w boczne drogi i jadę w kierunku mostu na Sanie , za mostem już Radomyśl . Tam ma czekać na mnie Grzesiek . Do Radomyśla jedzie się mi średnio wygodnie bo musiałem w reklamówce tarmosić ze sobą jedno razowy grill . W Radomyślu Grzesiek ładuje go do sakwy więc jedzie się już lepiej . Po drodze okazało się że dojedzie jeszcze Daniel z żoną i przywiozą autem normalnego grilla . Dojeżdżamy w końcu nad źródlisko i rozkładamy się z majdanem . Potem dojeżdża Daniel z żoną a na koniec jeszcze Tomek z Zaklikowa dojeżdża rowerem . Rozpalamy grilla , miedzy czasie nachodzą ciężkie chmury które straszą deszczem , zrobiło się też bardzo chłodno . W końcu grill się dobrze rozpala, pieczemy kiełbaski, kurczaki i ryby . Potem zjadamy wszystko aby się rozgrzać . Na sam koniec imprezy..wychodzi słoneczki i od razu robi się dużo cieplej . Ruszamy teraz w kierunku Gościeradowa, Tomek Grzesiek i ja . Potem dobijamy na Salomin i dalej jedziemy prosto do Zdziechowic . Tam wjeżdżamy na drogę główną i jedziemy prosto do Zaklikowa . W Zaklikowie Tomek i Grzesiek jadą do domu a ja ruszam już sam w kierunku Lipy , potem mijam Rzeczycę Okrągłą a w Rzeczycy Długiej odbijam na Jastkowice . Potem już tyko Pysznica, most na Sanie i jestem w Stalowej Woli .
Łany..pasące się konie, małe i duże ...co raz rzadszy widok
"
"
Makowe pola
"
Dojeżdżamy na miejsce grillwania
"
Nowa maszyna Tomka
"
Na szczęście nie musieliśmy korzystać z jednorazowego grilla
"
Rozkładamy majdan i czekamy na resztę
"
Dojechała reszta i zawaliła stół swoim majdanem
"
Poziomki przy źródlisku
"
Źródlisko Łany
"
"
"
Wracamy...
"
komentarze