Po zamkach, ruinach i sadach Ziemi Sandomierskiej
-
DST
122.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
08:00
-
VAVG
15.25km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trzeci dzień majówki, przed wczoraj udało się trochę pojeździć pomimo deszczyku ale wczoraj nie jeździłem niestety . Dziś w dodatku niedziela to udało się ruszyć w kilka osób . na swój cel obieramy pod Sandomierskie sady i ruiny i inne ciekawostki . Z rana niby słońce , ale trochę za chmurami a do tego....zimnooo . Dobrze że miałem kurtkę, ale dłonie marzły mi aż do Sandomierza . Ruszamy o 8 z Moniką i Darkiem w kierunku Sandomierza drogą główną przez Zbydniów i Zaleszany , potem odbijamy za Gorzycami w boczną drogę i jedziemy nią aż do mosty na Wiśle w Sandomierzu . Spotykamy się z Grześkiem na bulwarze nad Wiślańskim . Chwila odpoczynku i jedziemy przez Sandomierz . Za Sandomierzem wjeżdżamy w boczne drogi, po obu stronach drogi wszędzie gdzie spojrzeć rozciągają się sady . A o tej porze roku są przepiekne bo już prawie wszystkie ukwiecone . Fantastyczny widok, zatrzymujemy się zrobić kilka fotek i ruszamy dalej . W końcu docieramy do Ossolina który jest naszym celem . Tu zatrzymujemy się przy ruinach zamku . Po zamku pozostał tylko łuk nad droga . Zamek ten wybudował kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński w XVII wieku . Robimy sobie małą sesję zdjęciowa i jedziemy kawałeczek dalej . Docieramy do tak zwanej Betlejemki . Jest to podziemna kaplica pw narodzenie Pana Jezusa , zbudowana w XVII wieku . Tu rozkładamy się z majdanem . Posilamy się i odpoczywamy w pełnym słońcu które wreszcie grzeje jak na maj przystało . Po odpoczynku jedziemy dalej polna droga w kierunku wsi Krobielice . Tam wjeżdżamy znów na asfalt . Teraz już kierujemy się w stronę Sandomierza, jedziemy spokojnie znów bocznymi drogami poprzez sady aż do Obrazowa gdzie wyjeżdżamy na drogę główna . W Sandomierzu postanawiamy się udać na piękny rynek . Przejeżdżamy przez słynną Bramę Opatowska i teraz musimy rowery prowadzić bo na starym mieście okrutne tłumy, pierwszy raz takie tu widzę . Zatrzymujemy się przy jednej z kawiarni i kupujemy coś zimnego do picia . Zauważam też że mam w w tylnym kole mało powietrza więc trzeba wymienić dętkę . Na rynku siedzimy chyba z 40 minut, potem zjeżdżamy ze starego miasta w dół i jedziemy na Pieprzówki . Pieprzówki to pozostałości po najstarszych górach w naszym kraju, teraz to tylko maleńkie pasmo wzniesień o wysokości max 200 metrów . Zajeżdżamy na punkt widokowy, tu też tłumy ale udaje się nam znaleźć wolną ławkę . Tu odpoczywamy i grzejemy się w słońcu jak jaszczurki :) . Z tego miejsca rozpościera się rozległy widok na płynąca w dole Wisłę, na Sandomierz i na Kotlinę Sandomierską . Czas mija spokojnie ale trzeba wracać . Zjeżdżamy z Pieprzówek i mostem kolejowym przekraczamy Wisłę . Teraz jedziemy śliamaczym tempem bocznymi drogami aż do Rozwadowa . Tu Grzesiek dobija na Zaklików a my mamy już tylko rzut beretem do domu . Udany koniec majowego weekendu .
Jedziemy narazie we trójkę w kierunku Sandomierza
"
Sandomierz już widać a na razie podziwiamy pasące sie krowy...co raz rzadszy widok
"
Panorama starego Sandomierza
"
Sandomierski zamek
"
"
No i wreszcie sady..naokoło same ukwiecone sady
"
"
"
"
I wreszcie Ossolin...ruiny zamku
"
"
"
"
" />
My focimy a ktoś nam puszki podrzucił..puste..nie ładnie :)
"
Betlejemka
"
Stara figura marki Boskiej z Dzieciatkiem pod Betlejemką
"
Wypoczynek pod Betlejemką
"
Teraz jedziemy polną droga..znów sadami
"
"
"
Cała trasa wiedzie głównie licznymi tu szlakami
"
Sandomierz...Brama Opatowska
"
Sandomierski ratusz
"
Zbrojownia zaprasza
"
Rycerska warta na Sandomierskim rynku
"
Docieramy na Pieprzówki
"
"
Widok z Pieprzówek na Wisłę i Kotlinę Sandomierska
" />
Na Pieprzówkach też same sady
"
Opalanko na Pieprzówkach
"
komentarze
Mam pytanie, czy tym mostem kolejowym koło Sandomierza da się przejechać szosówką i asfaltem ominąć Sandomierz w kierunku Pieprzówek. Szukam jakiejś alternatywy dla ominięcia miasta. Pozdrawiam, Rysiek