Po wzgórzach na skraju Roztocza
-
DST
140.00km
-
Czas
07:01
-
VAVG
19.95km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dalszy ciąg prawdziwej wiosny więc dziś dłuższa trasa . Myślimy z chłopakami dotrzeć na skraj Roztocza a konkretnie to do Chrzanowa . Ruszam więc rano z Darkiem w kierunku Janowa Lubelskiego gdzie ma czekać Grzesiek .. Docieramy do Janowa a Grześka nie ma, napisał smsa że się spóźni około 30 minut . Wiec my robimy małe zakupy i powoli ruszamy w kierunku Dzwoli gdzie mamy czekać przy źródlisku na Grześka . Wiatr wiał nam dość mocno w plecy więc nie jechaliśmy wolno a raczej dość szybko . Pozwoliło nam to na fajny odpoczynek przy źródlisku, mały posiłek i podziwiane tego cudu natury . Szkoda tylko ze miejscowi bardzo zaśmiecają to miejsce, a do tego kiedy tu przyjadę to widzę jak miejscowe babci robią sobie pranie gaci , dywanów itp w tych źródełkach . W końcu dociera Grzesiek i ruszamy teraz w kierunku Chrzanowa . Od tej chwili jedziemy non stop pod górkę lub z górki ale widoki Roztoczańskich wzniesień są bardzo ładne i nie odczuwamy trudy jazdy...narazie . W Chrzanowie podjeżdżamy pod kościół zbudowany na wzniesieniu z którego są piękne widoki na okolice Tu chwila odpoczynku i mały posiłek . Ruszamy teraz w dół i nagle słyszę i czuję że coś nie tak z moją Meridą . Okazało się że , chyba do końca starłem klocek w hamulcu tarczowym z tyłu . Nie dość że teraz ledwo działa to jeszcze obciera . Utrudnia to lekko jazdę a do tego jeszcze wydaje dziwne odgłosy . Niestety tarczówki to nie Vki i nic nie da się zrobić bez nowego klocka . Ruszamy więc dalej, nie dość że hamulec przeszkadza w jeździe to teraz mamy silny wiatr, górki czasami strome i ciężko się jedzie . mijamy Branew, Godziszów , Andrzejów i Nilsko . Za Bilskiem zaraz, Grzesiek złapał gumę, więc wymiana dętki i pompowanie koła naszymi mini pompkami .. Jedziemy dalej, przed samymi Modliborzycami Grzesiek zajeżdża do zakładu naprawiającego auta aby dopompować koło kompresorem . Mijamy Modliborzyce i jedziemy w kierunku Zaklikowa, po kilku km odbijamy w Lasy Lipskie i jedziemy przez Maliniec , Banię i Gielnię aż do Lipy . Tam Grzesiek dobija na Zaklików a my jedziemy dalej lasami do Rzeczycy Długiej gdzie wjeżdżamy an główna i już dalej prosto do domu . Okazało się że Grzesiek zanim dojechał do domu jeszcze raz przebił oponę ale jakoś dojechał do domu .
Czekamy w Janowie lubelskim , przy fontannie na Grześka..ale się spóźni więc ruszamy dalej
"
Czekamy an Grześka w Dzwoli
"
Źródlisko w Dzwoli
"
"
"
"
"
No i ruszamy na Roztoczańskie wniesienia
"
Szachownica pól na wzniesieniach
"
Chrzanów...stary i nowy kościół
"
"
widok z pod kościoła ...w dole Chrzanów a dalej piękne wniesienia
"
Piękne widoki na trasie z Chrzanowa na Godziszow
"
"
Wiosna w lesie za wsią Bilsko a dalej ostro w dół i piekny wąwóz
"
komentarze
Pozdrawiam. Aaa dzisiaj przyszedł mi plecak który tak zachwalaleś :) przetestuje go następnym razem dopiero.