Po lasach, dołach i źródliskach
-
DST
108.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
06:00
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od kilku dni jest pięknie, temperatura około 10 stopni, ani chmurki ale co z tego jak wieje okrutnie i nie bardzo mi się uśmiechało jeździć w taką pogodę . Dziś wiatr miał zelżeć więc zaplanowaliśmy z chłopakami ognisko na Łanach . Ruszam więc z Darkiem przed 9 i od razu widzimy że z tym wiatrem dziś łatwo nie będzie , nie dość że mocny no is strasznie zimny , dobrze że słonko nieźle grzeje . Jedziemy przez Lipę do Zaklikowa i tam dołącza do nas Grzesiek . Mijamy Zaklików i wjeżdżamy na skraj Wyżyny Lubelskiej . Teraz już albo w dół albo w gorę , płaskiego nie ma prawie wcale . W Zdziechowicach odbijamy na Józefów i Dalej na Salomin . Zatrzymujemy się na chwilkę w lesie przy malutkim cmentarzyku na którym pochowani są żołnierze polegli w czasie I wojny światowej .Tu znajdujemy pierwsze w tym roku zawilce co bardzo mnie ucieszyło . Jak wspomniałem znajdujemy się teraz w Lubelskim a co za tym idzie drogi to ....nie zasługują na miano dróg publicznych . Dziury na dziurze i ogólny fatalny stan asfaltu . Jedziemy dalej, przed samym Gościeradowem zatrzymujemy się jeszcze przed bunkrem z czasów II wojny światowej . Następnie małe zakupy w Gościeradowie i jedziemy na Łany . Tam przy źródlisku , rozpalamy ognisko przy wiacie . Chłopaki pieką kiełbaski a ja tylko chleb na ogniu . Tu w małej nicecce wiatry nie czuć a słoneczko wspaniale grzeje . Po jakiejś godzinie zbieramy się i jedziemy dalej przez Wólkę Gościeradowską w kierunku wsi Marynopole . W Wólce zatrzymujemy się przy małym zalewie aby dokarmiać łabędzie i kaczki chlebem a potem ruszmy na Marynopole, przed wsią odbijamy w las i teraz czeka nas prawdziwa mordęga przez około 20 km . Jedziemy przez las, praktycznie non stop w górę lub w dół po drodze ułożonej z podkładów kolejowych z betonu . Czasami są fragmenty asfalt a czasami te przeklęte podkłady . O ile w górę jakoś się jedzie to w dół po tych podkładach praktycznie nie da się jechać z jakąś znośną prędkością . Miedzy czasie zatrzymujemy się jeszcze an chwilkę przy bramie wjazdowej do rezerwatu Szczeckie Doły . Potem znów ta mordęga aż w końcu docieramy do asfaltu Zaklików - Borów . Odbijamy na Zaklików . Teraz jedziemy na wschód a co za tym idzie centralnie pod wiatr aż do Zaklikowa . Tu Grzesiek nas żegna a my jedziemy do domy przez Lipę, Goliszowiec i Rzeczycę Długą
Wjeżdżamy na skraj Wyżyny Lubelskiej
"
Mogiła i wojenna w lesie za Józefowem
"
Pierwsze zawilce :)
"
Bunkier pod Gościeradowem
"
"
"
Widok na Gościeradów
"
Część trasy prowadzi szlakiem Św Jakuba
"
Dojeżdżamy na źródlisko w Łanach
"
Mój plecak najładniejszy :)
"
Piękne źródlisko
"
"
Gejzerki wodne
"
Dobrze się przyjrzysz, zobaczysz brązową żabę
"
Ognisko juz płonie
"
Chłopaki już pieką kiełbaski
"
Dokarmiamy kaczki dzikie i łabędzie pozostałym chlebem
"
"
Wólka Gościeradowska, fajny mini zalew
"
..z dobra miejscówką na odpoczynek
"
..i grillem ...
"
Rezerwat Marynopole
"
Droga z podkładów kolejowych....wrrrrrr
"
Naprzemian z asfaltem
"
Coś strasznego..nie polecam nikomu
"
Rezerwat Doły Szczeckie
" />