MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Extremalna jazda zimowa po Lasach Lipskich

  • DST 37.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 12.33km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 stycznia 2017 | dodano: 28.01.2017





Jeździłem zimą już po lodzie i sporym śniegu ale takiej extremy jak dziś to jeszcze nie zaliczyłem . Ale po kolei .
Kolejny dzionek z małym mrozem i pięknym słoneczkiem więc ruszam w trasę . Dziś zamarzyło mi się pojechać w Lasy Lpskie aż do wsi Kochany . Ruszam wiec przez miasto i dalej w kierunku Rzeczy Długiej . Asfalty czarne i suche . W Rzeczycy wjeżdżam w las . Jade przez las asfaltem który prawie w całości pokryty jest śniegiem ale spokojnie dało się jechać . mijam Goliszowiec i jadę dalej wąskim asfaltem leśnym w kierunku Lipy . Tu nawalone na śnieg piachu a w wcześniejszych asfaltach nic . Po jakimś czasie odbijam w drogę leśną . Normalnie jest ona szutrowa a teraz cała zasypana śniegiem . Jedzie się nawet ok ale powoli . nagle...leże i nie wiem co się stało . podnoszę się i muszę chwile odczekać aż mi oczy złapią ostrość widzenia . Okazało się że nagle śnieg zamienił się w łód na całej szerokości drogi... Rower cały, kask cały i ja też...ale jechać już nie jadę . Prowadzę rower idąc bokiem po śniegu a rower i tak tańczy na lodzie . I tak wlokę się kilka km aż do Kochan . Tu tez ślisko okropnie wiec robię tylko fotki nad stawami i wracam kawałek po drodze która przyszedłem a potem przebijam się przez głęboki śnieg do innej drogi licząc na to że może nią da się jechać . Pcham rower przez głęboki i zmrożony śnieg z 300 metrów aż docieram do drogi . Okazało się ze i i tu muszę przepychać rower przez śnieg z 200 metrów, potem było widać że ktoś tu z raz autem przejechał i tyle...wiec jechać się nie da ale przynajmniej śniegu mniej...i tak idę ze 3 km . Potem widzę że da się jechać więc z ulga wsiadam an rower i jadę po zmrożonym śniegu..i znów nie wiadomo leżę . Teraz uryłem twarzą w śnieg ale i przy okazji trochę nogi poobijałem . No nic..trzeba prowadzić dalej rower . No i prowadzę następne 2 km aż do momentu gdzie wyjeżdżam z lasu w Rzeczycy . Tu jeszcze przystanek pod wiatą na coś słodkiego . Potem odwiedzam babcię . No i czas wracać do domu . 
Nigdy więcej jazdy w takich warunkach  bo można sobie naprawdę krzywdę zrobić 



lasy lipskie..droga do Goliszowca pokryta prawei cała śniegiem i lodem..nic nie posypane 
DSC_0057"
Droga od Goliszowca do Lipy..tu znów śnieg i kupa piachu nasypana 
DSC_0058"
Leśna droga na Kochany..pierwszy kilometr da się jechać a potem to lodowisko
DSC_0059"
Lasy Lipskie..mostek na Łukawicy
DSC_0060"
Łukawica zamarznięta
DSC_0061"
Łukawica zamarznięta...w tle wioska Kruszyna
DSC_0063"
Lsy Lipskie..wioska Kochany..przy zamarzniętych stawach 
DSC_0066"
DSC_0068"
Jechać się nie da..trzeba prowadzić rower
DSC_0069"
Przystanek pod wiatą 
DSC_0070




komentarze
Gość | 10:48 wtorek, 31 stycznia 2017 | linkuj Ze lodem tak na rowerku jest, że zanim pomyślisz że coś może iść źle, to już jest po zawodach. Zbierasz się z gleby...
MarqoBiker
| 22:44 poniedziałek, 30 stycznia 2017 | linkuj Teraz nie ma co ryzykować jazdy po lesie . Ja przy pierwszym upadku tak przywaliłem głowa w lód że przez chwile nie łapałem dobrze ostrości widzenia ( kask nie pekł na szczęście _ głowa mnie do dziś bolała . Przy drugim upadku poobijałem noge lewą trochę i przez to w niedzielę odpuściłem jazdę
Mamir
| 10:30 poniedziałek, 30 stycznia 2017 | linkuj Witaj
Jeździłem wczoraj po Lasach Lipskich i to faktycznie była masakra, szklaneczka i ciężko było rower w ogóle utrzymać. Kolega 5 gleb solidnych zaliczył, ja jedną. Plan wycieczki trzeba było szybko zmienić i szukać dróg asfaltowych.
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]