MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Mini Wyprawka w Góry Świętokrzyskie...na szczyt Łysej Góry

Sobota, 4 lipca 2015 | dodano: 10.07.2015







Drugi dzień mini wyprawki w Góry Świętokrzyskie . Po upalnym dniu poprzednim szybko usnąłem ale wcześniej nastawiłem budzik na 7 aby o 8 już wyjechać w trasę , na dziś też zapowiadano upał i to jeszcze większy więc im wcześniej wyjadę tym lepiej . Celem dzisiejszej wycieczki ma być zdobycie Łysej Góry i odwiedzenie na jej szczycie Sanktuarium Świętego Krzyża . Chciałbym też odwiedzić  klasztor Benedyktynek u stów najwyższego wzniesienia Gór Świętokrzyskich ( Łysica 612 m n.p.m.) czyli popularną Świętą Katarzynę , chciałbym też zajechać do Bodzentyna i tam zobaczyć ruiny zamku ale czuję że ani upał ani dość mocno pofałdowany teren nie pozwoli na tak ambitne plany . Co będzie, okaże się na trasie . Od rana bardzo ciepło a na niebie ani skrawka chmurki . Wyjeżdżam z Korytnicy i kieruję się w stronę Jeziora Chańcza . Kawałek jadę asfaltem przez las a potem dobijam w prawo, przejeżdżam po zaporze wodnej i jadę w kierunku Rakowa . Tam nie potrzebnie wjechałem w miasto bo mogłem minąć to miasteczko obwodnicą ale tak czy tak ląduję na obwodnicy, potem ja opuszczam i jadę w kierunku Łagowa . Teraz już teren robi się co raz bardziej pofałdowany , raz pod górkę a raz z górki ale więcej podjeżdżam niż zjeżdżam . W Woli Łagowskiej natrafiam na fajny punkt widokowy z którego rozpościera się piękny widok na pasmo Jeleniowskie i pasmo Łysogór . Widać też oczywiście Łysą Górę  . Teraz jadę fajnie w dół i kilka km dalej jestem juz w Łagowie . Mijam to miasteczko i jadę dalej w kierunku Nowej Słupi . i znów podjazdy i zjazdy . kilka km przed Nową  Słupią odbijam w lewo i teraz jadę szeroka droga która biegnie wzdłuż pasma Łysogór . Po swojej prawej ręce mam Łysą Górę . Kilka km dalej znów piękny widok na dalszą część Gór Świętokrzyskich .. W oddali majaczą różne pasma tych gór w tym też pasmo Chęcińskie na którym położone są słynne ruiny zamku . Bardzo chciałbym i tam kiedyś dotrzeć . Teraz zjazd w dół ale nie mogę za bardzo się rozpędzać gdyż za chwilę mam odbić w prawo . Odbijam więc w boczna drogę i jadę w kierunku wsi Huta Szklana . Od tego momentu jadę non stop pod górę  tu już zaczyna się wspinaczka na Łysą Górę . . Słońce prazy strasznie a droga wiedzie co raz stromiej . W Gucie Szklanej odbijam na prawo, tu chyba jest najcięższy moment podjazdu pod ten szczyt a przynajmniej ja mam takie odczucie .. Potem znów droga skręca w prawo . Za jakieś 300 metrów będę przejeżdżał przez bramę wjazdowa puszczy jodłowej która w sporej części porasta ten szczyt . Tu już mogą turyści tylko wchodzić lub wjeżdżać rowerem, dla leniwych są też bryczki konne . Zanim jednak wjeżdżam w puszczę , zatrzymuję się przy małych sklepikach położonych tuz przy drodze . Tu turysta może zakupić różne pamiątki lub coś do jedzenia . Tu robię sobie dłuższy odpoczynek w cieniu . Posilam się i kupuję pamiątki . Potem ruszam dalej . teraz trasa podjazdu wiedzie asfaltem przez las, mimo że podjazd nie jest najlżejszy to jedzie się w cieniu drzew i praktycznie nie odczuwa się tego ze jest stromo . Gdy podjeżdżałem tym podjazdem 2 lata temu jakoś bardziej odczuwałem trud podjazdu . W końcu docieram na szczyt . Tam postawiono ogromna wieżę nadawczą , jest też punkt widokowy na gołoborze . Nie mam jednak jak zostawić mojej Meridy i podziwiać te piękne widoki . Udaję się więc pod klasztor i Sanktuarium Świętego Krzyża . Tu odwiedzam piękną bazylikę w której złożone są relikwie Świętego Krzyża przywiezione tu przez Władysława Łokietka w roku 1306 . Ta piękna późnobarokowa bazylika zbudowana została w latach 1781-1789 a sam klasztor zbudowany na tym miejscu był już w roku 1006 za Bolesława Chrobrego . po pobieżnym zwiedzeniu bazyliki odpoczywam chwilkę w cieniu zabudowań i postanawiam ze szczytu zejść niebieskim szlakiem pieszym . Szlak wiedzie przez las i kończy się przy pierwszych zabudowaniach Nowej Słupi . Zajście z rowerem po tym szlaku , delikatnie mówiąc  nie należy do przyjemnych ani łatwych . Głazy, kamienia, korzenie drzew itp przeszkody . Ale jakoś udaje się zejść bez połamania kości i roweru . Jeszcze zjazd asfaltem do Nowej Słupi i udaję się do sklepu po coś zimnego do picia . Tu postanawiam też że w taki upał nie mam szans na dojechanie do Bodzentyna ani do Świętej Katarzyny . O ile nie jestem jakoś szczególnie zmęczony fizycznie to to słonce  i temperatura jest zabójcza . Postanawiam wracać do Korytnicy . Przejeżdżam przez Nową Słupię i kieruję się na Łagów, czyli wracam tą samą trasą która przyjechałem . Co prawda znów jest raz w górę a raz w dół ale teraz więcej zjazdów . Docieram do Łagowa i tam robię sobie znów przystanek . Zakupuję pyszne drożdzówki i coś do picia a następnie posilam się w cieniu przy miejscowej fontannie . Potem jeszcze chłodzę ręce w fontannie i ruszam dalej .Dojeżdżam do Rakowa ale szybko mijam to miasteczko i jadę dalej w kierunku Korytnicy . Teraz jezioro Chańcza mijam z drugiej strony i jadę dalej, z upału jakoś przegapiłem zjazd na tamę i musiałem się kawałek wracać . Potem już tylko kilka km do Korytnicy . Jeszcze tylko wizyta w sklepie i wreszcie mogę rozłożyć się na łóżku w pokoju ....
Jutro też mam być upal ale jutro dzień bez rowerowania , idę piechota do Szydłowa na turniej rycerski .


Widok z punktu widokowego na pasmo Jeleniowskie i pasmo Łysicy
DSC03743
DSC03744
DSC03745
Widok z innego punktu widokowego na odleglejsze pasma Góry Świętokrzyskich
DSC03746
DSC03747
DSC03748
Wieża transmisyjna na szczycie łysej Góry..nie mieści się na jednej fotce więc umieszczam na dwóch :)
DSC03749"
DSC03750"
Budynki klasztorne na szczycie 
DSC03751
Przepiękna późnobarokowa bazylika pw Trójcy Świetej
IMG_20150704_114747"
Stara dzwonnica, bazylika i budynki zakonne
IMG_20150704_120639
IMG_20150704_121345
IMG_20150704_121633"
Na początek zejścia ze szczytu dość przyjemny fragment a potem..z rowerem to masakra
IMG_20150704_121053
Ochłoda przy fontannie w Łagowie
DSC03752
Widok z tamy na Jeziora Chańcza
DSC03753
DSC03754
DSC03755
A przed przybyciem zakonników na Łysa Górę można tam było spotkać inne ciekawe osoby :)
IMG_20150704_190618"




komentarze
Mariobiker1973
| 10:03 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj W sobotę żar lał się z nieba w całej Polsce.
Twoje fotki przywołują wspomnienia z rowerowych pielgrzymek na Jasną Górę. Właśnie podczas nich w drugim dniu rowerowania wszyscy (około 100 osób) wjeżdżaliśmy na Święty Krzyż.
Pozdrawiam
MarqoBiker
| 08:37 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj Cześć
Chciałem wejść na tą wieże ale trochę bałem się zostawić rower bez opieki .
Ruiny w Bodzentynie juz widziałem ale chciałem jeszcze raz tam zajechać . Całkiem możliwe że jeszcze w to lato wybiorę się w tamte rejony i odwiedzę Bodzentyn i Chęciny bo zawsze chciałem tam jechać
Mamir
| 07:09 sobota, 11 lipca 2015 | linkuj Witaj.
Jak byłeś juz na Św Krzyżu to warto było się wdrapać na samą górę w kościele. Ta. Jest taras widokowy. A te ruiny zamku to naprawdę ruiny tak jak opisywałem wcześniej parę ścian tylko zostało i zule maja cien wiec przyjemnie ładują alkohol.
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]