MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wycieczka do Radomyśla nad Sanem

Poniedziałek, 4 maja 2020 | dodano: 04.05.2020




Póki jeszcze coś tam widzę to staram się korzystać z każdej okazji i coś tam jeszcze pokręcić po okolicy . 
W sobotę było jeszcze znośnie więc jadę do babci autem z rodzinką a potem wsiadam na rower . Na początek asfaltem przez las do Goliszowca i dalej do Lipy . Tam wyjeżdżam z lasu i jadę przez wieś.  Za Lipą  już tylko kawałek do  Dąbrowy Rzeczyckiej , tam wjeżdżam na DDR green feilo i nim dojeżdżam po kilku km do Radomyśla . Tam chwilka odpoczynku na rynku a potem jeszcze przy kościele  który położony jest malowniczo na wzgórzu tuż przy Sanie i otoczony starym cmentarzem .  . Wracam na asfalt i za chwilę już jestem po drugiej stronie Sanu . Pogoda coś  zaczyna się psuć, wieje i co raz bardziej zachmurzone . Miałem jechać teraz wałem ale w razie deszczu nie będę miał się gdzie schronić więc jadę asfaltami aż do Turbii . Tu już pogoda sie poprawiła bo już nie grozi deszczem . Jadę więc na miejscowe lotnisko sportowe i tu chwila odpoczynku . . Ruszam dalej i teraz jadę szutrami i polnymi drogam do wału nad sanem a potem już wałem aż do mostu . Za mostem chwilka ddr a potem polną drogą do Rzeczycy no i po wycieczce .

Lasy Lipskie...dziś nie do Kruszyny a do Lipy przez las 
IMG_20200502_102050941_HDR (copy) 2
Lipa...nad Złodziejką jak zwykle zielono i kolorowo
IMG_20200502_104435706 (copy) 2
Radoyśl nad Sanem ...pomnik niepodległościowy z oryginalnym słupem granicznym pomiędzy zaborami który stał tu od zaborów IMG_20200502_115200715_HDR
Radomyśl nad sanem   kościółek " Na Zjawieniu : 
IMG_20200502_120318202_HDR
Pora taka że wszędzie na polach jest żółto 
IMG_20200502_124953356_HDR
Turbia...na ltnisku sportowym już gotowi do sezonu
IMG_20200502_133907011
Dziś Dzień  Flagi więc i ja śmigam z Białoczerwoną 
IMG_20200502_133343451
Za lotniskiem jadę szutrami i polnymi drogami do wału
IMG_20200502_134415281
no i potem już kilka km wałem z pięknymi widokami na przyrodę i na San
IMG_20200502_135755034
IMG_20200502_141815847



Leśnymi drogami i asfaltami po Lasach Lipskich

Wtorek, 28 kwietnia 2020 | dodano: 28.04.2020




Dziś znów wycieczka po Lasach Lipskich . Do babci autem a potem już wsiadam na Medzię i ruszam . mijam Rzeczycę  Długą  a potem wjeżdżam na asfalt  przez las Docieram do Goliszowca a za wsią wąski asfalt leśny, po około 2 km odbijam w leśny szuter i nim jadę kilka km aż do innego leśnego wąskiego asfaltu . Tu odbijam w prawo i po pewnym czasie jestem w leśnej osadzie Bania  a za kawałek już Maliniec z rozległymi leśnymi stawami   W Malińcu  odbijam znów w leśny wąski asfalt który biegnie groblami pomiędzy stawami a potem lasem biegnie do osady Osówek . Tu chwilka odpoczynku przy pomniku poświęconym mieszkańcom tej wioski którzy zostali zabici przez niemców podczas pacyfikacji tej osady .  Jeszcze odwiedzam tutejsze stawy i wracam na asfalt i jadę lasem do Gwizdowa . Tu już normalny asfalt przez wieś z tym że w  fatalnym stanie . Za Gwizdowem znów wąski leśny asfalt biegnący po torowisku dawnej wąskotorówki . Jadę nim kilka km aż w pewny, ,momencie asfalt odbija w prawo a ja jadę dalej torowiskiem po którym biegnie leśna droga .  . Im dalej jechałem tym bardziej była ona zarośnięta . Chciałem dotrzeć nią do dwóch mostków które jeszcze ostały się o tym torowisku . Do pierwszego dotarłem ale rower musiałem zostawić kawałek przed mostkiem bo drogę zagradzały powalone drzewa . Tak samo i na mostku to wyglądało a za mostkiem to już wyglądało na istną dżunglę więc trzeba było zapomniec o dalszej wędrówce  do drugiego mostku .  Wracam więc do asfaltu . Jadę nim kawałek a potem robię sobie przystanek przy wiacie . Po odpoczynku wracam się kilkaset metrów i odbijam w leśnydukt . Jadę nim aż spotykam Daniela i dalej jedziemy razem . Po kilkunastu km jazdy tym duktem wyjeżdżamy z lasów i jedziemy do Jastkowic a tam wjeżdżamy na ddr green feilo i nim dojeżdżamy do Rzeczycy . Tu sekunda odpoczynku nad zalewem, potem jeszcze odprowadzam Daniela kilkaset metrów polnymi drogami . On jedzie do Stalowej Woli a ja do babci . w Rzeczycy 
Pogoda piękna była i bardzo ciepło co pozwoliło część trasy pokonać w krótkich spodenkach .

Za Goliszowcem śmigam przez las taką drogą .
IMG_20200428_102222086_HDR
Potem kilka km szutrów leśnych 
IMG_20200428_103850840_HDR
Leśne stawy w Malicu 
IMG_20200428_110303120
Osówe..pomnik ofiar pacyfikacji tej wioski a za nim stara opuszczona plebania
IMG_20200428_113828709_HDR
Leśna droga wiodąca na staw w  Osówku 
IMG_20200428_114307289_HDR
Stawy w Osówku .
IMG_20200428_113225628_HDR
Droga biegnąca po torowisku dawnej leśnej wąskotorówki...z każdym rokiem co raz bardziej zarośnięta
IMG_20200428_122213216_HDR
Pozostałości po mostku leśnej kolejki wąskotorowej na małej rzeczce
IMG_20200428_123239813_HDR
Krótki przystanek przy leśnej wiavie .
IMG_20200428_124150283_HDR
Potem leśnym duktem i szutrami na których sootykam Daniel
IMG_20200428_134428300_HDR
Nad  zaalewem w Rzeczycy Długiej 
IMG_20200428_142028253
I jeszcze kawałek polną drogą .

IMG_20200428_143653500



Wiosennie po Lasach Lipskich

Piątek, 24 kwietnia 2020 | dodano: 24.04.2020


Pogoda fajna, coś tam jeszcze widzę więc korzystam ile mogę z każdego takiego dni śmigając po Lasach Lipskich .  Wczoraj zostawiłem Medzię u babci więc dziś dojechałem tam z rodzinką autem a potem wsiadam na Medzie i ruszam . Przetaczam się przez Rzeczycę a potem już jadę asfaltem przez las do Goliszowca 
a potem odbijam w wąski asfal wiodący lasem do osady Kruszyna . Przed Kruszyną asfalt przechodzi w dukt leśny a w samej osadzie to już typowa polno leśna droga . Mało już takich miejsc .  Następnie jadę przez las szutrem który biegnie po torowisku dawnej kolejki wąskotorowej Lipa - Biłgoraj . Tak dojeżdżam do osady Kochany . Tu jak zwykle krótki odpoczynek i ruszam dalej jadąc leśną drogą która czasami jest dość piaszczysta ale jeszcze da się jechać  . Tak dojeżdżam do Gwizdowa . Tu już asfal ale bardzo kiepski . Mijam wieś i za chwilę odbijam w wąski asfalt . jade nim jakiś czas a potem odbijamm w leśną drogę wiodącą do rezerwatu Imilty Ług . Tu chwilka bcowania z przyrodą i wracam do wspomnianego asfaltu  i jadę tak lasem aż do drogi głównej na Janów Lubelski . aby zobaczyć jak idą prace przy budowie nowej drogi . Coś tam budują . wracam w las i za chwilę odbijam w leśny dukt . którym jadę ładnych parę kilometrów albo i kilkanaście  km .  W  końcu docieram do wsi Ludyjan i tu opuszczam las . Jadę asfaltem do Jastkowic   tam wjeżdżam na green feilo i tak dojeżdżam do Rzeczycy  .

Lasy Lipskie . Goliszowiec ...pomnik ofiar pacyfikacji tej wsi prze niemców 
IMG_20200424_095854120_HDR
Kruszyna...droga prez wioskę . Mało już takich widoków .
IMG_20200424_101201848_HDR
Kruszyna....pomnik ofiar pacyfikacji tej wsi przez niemców
IMG_20200424_101543519_HDR
Śmigam szutrem leśnym aż do osady Kochany 
IMG_20200424_102551709_HDR
Zwyczajowa fotka w Kochanach przy stawach i starym dębie
IMG_20200424_104006222_HDR
We wspomnianym dębie znajduje się kaploczka z figurką Matki Boskiej a pry kapliczce rosną piękne wiosenn kwiatki 
IMG_20200424_103653140_HDR
Kochany...viekawy pomnik z opisem historii Kochan 
IMG_20200424_104440108_HDR
W rezerwacie Imielty Ług
IMG_20200424_112908206_HDR
Smigam też kilkanaście km przez las takim leśnym duktem po zieloym a potem po czerwonym szlaku rowerowym
IMG_20200424_124141989_HDR
A na koniec szlakiem green feilo...częściowo też przez las 
IMG_20200424_131505078_HDR



Wreszcie na Meridzie i wreszcie po lesie

Czwartek, 23 kwietnia 2020 | dodano: 23.04.2020


Wielkie dziś święto  . Nie tylko że Sw Wojciecha ale i to że jak sie nie mylę to po 7 miesiącach przerwy wreszcie wsiadłem na moją kochaną Medzie . No pojechalismy w lasy .
Z beton city wyjechałem gdzies po 9 , na początek DDRy a potem wałem aż do mostu na Sanie . Tuż za mostem też odbijam na wały  i po kilku km zjeżdżam na polną drogę którą dojeżdżam do Rzeczycy Długiej . Tu rzecz jasna jadę do babci . Chwila odpoczynku i ruszam w Lasy Li[skie .  . Na początek asfaltem leśnym dp Gpliszowca potem wąskim leśnym asfaltem a następnie odbijam w leśny szuter i nim jadę kilka km aż do innego leśnego wąskiego asfaltu . tu odbijam w lewo i jadę do Gielni  i dalej do Lipy , non stop las .  . W Lipie krótki przystanek nad rzeczką Złodziejka i potem j jadę dalej wąskim leśnym asfaltem kilka km a następnie odbijam znów w leśne szutry a po kilku km w leśny dukt który po pewnum czasie robi się bardzo piaszczysty i trzeba chwilę prowadzić rower . W końcu wyjeżdżam z lasu i jestem znów w Rzeczycy . jadę do babci, tu zostawiam rower ale wracam jutro . 
Wspaniale  jest wrócić na swój rower no i do lasu 


Na początek śmigam wałami przy Sanie w kierunku mostu 
IMG_20200423_101335553
San...wody co raz mniej .
IMG_20200423_102903527
I dalej wałem tylko że już po drugiej stronie sanu 
IMG_20200423_104614461
No i wreszcie w lesie 
IMG_20200423_112859563_HDR
Na początek asfaltem leśnym
IMG_20200423_115137533_HDR
Potem szutry lesne /
IMG_20200423_120343393_HDR
Gdzieś w lesie...jeszcze kilka lat temu był tu dom drewniny . Teraz po mieszkańcach została ziemianka i drzewa owocowe .IMG_20200423_122013065_HDR
IMG_20200423_121950885_HDR
IMG_20200423_122113466_HDR
Lipa...nd rzeczką Złodziejką , tu zawsze zielono
IMG_20200423_123949620_HDR
IMG_20200423_123824004
Kilka km leśnymi duktami...mostem na meandrującej ŁukawicyIMG_20200423_132233128_HDR
Fragment bardzo piaszczystej drogi leśnej
IMG_20200423_133447490_HDR
Mała stadnina koni w Rzeczycy 
IMG_20200423_135059971
IMG_20200423_135114378

IMG_20200423_135226955_HDR (copy) 2



Po wiosennych polach i wałach

Sobota, 18 kwietnia 2020 | dodano: 18.04.2020




Wreszcie na rowerze, co prawda jeszcze nie na mojej kochanej Medzi  ale na rowerze .
Pogoda piękna, ani chmurki , w miarę ciepło tylko ciut wiatr zimny . . Do babci jadę autem z rodzinką, potem zabieram cioci rower i ruszam . Lasy jeszcze zamknięte więc ruszam w pola i na wały . Mijam szybko wieś i za chwilę jestem już na polnych drogach . Przyroda wspaniale teraz wygląda bo wszystko kwitnie , drzewa, krzewy i polne kwiaty . Byłoby jeszcze piękniej gdyby nie to że jest bardzo sucho . Dojeżdżam polnymi drogami do Brandwicy, tu krótki odcinek asfaltami, potem przecinam drogę główną i jadę teraz wałem przy Sanie . Tu jest jeszcze piękniej bo wszędzie rosną drzewa i krzewy które teraz pięknie zakwitają . Wałem jadę kilka km aż do mostu kolejowego na sanie  . Tu zawracam, kawałek wracam wałem a potem polną drogą do Rzeczycy i do babci na obiad . Po obiedzie wracam znów w te okolice i sobie krążę po różnych polnych drogach . Czas  wrracać do babci . 
Krótka wycieczka co prawda ale bardzo mnie ona ucieszyła 


Rzecztca Długa, jedno z kilku bocianich gniazd 
IMG_20200418_110842625
Jaja już złożone ..
IMG_20200418_110849320
No i śigam wreszcie polnymi drogami 
IMG_20200418_111254467
Wszystko zakwita .
IMG_20200418_111812746_HDR
Bajkowo...
IMG_20200418_111856918_HDR
Teraz jadę kilka km o wale nad Sanem...tu jest jeszcze piękniej .
IMG_20200418_113621145_HDR
IMG_20200418_114525495"
IMG_20200418_114909792
IMG_20200418_114848871
Dojeżdżam do kolejowego mostu na Sanie 
IMG_20200418_120405052
Chwila odpoczynku w pięknych okolicznościach przyrody 
IMG_20200418_121229573_HDR
Opalanie....
IMG_20200418_121422289_HDR
I znów polne drogi ...
IMG_20200418_123300111
Mała stadnina koni  w Rzeczycy Długiej .IMG_20200418_133920602
IMG_20200418_133928903
I wracam w pola...
IMG_20200418_135757910
Nad samym Sanem już powoli zaczyna się robić prawdziwie ielono dżunglowo ..
IMG_20200418_141035387_HDR
Nad Łukawicą od zupełnie innej stronu niż zawsze ..
IMG_20200418_144402028



Do lasu...bo zwariować można w domu od epidemii

Sobota, 28 marca 2020 | dodano: 28.03.2020


Coś mi nawalił GPS więc znów musiałem wyrysować trasę a wiodła ona mniej więcej tak


Wirus nie wirus, ślepota nie ślepota ale w domu już idzie zwariować a pogoda piękna ....
Jadę więc z rodzinką do babci na wieś autem . a tam zabieram wiejski rower i ruszam w las mając nadzieję że da się choć trochę zapomnieć i pandemii i ludziach .
Mijam Rzeczycę Długą i jadę asfaltem przez las do Goliszowca a następnie lasem dp osady leśnej Kruszyna . Tu już leśny dukt a za Kruszyną odbijam w dzirawy szuter leśny i nim jadę do osady Kochany .. Radocha wielka bo słoneczko świeci, przyroda się b będzie nigdzie ani ludzia . W Kochanach jak zwykle przystanek pod wielkim dębem z kapliczką . Chwila odpoczynku i jadę dalej leśnym duktem . . Jeszcze chwila zadumy przy leśnym cmentarzu ofiar pacyfikacji Kochan i jadę dalej . Teraz jest ciężko bo droga leśna strasznie piaszczysta, czasami nie da się jechać...a przynajmniej nie takim rowerem .. No to trzeba prowadzić rower ale i tak jest . W końcu docieram na leśny dobry szuter i nim jadę aż do granicy lasu fajnie .w Ludyjanie . Tu mógłby wjechac na asfalt i jechać drogami ale jakos nie czuję się za pewnie z moim widzeniem więc wjeżdżam na inny dukt leśny i nim docieram do Rzeczycy Długiej . Zanim wyjechałem z lasu to jeszcze pokrążyłem  po leśnych scieżkach w poszukiwaniu zawilców . Pora już dawno na te wiosenne kwiaty a nigdzie po drodze ich nie widziałem . Dopiero tu, przy samej rzece Łukawica było kilka ich skupsk ale i tak bardzo mało . W końcu opuszczam las i wracam do babci .
Nie wiadomo jak dalej się rozwinie sytuacja z wirusem więc trzeba się cieszyć nawet taką wycieczką .


Wreszcie w lesie...mijam Goliszowiec i jadę w kierunku Kruszyny 


Za Kruszyną jadę w kierunku Kochan po dziurawym leśnym szuttrze 
91180040_555866768380137_8824663101711319040_n
Kochany....tu krótki przystanek
IMG_20200328_115921704_HDR
IMG_20200328_115949842_HDR
Kochany ...głaz pamięci na cmentarzu ofiar pacyfikacji tej wsi
IMG_20200328_121420335_HDR
Teraz kilka km bardzo piaszczystej drogi leśnej...czasami trzeba było z buta
IMG_20200328_123150609_HDR
Wreszcie leśny szuter ...i tak do Ludyjana
IMG_20200328_124013557_HDR
Zawsze czekekam na wiosenne zawilce...a tu w tym roku  znikome ilości i tylko przy Łukawicy 
IMG_20200328_131008316_HDR
Meandrująca po lesie Łukawica
IMG_20200328_133233935_HDR
U babci na ogrodzie za to sporo stokrotek 
IMG_20200328_103043978_HDR

























































































































Już luty a tu dopiero pierwsze km w tym roku .

Sobota, 8 lutego 2020 | dodano: 08.02.2020

Prawie połowa lutego a ja dziś dopiero ruszyłem pierwszy raz w tym roku na rowerze i to jeszcze nie na swojej kochanej Meridzie tylko na pożyczonym od cioci ze wsi rowerze wiejskim  . No ale kłopoty dalej z oczami więc cieszyć się należy  że wogóle ruszyłem 
Dziś pogoda piękna, ani chmurki, nie wieje i około 5 stopni w słońcu a w cieniu to raczej mroźno .
Ruszam od babci w Rzeczycy Długiej, mijam wieś i jadę dalej asfaltem przez las do Goliszowca i dalej lasam w kierunku osady leśnej Kruszyna . Od Kruszyny już leśny szuter dość dziurawy i ni m jadę około 2 km do wąskiego leśnego asfaltu . Tu odbijam w lewo i za jakiś kilometr znów jestem w okolicy Goliszowca . Teraz jadę prosto znów leśnym szutrem który prowadzi mnie do innej leśnej drogi . Odbijam w prawo i jadę dalej niby szutrem aż do wąskiego asfaltu leśnego którym docieram do Rzeczycy . Jadę teraz znów drogą leśną kilkaset metrów aż do mostku na Łukawicy . Za mostkiem jeszcze kawałek lasem i wracam do wsi i do babci ..
Nie wiem ile dokładnie km zrobiłem bo się mi coś strava zwiesiła ale na oko z 18 km a mapke wyrysowałem na bikemap


Wreszcie na rowere :) ....pogoda piękna :) 
Las za Goliszowcem
IMG_20200208_111644308
Leśnym szutrem w kierunku Kruszyny
IMG_20200208_112636309_HDR
Potem wąskim asfaltem Goliszowiec-Lipa
IMG_20200208_114051346_HDR
I znów szutrem przez lasIMG_20200208_115212250_HDR
Przy mostku na ŁukawicyIMG_20200208_120244721_HDR
Wijąca się Łukawica
IMG_20200208_120314635_HDR
Łukawica w innym miejscu ...prawie jak szumy na tanwi :) 
IMG_20200208_123236033_HDR
Rzeczyca Długa....jeszcze kilkanaście lat temu były tu pola i łąki pełne krów wiosną i latem a teraz wszędzie las
IMG_20200208_125054193

Cycle Route 5577494 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App



Po 91 dniach przerwy....wiosna czy zima ??

  • DST 13.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 13.00km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 grudnia 2019 | dodano: 18.12.2019




Wreszcie wsiadłem na rower po 91 dniach przerwy . Na razie to rower wiejski i wycieczka tak dla rozruszania nóg i dla samej radości z jazdy . No i radocha była . 
Dziś chciałem wreszcie skorzystać z pęknej , iście wiosennej pogody więc wybrałem się z rodzinką do babci . Tam pożyczyłem rower wiejski od cioci no i jazda . Pierwsze kilkaset metrów tak jakoś mało pewnie się jechało no ale potem to już sama radość . Przejechałem przez Rzeczycę Długą a potem wjeżdżam asfaltem w Lasy Lipskie . Słoneczko pięknie świeci więc nawet w lesie o tej porze roku jest jasno no i ciepło .Zim nie widać co mnie strasznie cieszy . Po kilku km dojeżdżam do leśnej wioski Goliszowiec a za wsią znów jadę asfaltem przez las . Po kilkuset metrach odbijam w leśny szuter i nim jadę dalej  . Potem odbijam w inny leśny szuter który po jakimś kilometrze przechodzi w wąski leśny asfalt i nim jadę kilkaset metrów i znów jestem w Rzeczycy . teraz skręcam w inną leśną drogę i nią jadę do mostku na Łukawicy, za mostkiem jadę już typowo leśną drogą do miejsca gdzie  znów napotykam  Łukawicę . Tu nie ma mostku więc wracam tą samą drogą a potem znów jestem w Rzeczycy .  Na dziś to tyle, wracam do babci ucieszony z tej mini wycieczki  po lesie . 
Zimo nie przychodź !!!


Po kilku km dojeżdżam do drogi wiodącej przez las do Lipy
IMG_20191218_110728668_HDR
Ja odbijam jednak w leśny szuter
IMG_20191218_111206596_HDR
A na rozstau tych dróg...piękna kapliczka Św Jana Gwablerta 
IMG_20191218_110810436_HDR
Św Jan Gwalbert....patron leśników 
IMG_20191218_110827720_HDR
Przy jednym z kilku dziś mijanych mostków na Łukawicy która zgodnie z nazwą meandruje i kręci po lesie .
IMG_20191218_111647212_HDR
A tu mostka nie ma...
IMG_20191218_114750646
Moje kochane koteły wiejskie 
IMG_20191218_122845279_HDR
Koty też korzystają ze słoneczka i ciepełka .
IMG_20191218_122723175_HDR



Niby jesień a w lesie i na polach raczej wiosennie

  • DST 28.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 września 2019 | dodano: 27.09.2019



Jeszcze kilka dni temu zapowiadało się że dzisiejszy dzień spędzę w szpitalu na operacji oczu i w ten sposób w tym roku już nie zrobię ani kilometra . No ale operację przeniesiono mi na środę więc mam jeszcze czas skorzystać z ładnej pogody i pokręcić choć po okolicy . . Dziś ruszyłem lekko po 12 a taką małą rundkę właśnie . Słonecznie było i ciepło więc trzeba korzystac bo jutro chyba już ma sie popsuc pogoda .
Mijam moją beton wiochę i jak tylko zaczyna się las za miastem to wjeżdżam na leśną ścieżkę rowerową  którą jadę około 6 km , potem kawałek leśnym wąskim asfaltem i znów szutrem leśnym kawałek aż wyjeżdżam z lasu . Tu już normalnym asfaltem do Agatówki .. Przechodzę na drugą strone drogi Stalowa Wola - Sandomierz i jadę przez Pilchów po remontowanej drodze . . Po opuszczeniu Pilchowa jade w kierunku malutkiej wioski Sochy . Zapomniałem dodać że jadąc przez las rawie wogóle nie widać że już jesień od kilku dni . Taka sama sytuacja na polach i łąkach, zielono i pełno różnych polnych kwiatów . Mijam Sochy i jadę teraz przez mały las który jest rezerwatem Topoli czarnej i białej . tu praktycznie same liściaste drzewa i istna dzungla bo dalej zielono jak w czerwcu . Za rezerwatem jeszcze odbijam na chwilkę w polną droge, potem wracam na asfalt i za chwilę jestem już na pseudo obwodnicy  . Wjeżdżam na DDR i jadę do domu .

Po opuszczeniu miasta jadę kilka km taim duktem przez las
IMG_20190927_125106904_HDR
W lesie jak widać...jesieni coś nie widać :) 
IMG_20190927_123311606_HDR
I jeszcze kawałek asfaltem przez las
IMG_20190927_125611516_HDR
A na polach...wiosno lato :)
IMG_20190927_133638820_HDR
IMG_20190927_133526984_HDR
czy to wam na jesień wygląda ??
IMG_20190927_134134876_HDR
IMG_20190927_134151637_HDR
IMG_20190927_134211524_HDR
Tylko kukurydza zeschnięta a wszystko na około zielone i kolorowe 
IMG_20190927_135347678_HDR



Powitanie jesienie w Lasach Lipskich .

  • DST 25.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 8.33km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 września 2019 | dodano: 23.09.2019



Pogoda jeszcze dziś piękna więc trzeba korzystać póki mogę...no i powitać jesień na rowerze .
Dziś wycieczka nie na mojej kochanej Meridzie a na rowerze wiejskim pożyczonym od cioci . Do Rzeczycy Długiej jadę autem z rodzinką a potem pożyczam rower i ruszam w Lasy Lipskie . a początek jdę około 2 km asfaltem przez las w stronę Goliszowca Przed Goliszowcem odbijam w leśny dukt a potem idę przez las i szukam grzybów...a że słabo widzę to nic nie znajduję . Wracam na asfalt, mijam Goliszowiec i jadę dalej wąskim leśnym asfaltem do osady Kruszyna . Za Kruszyną jadę już szutrem przez las, znów szukam grzybów ale dalej nic a ludziów w lesie jak mrówków . Docieram do osady Kochany . Tu chwilka odpoczynku i jadę dalej leśną drogą szutrową . Odwiedzam cmentarz ofiar pacyfikacji Kochan  i jadę dalej lasem....a raczej idę bo szuter szybko się skończył a droga leśna o tej porze roku strasznie piaszczysta i na takim rowerze jechać się nie da . Po drodze jeszcze szukam grzybów ale dalej nic .  po ilku km docieram w końcu do lepszej leśnej drogi i tak trochę krążąc po lesie docieram do Rzeczycy  Tu jeszcze obczajam sobie koniki przy małej stadninie no i jadę polnymi drogami do babci .
Jeśli jutro będzie znośnie to jeszcze zrobię kilka km a jeśli nie...to moja ostatnia jazda aż do wiosny .

Przed Goliszowcem odbijam na chwilę w leśny dukt a potem szukam grzybów 
IMG_20190923_095756343_HDR
Od kruszyny aż do Kochan jadę szutrem przez las
IMG_20190923_103523798_HDR
Moje ulubione miejsce w Lasach Lipskich...czyli Kochany 
IMG_20190923_110801544_HDR
IMG_20190923_110843189_HDR
Kochany...tuż przy Łukawicy stoi stary dąb w którym znajduje sie równie stara kapliczka ( odnawiana ) 
IMG_20190923_110618128_HDR
IMG_20190923_110657229_HDR
IMG_20190923_110405835_HDR
IMG_20190923_110315646
Śmigam dalej lasem...a raczej prowadzę rower bo droga bardzo piaszzysta
IMG_20190923_114201956_HDR
Rzeczyca Długa...konie z małej stadniny 
IMG_20190923_125232518_HDR
IMG_20190923_125241607_HDR
IMG_20190923_125359646_HDR