MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Lublin , Bychawa i Wyżyna Lubelska

  • DST 135.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 19.29km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014 | dodano: 18.09.2014
Uczestnicy



Na dziś zaplanowałem sobie wycieczkę do Bychawy . Pogoda dalej piękna ale znów wieje . Dzień już krótki , do tego czuje od pewnego jakiś ból mięśni w lewym udzie więc część trasy planowałem przejechać pociągiem . Okazało się że może wybrać się ze mną Grzesiek więc jedziemy razem . Zaplanowaliśmy aby pociągiem dojechać do Zemborzyc a potem już rowerami do Bychawy . Wsiadam więc o 7 47 do szynobusu w Rozwadowie i jadę pociągiem chyba pierwszy raz od 10 lat . W Zaklikowie wsiada Grzesiek i jedziemy dalej razem . Podróż mija szybko . Wysiadamy w Zemborzycach i udajemy się nad miejscowy zalew . kilka fotek i..dochodzimy do wniosku że skoro Lublin już za płotem to można i tam zajechać na stare miasto . Więc jedziemy . Część trasy wiodła ścieżką rowerowa więc jechało się fajnie , gorzej już w centrum Lublina bo dosłownie co 150 metrów światła . Docieramy wreszcie do starej części miasta . I zaskoczony jestem że jest tu tak ładnie . Jestem tu pierwszy raz ale w następnym sezonie będę chciał tu zawitać na dłużej i konkretniej po zwiedzać . po zobaczeniu co ciekawszych zabytków ruszamy dalej przez miasto i wyjeżdżamy z Lublina droga na Bychawę . Już w Lublinie mieliśmy wiatr w twarz a teraz to już non stop nam dość przeszkadza a do tego robi się co raz bardziej pagórkowato , no i te drogi na Lubelszczyźnie ...Po trudach i znojach docieramy wreszcie do Bychawy . Tam od razu zajeżdżamy pod bardzo ciekawe ruiny zamku i dworu  z XVI wieku . Tu spędzamy dłuższą chwile a potem jedziemy do centrum miasteczka i udajemy się na małe zakupy . Zakupione rzeczy zjadamy w mini parku i jedziemy dalej . Górka za górką , dziura an drodze za dziura i wiatr co raz bardziej daje się we znaki . Zmachani docieramy wreszcie do drogi głównej Kraśnik - Janów Lubelski  , jedziemy nią kilka km a potem dobijamy w boczne i nimi dojeżdżamy wreszcie do Stojeszyna gdzie kończy się Wyżyna Lubelska i górki . Teraz jedziemy mały kawałek droga Modliborzyce - Zaklików , zatrzymujemy się jeszcze w sklepie na coś do picia . Potem dobijamy w Lasy Lipskie i nimi jedziemy przez Maliniec do Lipy . Tam Grzesiek odbija na Zaklików a ja jadę przez Lipę i Rzeczyce do domu .
Przez ten wiatr i górki czuję się jakbym zrobił z 200 km ;) ..ale warto było .

Fotki jutro...






Przyrodniczo historyczna wycieczka

  • DST 113.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:03
  • VAVG 22.38km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 września 2014 | dodano: 17.09.2014




Dalszy ciąg pięknej pogody więc trzeba korzystać ...aaale wieje co raz mocniej .
Dziś zaplanowałem sobie wycieczkę w Lasy janowskie a konkretnie do Rezerwatu Obary . Ruszam więc o 9 rano przez Pysznicę i Krzaki aż do drogi głównej Nisko - Janów Lubelski . Jadę nią kilka km a potem odbijam w stronę Jarocina . Potem mijam Maziarnię , Hutę Krzeszowską i inne wsie położone w Lasach Janowskich . W Hucie Podgórnej robię sobie skrót i jadę droga leśną a potem znów asfaltem do Ciosmów gdzie odbijam znów w skrót lasem i docieram do leśnej asfaltówki która jadę chwilę i odbijam w leśną drogę wiodącą do rezerwatu Obary . Po dotarciu na miejsce robię kilka fotek i obserwuję z wieży widokowej sporą ilość ludzi którzy zbierają żurawinę która tu rośnie w dużej ilości . Mały posiłek jeszcze i wracam do asfaltu który wije się przez piękny las . Docieram do wsi Bukowa , tam odbijam w stronę wsi Ujście i jadę dalej aż do Szewców gdzie wjeżdżam na drogę szutrową która prowadzi mnie aż na Porytowe Wzgórza . Tam odwiedzam pomnik poświęcony bitwie która tu stoczyli partyzanci z hitlerowcami . Dalej już jadę asfaltem aż do Szklarni . Tam zatrzymuję się przy ostoi Konika Biłgorajskiego i mam pierwszy raz okazję podziwiać te koniki . Kilka fotek i teraz jadę znów szutrową droga aż do głównej asfaltówki Nisko - Janów Lubelski .. Dalej już prosto do domu ..


Lasy Janowskie..wjazd do Rezerwatu Obary

W rezerwacie





Żurawina

Lasy Janowskie..szlaków rowerowych tu dostatek

Porytowe Wzgórza



Szklarnia...ostoja Konika Biłgorajskiego









Na żródełko przez Lasy Lipskie

Poniedziałek, 8 września 2014 | dodano: 12.09.2014



Dziś znów przepiękna pogoda więc szkoda jej marnować . Ruszam więc w kierunku skraju Wyżyny Lubelskiej . Na początek jak zwykle przez Lasy Lipskie aż do drogi głównej Zaklików - Modliborzyce . Jadę nią kilkaset metrów a potem odbijam w boczne i od razu lekko pod górkę bo tu już wspomniana Wyżyna Lubelska . Dojeżdżam do Potoczka i znów odbijam w jeszcze bardziej lokalne drogi . Tu spokój , cisza , zerowy ruch no i piękne widoki . Jadę asfaltem kilka km potem odbijam w polną drogę która dojeżdżam do Dąbrowy . I tu odbijam w polna a potem leśną drogę która docieram do pięknych źródełek zasilających okoliczne stawy rybne . Tu chwilka odpoczynku i ruszam dalej . Po chwili znów odbijam w boczne leśno polne drogi aby odszukać pewną kapliczkę . kiedyś tam byłem ale zupełnie zapomniałem gdzie ona się znajduje . Kręcę się tam chwile ale w końcu się poddaję i wracam na asfalt którym docieram do Zaklikowa .. Tam mały posiłek i dalej już prosto asfaltem jadę do domu . W  Lipie tylko zatrzymuje się przy rekonstrukcji przejścia granicznego z czasów zaborów .


Pogoda jak widać piękna


Niby koniec lata a na polach wiosna

Takimi drogami wiodła część trasy




Trudno uwierzyć ale taką droga śmigał sobie autobus PKS :)

Źródełka

Lipa...rekonstrukcja przejścia granicznego z czasów zaborów









Na poligon Blizna

  • DST 140.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 06:04
  • VAVG 23.08km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 września 2014 | dodano: 07.09.2014
Uczestnicy



Dziś wycieczka historyczna . Jedziemy z Grześkiem pozwiedzać oddalony o 70 km były faszystowski poligon rakiet V 1 i V 2 Blizna . Faszyści tam budowali i testowali swoje rakiety po tym jak zniszczony został ich główny poligon w Peenemunde . Grzesiek przyjeżdża do Stalowej Woli po 8 i ruszamy razem . Pogoda piękna choć rano jeszcze trochę chłodnawo . Jedziemy główną aż do Bojanowa a potem odbijamy w boczne drogi i tak sobie skracamy drogę do Kolbuszowej . W Kolbuszowej przystanek przy sklepie a potem musimy trochę kręcić po mieście bo są jakieś remonty dróg . Potem już jedziemy prosto bocznymi drogami do wsi Blizna . We wsi Hucisko kończy się asfalt i jedziemy kilka km przez las droga szutrową aż do Blizny . W samej Bliźnie zanim jeszcze zatrzymujemy się przy muzeum , zatrzymujemy się przy drodze w lesie i odwiedzamy kilka miejsc związanych z testowanymi tu rakietami . To min pozostałości po hali montażowej i miejsce startu rakiet V 1 . Potem dojeżdżamy do muzeum . Płacimy po 4 złote i zwiedzamy , a jest co . Tu link do tego muzeum wiec można się o nim dowiedzieć więcej http://www.parkhistorycznyblizna.pl/
Po zwiedzaniu udajemy się w kierunku wsi Niwiska . Droga częściowo biegnie asfaltem a częściowo przez las bardzo piaszczystą drogą i częściowo droga szutrową . Udało się dzięki temu skrótowi zaoszczędzić z 10 km . Potem już asfaltem jedziemy do Ostrowów Tuszowskich gdzie zatrzymujemy się przy sanktuarium Matki Bożej z Puszczy . Przy kościele znajduje się źródełko . Wodę z niego pompuje się pampą i chyba dlatego jest ona bardzo nie dobra w smaku .  Ruszamy dalej i jedziemy do drogi głównej wiodącej na Nową Dębę . Jeszcze przed wjazdem na tą drogę zatrzymujemy się przy jednym z licznych tu bunkrów z II wojny światowej . Kilka fotek i jedziemy dalej . Zatrzymujemy się jeszcze przy stacji benzynowej na mały posiłek i zjeżdżamy z głównej drogi a teraz jedziemy juz prościutko do Stalowej Woli . Grzesiek ma jeszcze ze Stalowej woli 26 km do Zaklikowa .

Wkrótce więcej  fotek i informacji i muzeum w Bliźnie na moim blogu

www.za-miedza.pl

Blizna..poligon

Grzesiek się bunkruje

Blizna..muzeum..rakieta V 2

i V 1

Tablice informacyjne na terenie muzeum

Sanktuarium Matki Bożej z Puszczy

Źródełko

Bunkier



Na wykopki i po lasach Lipskich i Janowskich

  • DST 78.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 25.43km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 września 2014 | dodano: 06.09.2014
Uczestnicy



Dziś znów piękna pogoda i wiatr jakby słabszy . Ale zanim ruszyłem na dobre w trasę pojechałem do babci na wykopki . 2 godziny zbierania ziemniaków i potem ruszyłem . Przez Rzeczycę Długa do lasu a tam już dalej do Goliszowca gdzie czekałem chwilkę na Grześka i już dalej ruszamy razem . Na początek leśną drogą asfaltową a potem szutrem przez las aż do Gwizdowa . Po drodze tylko chwilka odpoczynku w Kochanach . Za Gwizdowem znów szuter aż do Łążka Ordynackiego . Tu Grzesiek odbija na Janów Lubelski i dalej do Zaklikowa a ja główną jadę w stronę Katów gdzie odbijam znów w las i jadę do Jarocina . Tam chwilka odpoczynku nad miejscowym zalewem . Krążę trochę po okolicy i znów wjeżdżam na drogę główną . Dalej już prosto do domu przez Krzaki i Pysznicę .


Goliszowiec..pomnik ofiar pacyfikacji wsi

Kochany..nas stawami

Kochany..stara kapliczka we wnętrzu wielkiego dębu 

Okolice Jarocina..na szlaku rowerowym i trekkingowym

Jarocin..plażowanie

Szyperki ...kaplica Narodzenie Najświętszej Maryi Panny z XIX wieku



Wieje co raz bardziej ...

  • DST 60.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 września 2014 | dodano: 05.09.2014


Dziś znów słonecznie ale co raz bardziej wieje więc krótka wycieczka . Z braku pomysłu ruszyłem główną droga przez Przyszów w kierunku Bojanowa . W Bojanowie odbiłem w kierunku Korabiny i dalej aż do wsi Cisów las gdzie odbiłem w kierunku las . Jadąc przez las zatrzymałem się w kilku miejscach aby sprawdzić czy są grzyby ale po krótkich poszukiwaniach znalazłem tylko kilka podgrzybków i trzy stare prawdziwki które nie nadawały się do niczego . Potem już kilka km droga do Niska . Tam na chwilkę zawitałem do miejscowego parku i potem już prosto do domu .

Jeszcze jest pięknie w lasach i na łąkach



Kapliczkę zajęły jakieś owady...

W lesie teraz królują wrzosy

Stare prawdziwki

Gdzieś w lesie

Nisko..kwatera żołnierzy poległych w czasie I wojny światowej

Park w Nisku




Słoneczno wietrzna wycieczka

  • DST 111.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:04
  • VAVG 21.91km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 września 2014 | dodano: 04.09.2014



Dziś wycieczka za Janów Lubelski . Pogoda dziś znów piękna . Samo słoneczko , ani grama chmur tylko dalej wieje . Ruszam w kierunku Janowa jak zwykle przez Pysznicę , Krzaki a potem już prosto drga Nisko - Janów Lubelski . Non stop pod wiatr . W Janowie mijam centrum bokiem i dojeżdżam do małego skansenu kolejki wąskotorowej . Tam mały odpoczynek, kilka fotek i ruszam dalej w kierunku Andrzejowa . Tu już zaczyna się Wyżyna Lubelska więc są małe wzniesienia . Za Andrzejowem wjeżdżam w polne drogi i szukam mogiły z czasów wojen Napoleońskich który gdzieś tu się miał znajdować . Krążę po polach i drogach polnych ale nie znalazłem tej mogiły więc ruszam dalej w kierunku wsi Bilsko a dalej do Modliborzyc . Po drodze jeszcze zatrzymuję się przy mogile żołnierzy Wermachtu i w Modliborzycach przy sklepie na mały posiłek . W Modliborzycach odbijam w kierunku Lasów Lipskich . Zaraz za ostatnimi domami małe wzniesienie i zaczyna się paskudna droga asfaltowa którą jadę prawie 20 km aż za Gwizdów . To chyba najgorsza asfaltówka w bliższej i dalszej okolicy . Ale w końcu nie jest pod wiatr . Za Gwizdowem odbijam w drogę leśną biegnąca do Kochan która po kilkuset metrach zmienia się w świetną nową drogę szutrowa . Dojeżdżam nią do Kochan . Kilka fotek i jadę dalej szutrówką aż do asfaltu Lipa - Goliszowiec . Odbijam w stronę Goliszowca i już dalej jadę asfaltem przez Rzeczycę Długa do domu .

Janów Lubelski ..skansen kolejki wąskotorowej 


Gdzieś w polach koło Andrzejowa



Wieje ze wschodu

Bilsko..grób żołnierzy Wermachtu w lesie

Kalenne..pomnik pamięci poświęcony ofiarom pacyfikacji wsi

Kochany..stawy






Wietrzna środa

  • DST 83.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 27.07km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 września 2014 | dodano: 03.09.2014
Uczestnicy


Dziś niby ciepło i słońce na przemian z chmurami ale dość upierdliwy wiatr który raz pomagał w jeździe a raz wiał prosto w twarz i nie było lekko kręcić . Na dziś zaplanowałem wycieczkę w kierunku Zaklikowa i borowa . Ruszam wiec w kierunku Rzeczycy Długiej gdzie odwiedzam babcie a potem wjeżdżam w Lasy Lipskie i nimi jadę aż do Lipy . Potem już droga główna dalej przez las do Zaklikowa . Tam umówiłem się z Grześkiem i razem jedziemy dalej do Borowa i dalej do Radomyśla gdzie na chwile zatrzymujemy się przy sklepie . potem Grzesiek jedzie przez Dąbrowę do Zaklikowa a ja przejeżdżam most na Sanie i bocznymi drogami jadę do domu . Od Radomyśla prawie non stop pod wiatr .


Rzeczyca Długa..mała stadnina koni


Lipa...rzeczka leśna Złodziejka


Lasy Lipskie..droga przez las do Lipy




Po Lasach Lipskich i okolicy

  • DST 70.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 września 2014 | dodano: 02.09.2014



Dziś zaplanowałem wycieczkę do Janowa lubelskiego i dalej do Godziszowa i Modliborzyc lecz trochę wiało i ze względu na jeszcze nie do końca sprawną nogę skróciłem wycieczkę . Ruszam więc przez Pysznicę i Krzaki do drogi głównej Nisko - Janów Lubelski i nią jadę aż do Łążka Garncarskiego . Tam dobijam w kierunku lasu i jadę przez wieś . Zatrzymuje się na chwilkę przy mini skansenie garncarskim a potem jadę przez Lasy lipskie droga szutrową aż do Gwizdowa . potem już asfaltem przez las do Lipy i dalej lasem do Rzeczycy Długiej . Tam wyjeżdżam z lasów i jadę już prosto do domu .

Ździary..pomnik partyzancki


Łążek Garncarski





Lasy Lipskie...okolice Malińca 







W Lasy Lipskie na grzyby

  • DST 33.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 30.94km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 września 2014 | dodano: 01.09.2014


Dziś tylko krótka wycieczka w Lasy Lipskie w celach zbieraczych...czyli zbieramy grzyby :)
Ruszam więc w kierunku Rzeczycy Długiej gdzie wjeżdżam w Lasy Lipskie i kieruję się w stronę Goliszowca . Kilkaset metrów przed Goliszowcem odbijam w las , zostawiam rower pod drzewami i szukam grzybów po tutejszym malutkich wzniesieniach . Uzbierałem w krótkim czasie 16 prawdziwków i sporo podgrzybków . Wracam po rower o lasem docieram do Goliszowca . Znów wjeżdżam na asfalt i jadę nim znów do Rzeczycy Długiej . Nie wyjeżdżam z lasu lecz odbijam w inna drogę przez las , na początku trochę asfaltu a potem już leśnymi drogami znów okrężnie docieram do Rzeczycy . Tam udaję się do babci gdzie zostawiam grzyby i myję  rower po wczorajszej deszczowej wycieczce . Gdy rower wysechł jadę do domu ale teraz przez Jastkowice .



Pierwszy dziś prawdziwek

I następnie piękne grzybki




A na koniec taki okaz...