Wrzesień, 2021
Dystans całkowity: | 79.00 km (w terenie 30.00 km; 37.97%) |
Czas w ruchu: | 06:02 |
Średnia prędkość: | 13.09 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 39.50 km i 3h 01m |
Więcej statystyk |
Do rezerwatu Imielty Ług w Lasach Lipskich
-
DST
37.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:02
-
VAVG
12.20km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi dzień z kolei na rowerze po długiej przerwie .
Pogoda piękna więc trzeba korzystać . Dziś też ruszam w Lasy Lipskie . Moim celem jest rezerwat Imielty Ług .
Ruszam od babci z Rzeczycy Długiej , Mijam wieś i jadę asaltem przez las , ruch dziś normalnie jak w mieście w obie strony . Chyba część ludzi wraca z grzybów a część dopiero jedzie na grzyby . Mijam Goliszowiec i dalej jadę wąskim asfaltem leśnym do Kruszyny a dalej już leśnym duktem aż pod rozległe stawy leśne . Tu poruszam się groblą pomiędzy stawami . Trochę jadę a trochę idę bo chwilami piach strszny . W końcu docieram do Gwizdowa i tu jadę asfaltem . Po pewnym czasie odbijam w leśną ścieżynkę która wiedzie pomiędzu jeziorkami i torfowiskami do rezerwatu . Tu chwila odpoczynku na pomoscie i jadę teraz podobną ścieżką leśną aż do wąskiego asfaltu leśnego a potem znów jestem w Gwizdowie . Mijam wioskę i odbijam w leśny dukt wiodący szlakiem leśnej kolejki wąskotorowej i nim dojeżdżam do Kochan . Tu jak zwykle odpoczynek przy kapliczce w dębie i ruszam dalj wspomnianym duktem . wloekę się strasznie bo droga ta jest okrutnie dziurawa a ja ze wzgledu na oczy nie mogę po dziurach jeżdzić . W koncu docieram znów do Kruszyny i wracam do Rzeczycy Długiej .
Lasy lipskie...sypiący sie mostek na Łukawiccy tuż przy stawach
Rozlegle stawy leśne
Teraz jadę groblą pomiędzy stawami
Docieram do rezerwatu Imielty Ług
Na kładce widokowej w rezerwacie
Pd[pczynek w rezerwacie
Kochany,...tuteż są stawy ale o wiele mniejsze
Rzeczyca Długaprzy małej stadninie koni . Konie się porochodziły i został tylko ten jeden tap;lający sie w błocku
Wreszcie na rowerze ....Lasy Lipskie
-
DST
42.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
14.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie na rowerze !!! Jak dobrze liczę to po 135 dniach przerwy .
Na tą chwilę nie mogę wrócić do takiej jazdy jak kiedyś i do takich dystansów ake i tak ciszę się strasznie każdym kilometrem na rowerze .
Na początek zwyczajowy wypad w lasy Lipskie . Pogoda fantastyczna jak na wrzesień a i przyroda raczej przypomina tą z czerwca niż z września bo wszędzie zielono o kolorowo od kwiatów a nie od spadających liści .
Ruszam od babci czyli z Rzeczycy Długiej i za chwilkę jestem już w lesie, jadę spokojnym tempem asfaltami przez las . Mijam Goliszowiec, potem śmigam do Lipy a następnie do Gielni i Bani . W końcu docieram na skraj Gwizdowa i tu opuszczam leśne asfalty a jadę szutrową drogą po leśnej kolejce wąskotorowej aż do Kochan . W Kochanach jak zwykle odpoczynek przy pięknej kapliczce umieszczonej w starym wielkim dębie . Po odpoczynku i małym posiłku ruszam dalej leśnymi duktami i nimi docieram do Ludyjana . Tu opuszczam las i jadę asfaltami bocnymi do Rzeczycy Długiej .
Tylko 42 km ale jaka radocha .
Lasy Lipskie...jak widać na tablicy, możemy tu zobaczyć różne ciekawe przyrodniczo rzeczy
Lipa....mała polana przy Złodziejce . Zielono i kolorowo jak w maju
Przy stawach pomiędzy Banią a Malińcem
Stawy pomiędzy Gwizdowem a Kochanami
Niało...ale nie od śniegu
Kochany...zwyczajowe foto przy wielkim dębie
Ostatni kilometr wycieczki to jaza po polno łąkowych drogach
Odpoczynek u babci na tawce przy kwiatkach