Luty, 2017
Dystans całkowity: | 159.00 km (w terenie 1.00 km; 0.63%) |
Czas w ruchu: | 08:04 |
Średnia prędkość: | 19.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 27.00 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 53.00 km i 2h 41m |
Więcej statystyk |
Powiew wiosny
-
DST
61.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
03:01
-
VAVG
20.22km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda dziś iście wiosenna . Słoneczko i ciepełko no i wreszcie tak nie wieje...znaczy wieje ale łba dziś nie urywa . Zbieram się więc w trasę po okolicy . Po wyjściu przed blok..wiem już że za ciepło się ubrałem ale nie chce mi się wracać i przebierać . Jadę, mijam miasto i jadę asfaltem przez las w stronę Przyszowa . W Przyszowie odbijam w boczną drogę i jadę w kierunku i Maziarni . Za Maziarnią znów jadę przez las . Wszędzie już nie ma ani śladu po śniegu co mnie bardzo cieszy . Po kilku km odbijam na chwilkę z głównej w wąską asfaltówkę leśną i nią jadę kawałek aż do przejazdu kolejowego LHS . Nawracam i wracam do głównej . kilka km dalej jestem na głównej Nowa Dęba - Nisko . Odbijam na Nisko . Co raz bardziej mi ciepło . Już w Przyszowie zdjąłem długie rękawiczki a krótkich nie mam ( nie przewidziałem takiego ciepła ) wiec pierwszy raz od chyba 20 lat albo i dłużej jadę bez rękawiczek . na początku trochę dziwnie ale po kilku km już ok . Po dotarciu do Niska . odbijam na główną w kierunku Janowa Lubelskiego . Teraz jedzie się z wiatrem więc mam dobre tempo . Po kilku km odbijam w boczną i teraz już jadę DDR green belo aż do Pysznicy . A za kilka k juz Stalowa Wola . Tu jeszcze odwiedzam sklep rowerowy a potem jeszcze chwilkę kręcę się po mieście i wracam do domu .
Miejmy nadzieję że dzisiejsza pogoda to prawdziwy zwiastun wiosny .
Słoneczko świeci a droga pięknie wije się pomiędzy polami i łąkami ..nic tylko jechać
"
Nawet polne drogi wydają się już suche..niestety nie są suche co sam sprawdziłem
"
Przejazd kolejowy przez linię LHS
"
Most na Sanie
"
Po lodzie nie ma już śladu a jeszcze nie dawno San był całkiem zamarznięty
"
W kierunku Stalowej Woli..droga pomiędzy polami, tu trochę wiało...
"
Prawie wiosenna wycieczka
-
DST
61.00km
-
Czas
03:02
-
VAVG
20.11km/h
-
VMAX
26.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od rana dziś piękna pogoda, za oknem słoneczko świeci co raz mocniej i roztapia ten paskudny brudny śnieg i topi lód . Skorzystać trzeba z takiej aury koniecznie .. Ruszam więc na kolejny wypadzik po okolicy .
Na początek moja betonowa wiocha a potem już asfaltem przez las do Jamnicy i dalej na Grębów . W Grębowie odbijam w boczna drogę i nią śmigam do Zaleszan . Drogi niby suche ale czasami na poboczach spotkać można wielkie kałuże wody po roztapiającym się śniegu . Za ciepło się ubrałem . Przy takiej pogodzie nie bardzo wiadomo jak się ubrać . W Zaleszanach przecinam drogę główną i dalej śmigam bocznymi aż do mostu na Sanie . Most w remoncie lekkim, wiec ruch sterowany światłami. Chwilkę trzeba odstać . Ruszam i za chwile jestem w Radomyślu . Tu minuta odpoczynku pod wiatą greenbelo i jadę dalej . Teraz śmigam głównie po greevelo ale i asaltem na którym teraz co raz więcej wody . Chlapie z pod opon co raz bardziej . Mijam kolejne wioski aż w Brandwicy odbija z głównej i jadę teraz przez Jastkowice . Tu postanawiam przedłużyć wycieczkę i odbijam w boczne drogi które prowadzą na Rudę Jastkowską . od tej pory trzeba uważnie jechać no tu drogi jakby wogole nie odgarniane ze śniegu . Wyjeżdżone są tylko dwa pasy przez auta i tyle . Ślisko i co raz bardziej mokro . W końcu wyjeżdżam na główna do Stalowej Woli i tu już jadę DDR aż pod dom .
Po wałach narazie nie pojeździ..a wiosna wałami jeździ się bardzo przyjemnie
"
Słoneczko szybko topi zalegający śnieg na poboczach
"
Zaleszany...kościół pw Św mikołaja
"
Green Belo ładnie odśnieżona.... taka niespodzianka lekka
"
Radomyśl..przystanek pod wiatą greenvelo
"
Rzeka Bukowa..jeszcze częściowo zamarznięta
" /
Lekki powiem wiosny
-
DST
37.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
18.35km/h
-
VMAX
27.00km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cycle Route 3881779 - via Bikemap.net
Ufff..wreszcie na rowerze . Po ostatniej wycieczce zupełnie odechciało mi się zimowej jazdy i tak zasiedziałem się ponad 2 tygodnie . No ale w końcu . Pogoda dziś bardzo fajna, jest lekko na plusie i pięknie świeci słońce a do tego wreszcie nie wieje zimny wiatr tak jak to miało miejsce przez ostatnie kilka dni
Ruszam więc na krótką wycieczkę po okolicy . Na początku przez miasto trzeba się przedzierać . A tu błoto na DDR albo..lodowisko tam gdzie cały dzień jest cień.. Więc trzeba uważać . Za miastem wreszcie asfalt i to nawet suchy jadę więc w kierunku Jamnicy a tam odbijam na Kotową Wolę a dalej na Zbydniów . W lesie i na polach sporo śniegu jeszcze ale sa i miejsca gdzie nie ma go wcale .. W Zbydniowie przecinam drogę główną i śmigam dalej bocznymi Tu miejscami jeszcze leży lód i śnieg na drodze więc trzeba uważać . Docieram w końcu do Turbi gdzie podjeżdżam na miejscowe trawiaste lotnisko...na lotnisku cisza i spokój Jak w Radomiu :)
Z pod lotniska już tylko kilka km do domu .
Wreszcie słoneczko które roztapia śnieg..miejscami jak widać nie ma go prawie wcale
"
ale ogólnie jeszcze śniegu całkiem sporo...
"
Na lotnisku w Turbi cisza i spokój jak w Radomiu...
"
"