Wrzesień, 2014
Dystans całkowity: | 1286.00 km (w terenie 95.00 km; 7.39%) |
Czas w ruchu: | 58:34 |
Średnia prędkość: | 21.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.00 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 91.86 km i 4h 11m |
Więcej statystyk |
Słoneczno wietrzna wycieczka
-
DST
111.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
05:04
-
VAVG
21.91km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka za Janów Lubelski . Pogoda dziś znów piękna . Samo słoneczko , ani grama chmur tylko dalej wieje . Ruszam w kierunku Janowa jak zwykle przez Pysznicę , Krzaki a potem już prosto drga Nisko - Janów Lubelski . Non stop pod wiatr . W Janowie mijam centrum bokiem i dojeżdżam do małego skansenu kolejki wąskotorowej . Tam mały odpoczynek, kilka fotek i ruszam dalej w kierunku Andrzejowa . Tu już zaczyna się Wyżyna Lubelska więc są małe wzniesienia . Za Andrzejowem wjeżdżam w polne drogi i szukam mogiły z czasów wojen Napoleońskich który gdzieś tu się miał znajdować . Krążę po polach i drogach polnych ale nie znalazłem tej mogiły więc ruszam dalej w kierunku wsi Bilsko a dalej do Modliborzyc . Po drodze jeszcze zatrzymuję się przy mogile żołnierzy Wermachtu i w Modliborzycach przy sklepie na mały posiłek . W Modliborzycach odbijam w kierunku Lasów Lipskich . Zaraz za ostatnimi domami małe wzniesienie i zaczyna się paskudna droga asfaltowa którą jadę prawie 20 km aż za Gwizdów . To chyba najgorsza asfaltówka w bliższej i dalszej okolicy . Ale w końcu nie jest pod wiatr . Za Gwizdowem odbijam w drogę leśną biegnąca do Kochan która po kilkuset metrach zmienia się w świetną nową drogę szutrowa . Dojeżdżam nią do Kochan . Kilka fotek i jadę dalej szutrówką aż do asfaltu Lipa - Goliszowiec . Odbijam w stronę Goliszowca i już dalej jadę asfaltem przez Rzeczycę Długa do domu .
Janów Lubelski ..skansen kolejki wąskotorowej
Gdzieś w polach koło Andrzejowa
Wieje ze wschodu
Bilsko..grób żołnierzy Wermachtu w lesie
Kalenne..pomnik pamięci poświęcony ofiarom pacyfikacji wsi
Kochany..stawy
Wietrzna środa
-
DST
83.00km
-
Czas
03:04
-
VAVG
27.07km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś niby ciepło i słońce na przemian z chmurami ale dość upierdliwy wiatr który raz pomagał w jeździe a raz wiał prosto w twarz i nie było lekko kręcić . Na dziś zaplanowałem wycieczkę w kierunku Zaklikowa i borowa . Ruszam wiec w kierunku Rzeczycy Długiej gdzie odwiedzam babcie a potem wjeżdżam w Lasy Lipskie i nimi jadę aż do Lipy . Potem już droga główna dalej przez las do Zaklikowa . Tam umówiłem się z Grześkiem i razem jedziemy dalej do Borowa i dalej do Radomyśla gdzie na chwile zatrzymujemy się przy sklepie . potem Grzesiek jedzie przez Dąbrowę do Zaklikowa a ja przejeżdżam most na Sanie i bocznymi drogami jadę do domu . Od Radomyśla prawie non stop pod wiatr .
Rzeczyca Długa..mała stadnina koni
Lipa...rzeczka leśna Złodziejka
Lasy Lipskie..droga przez las do Lipy
Po Lasach Lipskich i okolicy
-
DST
70.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
03:03
-
VAVG
22.95km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zaplanowałem wycieczkę do Janowa lubelskiego i dalej do Godziszowa i Modliborzyc lecz trochę wiało i ze względu na jeszcze nie do końca sprawną nogę skróciłem wycieczkę . Ruszam więc przez Pysznicę i Krzaki do drogi głównej Nisko - Janów Lubelski i nią jadę aż do Łążka Garncarskiego . Tam dobijam w kierunku lasu i jadę przez wieś . Zatrzymuje się na chwilkę przy mini skansenie garncarskim a potem jadę przez Lasy lipskie droga szutrową aż do Gwizdowa . potem już asfaltem przez las do Lipy i dalej lasem do Rzeczycy Długiej . Tam wyjeżdżam z lasów i jadę już prosto do domu .
Ździary..pomnik partyzancki
Łążek Garncarski
Lasy Lipskie...okolice Malińca
W Lasy Lipskie na grzyby
-
DST
33.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:04
-
VAVG
30.94km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tylko krótka wycieczka w Lasy Lipskie w celach zbieraczych...czyli zbieramy grzyby :)
Ruszam więc w kierunku Rzeczycy Długiej gdzie wjeżdżam w Lasy Lipskie i kieruję się w stronę Goliszowca . Kilkaset metrów przed Goliszowcem odbijam w las , zostawiam rower pod drzewami i szukam grzybów po tutejszym malutkich wzniesieniach . Uzbierałem w krótkim czasie 16 prawdziwków i sporo podgrzybków . Wracam po rower o lasem docieram do Goliszowca . Znów wjeżdżam na asfalt i jadę nim znów do Rzeczycy Długiej . Nie wyjeżdżam z lasu lecz odbijam w inna drogę przez las , na początku trochę asfaltu a potem już leśnymi drogami znów okrężnie docieram do Rzeczycy . Tam udaję się do babci gdzie zostawiam grzyby i myję rower po wczorajszej deszczowej wycieczce . Gdy rower wysechł jadę do domu ale teraz przez Jastkowice .
Pierwszy dziś prawdziwek
I następnie piękne grzybki
A na koniec taki okaz...