Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 966.00 km (w terenie 99.00 km; 10.25%) |
Czas w ruchu: | 45:22 |
Średnia prędkość: | 21.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.00 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 80.50 km i 3h 46m |
Więcej statystyk |
Do Sandomierza i Tarnobrzega po geokesza
-
DST
110.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
06:00
-
VAVG
18.33km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka do Sandomierza i Tarnobrzega po geokesze . na początek ruszam w kierunku Grębowa gdzie odbijam w boczne drogi i nimi dojeżdżam aż do Sandomierza . Tam od razu udaję się na stare miasto . Chwilę odpoczywam i w sklepie kupuje przepyszne krówki opatowskie . Chwilę kręcę się po rynku i jadę do parku Piszczele gdzie ukryty jest pierwszy geokesza na mojej trasie . Kesz ukryty jest przy ławce ufundowanej przez miasto partnerskie EMMENDINGEN . Znajduję kesza bez problemu , robię wpis..i potem muszę odczekać dłuższą chwile aby ją odłożyć gdyż jacyś turyści urządzili sobie pogadankę na temat współpracy obu miast tuż przy ławce . Odkładam i jadę w kierunku mostu na Wiśle a potem już prosto do Tarnobrzega . Tu od razu kieruję się do zamku Tarnowskich . W parku okalającym zamek znajduję kesza ukrytego pod starym ceglanym mostkiem . Chwilka odpoczynku w parku i ruszam dalej na rynek Tarnobrzeski gdzie pod jedną z lamp odnajduję następnego kesza . Potem jadę w kierunku budynku w którym kiedyś znajdowała się synagoga a dziś jest tam biblioteka . T ma być następny geokesz..niestety mimo długich poszukiwań nie odnalazłem skrzynki . Ruszam więc dalej w kierunku zalewu Machowskiego tam ma znajdować się ostatni geokesz na mojej dzisiejszej trasie . Jadę wzdłuż zalewu a potem odbijam w kierunku mostku przy którym ukryta jest ta skrzynka . Dłuższą chwilę szukam ale udaje mi się ja wreszcie zlokalizować . Wpis do logbooka i ruszam dalej w kierunku Chmielowa a potem odbijam w kierunku Cygan i dalej już prosto do Stalów . Tam przecinam drogę główną i jadę boczną w kierunku Żupawy a dalej do Furman . przed Furmanami skręcam w las gdyż na mojej mapie cyfrowej zaznaczony mam tu cmentarz z II wojny światowej . Szukałem go z GPSem chyba ze 40 minut u nic . Po ścieżkach leśnych , drogach i lesie bez skutku . Ruszam więc dalej i jadę do Poręb Furmańskich i dalej już prosto do domu przez Grebów i Jamnicę .
Sandomierz..rynek starego miasta
Sandomierz..zegar słoneczny na ratuszu
Sandomierska starówka
Sandomierz..rynek starego miasta
Sandomierz..fontanna na małym rynku
Sandomierz..park Piszczele..ławeczka EMMENDINGEN a pod nią geokesz
Sandomierz..stare armaty
Widok z mostu na stary Sandomierz
Klasztor dominikanek w Wielowsi
Klasztor dominikanek w Wielowsi
Kościół parafialny pw. św. Gertrudy i Michała Archanioła w Wielowsi
Tarnobrzeg..w parku Tarnowskim geokesz pod starym mostkiem
Tarnobrzeg..zamek Tarnowskich
Fontanna na Tarnobrzeskim rynku..w pobliże geokesz
Tarnobrzeg..stara synagoga..gdzieś tu jest kesz..tylko gdzie ???
Zalew Machowski..mostek a pod nim geokesz
Chmielów ...Kościół św. Stanisława Biskupa
Do lasu po geokesze
-
DST
98.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
19.60km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wreszcie nie leje i nie wieje więc można ruszyć w trasę . Zaplanowałem sobie aby wybrać się w okolice Zaklikowa po geokesze . Dwa geokesze miały znajdoweć się przy dwóch mogiłach partyzanckich w lesie koło Baraków Starych . Interesują mnie takie ciekawostki historyczne więc podwójnie cieszy mnie ta wycieczka . Więc ruszam na początek w stronę Rzeczycy Długiej . Tam odwiedzam babcię a potem jadę przez las aż do Lipy gdzie wjeżdża na drogę główną i nią jadę aż do Zaklikowa . Za Zaklikowem odbijam w stronę wsi Baraki Stare . Gdy tam dojeżdżam odbijam w lewo i jadę droga polno - leśna wzdłuż lasu a potem przez las aż do miejsca w którym miał znajdować się pierwszy geokesz . Niestety koordynaty nie były dokładne i musiałem chwilkę szukać pierwszej mogiły . Znajduje ja , kilka fotek i szukam skrzynki . Wpis do logu i ruszam dalej na poszukiwanie drugiej mogiły . Niestety i te koordynaty okazały się jakieś lipne gdyż nie mogłem zlokalizować tej mogiły . Szukałem po obu stronach drogo leśnej w promieniu 50 metrów lecz nic nie znalazłem . Musze w domu dokładnie sprawdzić czy dobrze zapisałem koordynaty i jeszcze tu kiedyś wrócić . Wracam więc do Baraków Starych i drogą szutrową a po części leśna i bardzo zniszczonym asfaltem docieram do Szczecyna . Tam chwilka odpoczynku pod pomnikiem upamiętniającym pacyfikacje tej wsi przez hitlerowców . Ruszam dalej asfaltem do Wólki Szczeckiej a potem drogą szutrową przez las docieram do drogi głównej i nią jadę aż do Radomyśla . Tam odbijam w prawo i przejeżdżam mostem przez San i jadę dalej aż do Zbydniowa . Tam przecinam drogę główną i bocznymi drogami jadę aż do Jamnicy a z Jamnicy już główną do domu .
Mogiła w której pochowani są dwaj partyzanci
Geokesz
Zapomniany krzyż w środku lasu
Pomnik w Szczecynie