Marzec, 2013
Dystans całkowity: | 141.00 km (w terenie 2.00 km; 1.42%) |
Czas w ruchu: | 05:30 |
Średnia prędkość: | 15.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 30.00 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 47.00 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
Słoneczny Marcowy Wtorek
-
DST
48.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
16.00km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów przepiękne marcowe słoneczko od rana i już tylko słabo odczuwalny wiatr . Wiec od rana na rowerze , co prawda czasu dużo nie miałem na wycieczkę ale i tak miał↕em 3 godziny wolnego czasu wiec..w trasę . Trasa podbna do wczorajszej czyli w kierunku Pysznicy a tam odbiłem na Krzaki . Po drodze na chwile zjechałem w las gdzie pstryknąłem kilka fotek . Potem już prosto przez Nisko do Stalowej Woli . W Stalowej Woli odbiłem jeszcze trochę w kierunku Przyszowa a potem już do domku .
[url=][/url]
Widok na Stalowa Wole z pod Przyszowskich pól
Prostaaa..wczoraj tu wiało jak w kieleckim
W tle Przyszów
W lesie..Krzaki
W lesie
Marcowy Poniedziłek
-
DST
54.00km
-
Teren
1.00km
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przepiękny słoneczny wiosenny poniedziałek wiec ruszam w ciut dłuższą trasę . Dalej wieje ale takie słońce rekompensuje wszystko . Ze Stalowej Woli w kierunku Pysznicy jadę przez Sudoły pomiędzy polami gdzie wiatr daje znać o sobie . Po dojechaniu do Pysznicy odbijam w lewo i jadę przez wieś , pola i las w kierunku głównej drogi Nisko - Janów Lubelski . Jakiś kilometr przed tą droga odbijam w kierunku Kniejki gdzie szukam po raz kolejny mogił partyzanckich z okresu II Wojny Światowej . Niestety po raz kolejny nie znalazłem ale nie dało się dziś głębiej w las wjechać ze względu na roztopy . Zostawiam to na kolejny raz . Dojeżdżam do wyżej wspomnianej szosy i jadę nią aż do Niska . Zanim jednak tam dojechałem znów wiatr dał znać o sobie . W Nisku odbiłem na drogę biegnąca w kierunku Przyszowa . Tu trochę odpocząłem od wiatru gdyż las chronił mnie od niego . Na chwile tez przystanąłem aby zrobić kilka fotek . Potem ciut okrężnie przez Przyszów gdzie wiatr chyba wiał najbardziej na dzisiejszej trasie . Po wyjeździe z Przyszowa już główną w stronę Stalowej Woli . Po kilku km odbiłem w prawo i po 2 km zjechałem na ścieżkę rowerową którą dojechałem do domu .
[url=][/url]
Stalowa Wola..widok na San z mostu
Ostatnie tchnienia zimy
Na łyżwy juz za późno ;)
krzaki-Kniejka..w lesie ostatek sniegu
Medzia zastrajkowała..dalej po błocie nie idzie ;)
Widok na San z mostu w Zarzeczu
]
W lesie pomiędzy Niskiem a Przyszowem
Leśna prostaaaa droga
Czas na odpoczynek
Wietrzna Sobota
-
DST
39.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
15.60km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś mimo że temperatura na plusie słoneczka z rana dużo nie było . No ale weekend prawie już wiosenny wiec nie wypada w domu siedzieć . zaraz po wyjechaniu z miasta zacząłem odczuwać coraz mocniejszy wiatr który dokuczał mi aż do Zbydniowa gdzie zatrzymałem się na chwilę , jak zwykle przy dworku Horodyńskich . Tu jak zwykle fotki i jadę dalej . Od Zbydniowa już jechało się naprawdę małym nakładem sił gdyż wiatr mnie mocno pchał do przodu a i słońce wreszcie wyszło zza chmur i jechało się naprawdę super . Po dojechaniu do Stalowej Woli pokręciłem się chwilkę po mieście i do domu .
[url=][/url]