Majowa upalna sobota
-
DST
91.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
18.20km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zaplanowałem sobie wyjazd w Lasy lipskie aby odszukać mogiłę zbiorową żołnierzy poległych w czasie i wojny światowej . Już raz szukałem tego miejsca ale nie udało mi się wtedy odszukać tej mogiły gdyż tamtejszej części Lasów lipskich wogóle nie znam . Jeszcze 2 lata temu na tym terenie był poligon wojskowy a wejść tam można od roku . Wyjechałem z domu dopiero o 11 i udałem się przez Rzeczycę Długa , Rzeczycę Okrągłą i Dąbrowę Rzeczycką aż do Lipy . Tam wjechałem w las i po kilkuset metrach miałem szczęście spotkać zaprzyjaźnioną Panią Krystynę która bardzo dobrze zna te lasy i zechciała mi pokazać gdzie ta mogiła się znajduje . Więc poprzez leśne dukty popędziliśmy w las..ja Medzią a Pani Krystyna Seatem :) . Trochę ciężko było nadążyć za Seatem w tych warunkach ale jakoś dałem radę . Na mogił•e trafiliśmy bez problemu . Potem wróciliśmy na główna drogę leśną . Pani Krystyna pojechała do domu a ja dalej w trasę . Wróciłem do Lipy gdzie odwiedziłem mały cmentarz na którym pochowani są żołnierze armii czerwonej którzy tu zginęli ( upili się w ziemiance i zaprószyli ogień który ich spalił ) . Dalej już asfaltem pojechałem do Zaklikowa . Tu zatrzymałem się przy starym drewnianym kościołku przy którym położony jest cmentarz . Za cmentarze na malutkim wzniesieniu są pozostałości po cmentarzu żydowskim . Dalej już boczna droga przez las pojechałem do Borowa . Po drodze przejeżdżałem przez wieś Irena gdzie zatrzymałem sie na cmentarzyku I wojennym . Borów przed II wojną światową był sporą wsią lecz w lutym 1944 roku Borów został doszczętnie zniszczony przez pacyfikujące wieś wojska hitlerowskie . Zniszczono ponda 200 domostw i zabito ponad 300 osób . Reszta ocalałych mieszkańców si uciekła do lasu . Była to największa pacyfikacja ludności wiejskiej w Europie w czasie II wojny światowej . Na miejscowym cmentarzu odwiedziłem mogiły ofiar tej pacyfikacji i poświęcony im pomnik . Dalej już główną droga pojechałem w kierunku Radomyśla . Tu zatrzymałem się w sklepie . Spotkałem tu tez dwóch rowerzystów z Sandomierza którzy zrobili sobie cało dniową wycieczkę po okolicy . Pogadaliśmy dłuższa chwilę i odpoczęliśmy . Potem oni ruszyli na Sandomierz a ja na Stalową Wole . Po drodze zawitałem jeszcze w Turbi gdzie na miejscowym lotnisku trawiastym rozgrywane są Szybowcowe Mistrzostwa Polski . Akurat gdy dojeżdżałem do lotniska miałem okazje zobaczyć cały sznur szybowców szykujących się gęsiego do lądowania . Wspaniale to wyglądało . Jedno lądowali a inni latali nad nimi . Potem kilka fotek stojących szybowców i samolotów stojących w hangarze . Dalej już prosto pojechałem do domu .
Pogoda upalna jak w lecie ...
[url=][/url]
Rzeczyca Długa...wieś w której się urodziłem..kapliczka pod kasztanem
Mogiła I wojenna w okolicach Lipy
Mogiła żołnierzy armii czerwonej w Lipie
Drewniany kościółek w Zaklikowie
Zaklików..pozostałości po żydowskim kirkucie
Irena..cmentarzyk I wojenny
Borów ..Pomnik poświęcony ofiarom pacyfikacji wsi
Borów ..Pomnik poświęcony ofiarom pacyfikacji wsi
Borów ..Pomnik poświęcony ofiarom pacyfikacji wsi
Mało już takich widoków
Na lotnisku w Turbi
Ten już raczej nie poleci...szkoda takiej maszyny