Po lasach Lipskich
-
DST
52.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
04:00
-
VAVG
13.00km/h
-
VMAX
28.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pogoda taka jakaś nijaka . Ni to zachmurzone ni to słonecznie , ni zimno ni ciepło . Planowałem zupełnie inny wypad rowerowy ale nie miałem czasu na ten wypad . Postanowiłem więc pojechać w Lasy lipskie i tam poszukać grobu żołnierzy armii austryiackiej którzy zginęli w bitwie pod Kraśnikiem . Pojechałem więc droga główna aż do Lipy . Tam na początek skręciłem w boczna drogę biegnącą skrajem lasu i przy samej rzece Złodziejce . Niestety okazało się że wszelkie mostki i kładki zostały zniszczone i nie ma jak przedostać się do lasu . Wróciłem więc na drogę główną i pojechałem poszukać groby partyzanckiego który miał znajdować się przy samej Lipskiej nasycalni podkładów . Okazało się że już jeździłem tą ścieżynką leśna kilka razy a grobu nie zauważyłem . Dziś znalazłem go bez problemy . Pojechałem dalej jeszcze kilkadziesiąt metrów do innego pomnika który już znałem z innych wycieczek w te strony . Wróciłem do drogi głównej i pojechałem nią kilkaset metrów dalej a następnie odbiłem w boczną drogę . Tu wjechałem w las który do nie dawna był jednym z największych poligonów w Polsce . Na swojej mapie w GPSie miałem oznaczone okolice w których miał znajdować się ten grób I wojenny . Pokrążyłem po lesie ponad godzinę przedzierając się przez bardzo piaszczyste drogi i dróżki leśne lecz nie znalazłem tego grobu . wróciłem więc na asfalt i bocznymi drogami , cały czas przez las dojechałem do Rzeczycy Długiej . Tu wjechałem na główna drogę i udałem się do domu .
[url=][/url]
Mała śródleśna rzeczka Złodziejka
Mogiła partyzancka
Mogiła partyzancka
Pomnik ku czci partyzantów
Leśna kapliczka
Kapliczka Św Gwalberta..patrona leśników