Marcowy Poniedziłek
-
DST
54.00km
-
Teren
1.00km
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przepiękny słoneczny wiosenny poniedziałek wiec ruszam w ciut dłuższą trasę . Dalej wieje ale takie słońce rekompensuje wszystko . Ze Stalowej Woli w kierunku Pysznicy jadę przez Sudoły pomiędzy polami gdzie wiatr daje znać o sobie . Po dojechaniu do Pysznicy odbijam w lewo i jadę przez wieś , pola i las w kierunku głównej drogi Nisko - Janów Lubelski . Jakiś kilometr przed tą droga odbijam w kierunku Kniejki gdzie szukam po raz kolejny mogił partyzanckich z okresu II Wojny Światowej . Niestety po raz kolejny nie znalazłem ale nie dało się dziś głębiej w las wjechać ze względu na roztopy . Zostawiam to na kolejny raz . Dojeżdżam do wyżej wspomnianej szosy i jadę nią aż do Niska . Zanim jednak tam dojechałem znów wiatr dał znać o sobie . W Nisku odbiłem na drogę biegnąca w kierunku Przyszowa . Tu trochę odpocząłem od wiatru gdyż las chronił mnie od niego . Na chwile tez przystanąłem aby zrobić kilka fotek . Potem ciut okrężnie przez Przyszów gdzie wiatr chyba wiał najbardziej na dzisiejszej trasie . Po wyjeździe z Przyszowa już główną w stronę Stalowej Woli . Po kilku km odbiłem w prawo i po 2 km zjechałem na ścieżkę rowerową którą dojechałem do domu .
[url=][/url]
Stalowa Wola..widok na San z mostu
Ostatnie tchnienia zimy
Na łyżwy juz za późno ;)
krzaki-Kniejka..w lesie ostatek sniegu
Medzia zastrajkowała..dalej po błocie nie idzie ;)
Widok na San z mostu w Zarzeczu
]
W lesie pomiędzy Niskiem a Przyszowem
Leśna prostaaaa droga
Czas na odpoczynek