Lasami Lipskimi póki pogoda pikna
-
DST
58.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
04:01
-
VAVG
14.44km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze

Niby miała się pogoda załamać a tu dalej piękni słońce święci co mnie okrutnie cieszy . Jst może chłodniej ale ma to swoje plusy . Korzystam więc póki się da .
Ruszam jak zwykle z Rzeczycy Długiej . Potem leśnym asfaltem do Goliszowca i dalej wąskim leśnym asfaltem do Lipy . Tu odbijam w kierunku Gielni a za tą wsią znów leśny wąski asfalt który jadę aż do Malińca . Tu już jadę pomiędzy rozległymi stawami znów wąskim asfaltem aż do Gwizdowa . Tu asfalt kiepski przez tą wieś ale naa szczęście zaraz odbijam znów w leśny wąski afalt którym jadę kilka km a potem już kilkanaście km leśnymi drogami i szutrami aż do Kochan . Tu chwila odpoczynku i dalej szutrem przez las aż do Kruszyny . Tu kawałek znów leśnego wąskiego asfaltu i za kilka km jestem znów w Goliszowcu a za kilka km dojeżdżam do Rzeczycy .
Mniejsze iwiększe stawo jeziora w Malińcu 






Osówek.....pomnik pośwęcony pamięci ofiar pacyfikacji tej wsi przez niemców 
Osówek...ruiny GSu
Takimi min jadę drogami leśnymi 

Kochany....brama do mini skansenu 
Zwyczajowe foto przy dębie na Kochanach


