WRZEŚNIOWY KROTKI TRIP PO LESIE
-
DST
33.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
To już chyba ostatnie chwile wrześniowych gorących dni więc trzeba je w miarę możliwości wykorzystać .
Najpierw z buta idę 11 km głównie wałami nad Sanem do babci na wieś . A tu już wsiadam na rower. Czasu za dużo nie mama ale jest go tyle aby ciut się po Lasach Lipskich pokręcić .
Ruszam z Rzeczycy Długiej , potem asfaltem przez las do Goliszowca a tam już kilka km wąskim asfaltem leśnym . Po tych kilku km odbijam w leśny szuter i nim jadę kilka km aż do innego leśnego wąskiego asfaltu . Nim dojeżdżam do osady Bania i pod Maliniec . Tu odbijam w stronę Gwizdowa . Po kilku km zjeżdżam pod Gwizdowem z asfaltów i jadę teraz leśnymi drogami i szutrami do osady Kochany . Tu chwilka odpoczynku pod cmentarzem ofiar pacyfikacji tej wsi . Jadę dalej leśnymi drogami i dopiero pjakiś kilometr przed Rzeczycą wjeżdżam znów na leśny asfalt i śmigam do Rzeczycy .
Na początek idę głównie wałami nad Sanem do Rzeczycy Długiej
San
Przy leśnych stawach w okolicy Malińca
Na Bani
Piękno przyrody
Kochany...pomnik rogatywka
Kochany....cmentarz ofiar pacyfikacji tej wsi