Wrześniowy upał w lesie
-
DST
60.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:00
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrzesień w tym roku zaskakuje iście letnią pogodą wi ec trzeba to w miarę możliwości wykorzystać . Dziś wycieczka w rejony lasów w których już jakiś czas nie byłem .
Ruszam jak zwykle z Rzeczycy Długiej . Jadę asfaltem przez las aż za Kruszynę a tam już leśny szuter do Kochan i dalej do Gwizdowa . Od Gwizdowa asfalt ale dość kiepski a potem odbijam w wąski leśny asfalt i nim śmigam aż do Łążka Garncarskiego . Tu chwilka odpoczynku przy miejscowym mini skansenie garncarskim i jadę dalej . Po 2 km około wjeżdżam na drogę Nisko- Janów Lubelski . Kiedyś jeździłem nią bardzo często a teraz jestem to pierwszy ram chyba od 4 lat . Teraz gdy obok prowadzi droga ekspresowa to tu ruch znikomy . Jadę nią kilka km aż do Domostawów i przez te kilka km minjało mnie 3 auta . Zjeżdżam z głównej i jadę przez wieś Domostawa a potem do wsi Szwedy a następnie leśnymi szutrami i leśnymi drogami kilka km Kuziorów . Potem już asfaltami do Słomiannej i dalej w kierunku nicy , Jaskowic no i w końcu do Rzeczycy . Odzwyczaiłem się ciut od tak długiej jazdy w upale i się umachałem ale jestem szczęśliwy .
Pierwszy przystanek na trasie jak zwykle pod dębem w Kochanach
Jakieś takie ciekawe spore kwiatki w lesie..
Łążek Garncarski....mini skansen garncarski
Leśna rzeka Bukowa nad którą jadę kilkanaście km
W tych okolicach jeszcze jest sporo takich starych domostw urokliych
I znów nad Bukową