Wiosenno majowy leśny trip
-
DST
45.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:04
-
VAVG
14.67km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiosna wreszcie do nas zawitała w pełni swojego piękna a i pogoda od kilku dni wreszcie majowa choć do pełni szczęścia brakowało tego że nie ucichł ten zimny dokuczliwy wiatr wiejący od 3 dni . Czuć go nawet w lesie .
Ruszam jak zwtykle w trsę od babci z Rzeczycy Długiej . Mijam wieś i jasę leśnym asfaltem do Goliszowca a tam śmigam dlej wąskim asfaltem przez las . Pogoda pikna ino ten wiatr . Po kilku km odbijam w leśny szuter i nam jadę kilka km aż do innego wąskiego leśnego asfaltu i nim docieram do osady Bania a dalej już Maliniec . Za Malicem odbijam znów w wąski asfalt wijący się lasem i pomiędzy stawami . Tam docieram do osady Osówek a potem do Gwizdowa . Za Gwizdowem jdę już leśnymi szutrami .w kierunku osady Kochany . Po drodze ntykam się na sporo jagodzińców i ze zdziwieniem widzę że jest już bardzo dużo jagód i za kilka dni będzie je można już zbierać . Docieram do Kochan i tu jak zwykle chwila odpoczynku przy kapliczce w dębie . Potem znów leśne szutry i tak docieram do oJastkowic. Tu już asfalt i ddr którymi wracam do Rzeczycy
Leśnymi szutrami w kierunku Bani
Kilka km wijącą się drogą pomiędzy stawami i lasem
Jagodziniec
Jagody już prawie dojrzałe
Kchany...pomnik rogatywka
Kochany...mini skansen, jeszcze nie otwarty
Kochany....kapliczka w dębie
Lesne kwiaty przy kapliczce
" />
" />