Wreszcie rowerem.po Lasach Lipskich
-
DST
56.00km
-
Teren
16.00km
-
Czas
04:01
-
VAVG
13.94km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie mała wycieczka po ukochanych Lasach Lipskich .
Ruszam jak zwykle od babci z Rzeczycy Długiej . Mijam wieś i jadę asfaltem przez las do Goliszowca a potem wąskim asfaltem leśnym do Lipy . Tu chwilka odpoczynku nad Złodziejką i ruszam dalej . Za chwilę jestem już Gielni a za tą wioską znów kilka km wąskim leśnym asfaltem i tak do osady Bania. Za Banią jest już położony nad rległymi leśnymi stwami Maliniec . {tzez Maliniec jedzie się tragicznie bo asfalt tam w takim stanie że lepiej aby chyba go nie było . W końcu odbijam w inny wąski asfalt malowniczo wijący się pomiędzy stawami i lasem . Tak dojeżdżam do malutkiej osady Osówek . Tu odoczynek pod ruinami starej drewnianej szkoły . Potem jadę dalej tym wąskim asfaltem aż do Gwizdowa. Tu znów tragiczny asfalt ale na szczęście zaraz go opuszczam i jadę dalej leśnym szutrem kilka km aż do osady Kochany . Tu jak zwykle odpoczynek przy kapliczce w dębie . Mały posiłek i jadę dalej szutrem przez las aż w końcu w Ludyjanie wyjeżdżam na asfalt i opuszczam tym amym las . Za kilka km w Jastkowicach jadę już green feilo i tak docieram do Rzeczycy Długiej . Tu jeszze rundka po polnych drogach i wracam do babci .
Tylko 56 km ale jak cieszą ...
Lipa....nad Złodziejką
Bania....na skraju osady można odpocząć pod wiatą i np zrobić ognisko
Osówek...ruiny starej szkoły
Nad stawami pomiędzy Osówkiem a Gwizdowem
Nowymi szutrami śmiga się wspaniale w drodze do Kochan
Kochany....pmnik Rogatywka
Stawy na Kochanach
Kochany...piękna kapliczka w starym dębie
Wiosna przy kapliczce
Kochany ...stare domostwa
Kochany...pomnik i cmentarz ofiar pacyfikacji tej wsi przez niemców
I polnymi drogami kilka km
Opalanie
Łatka też się opala