Takie sobie kręcenie po lesie
-
DST
44.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
00:01
-
VAVG
2640.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po kilku dniowej przerwie wracam na swoje trasy...póki jeszcze mogę .
Dziś jak zwykle wycieczka po Lasach Lipskich . Ruszam z Rzeczycy Długiej, wjeżdżam w las i jadę asfaltem do Gwizdowa a zaraz za Gwizdowem odbijam w leśne szutry i leśne dukty którymi docieram , do Kochan . Po drpdze zatrzymałem się kilka razy aby pokosztować pysznych jeżyn . większość jeszcze czerwona ale były też dojrzałe czarne . W Kochanach sekunda odpoczynku i jadę dalej leśnym duktem aż do drogi asfaltowej którą docieram do Gwizdowa . Za Gwizdowem zjeżdżam w wąski leśny asfalt i jadę nim kilka km , droga ta biegnie po nie istniejącym już torowisku leśnej kolejki wąskotorowej . . Po jakimś czasie droga opuszcza torowisko a ja jadę nim dalej . Po jakimś kilometrze już nie da się za bardzo jechać dalej bo torowisko poprostu zabiera las i jest bardzo zarośnięte . Wracam więc na wspomniany asfalt , jadę nim jeszcze kawałek a potem wjeżdżam na leśne szutry którymi jadę około 10 km aby w końcu wyjechać z lasu w Ludyjanie . Teraz jadę asfaltem do Jastkowic a potem już DDR wracam do Rzeczycy Długiej .
Pogoda dziś strasznie męcząca, o ile upał mi jakoś nie przeszkadzał to jakoś jechało się ciężko w tym dziwnym powietrzu a i lekki wiatr przeszkadzał jak nigdy
Jeżyny już są :)
W drodze na Kochany zatrzymuję się aby pokosztować pysznych jeżyn
Zwyczajowa fotka na Kochanach
Jadę kawałek po torowisku dawnej leśnej kolejki wąskotorowej...po kilkuset metrach trzeba zawrócić bo torowisko zarośnięte jak dzung;a
Przy zalewie w Rzeczycy Długiej
U babci po żniwach....zboże się suszy na słońcu
Jak wtschnie to ...będziem pędzić okowite w beczce :)