Wycieczka do Radomyśla nad Sanem
-
DST
54.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
03:03
-
VAVG
17.70km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Póki jeszcze coś tam widzę to staram się korzystać z każdej okazji i coś tam jeszcze pokręcić po okolicy .
W sobotę było jeszcze znośnie więc jadę do babci autem z rodzinką a potem wsiadam na rower . Na początek asfaltem przez las do Goliszowca i dalej do Lipy . Tam wyjeżdżam z lasu i jadę przez wieś. Za Lipą już tylko kawałek do Dąbrowy Rzeczyckiej , tam wjeżdżam na DDR green feilo i nim dojeżdżam po kilku km do Radomyśla . Tam chwilka odpoczynku na rynku a potem jeszcze przy kościele który położony jest malowniczo na wzgórzu tuż przy Sanie i otoczony starym cmentarzem . . Wracam na asfalt i za chwilę już jestem po drugiej stronie Sanu . Pogoda coś zaczyna się psuć, wieje i co raz bardziej zachmurzone . Miałem jechać teraz wałem ale w razie deszczu nie będę miał się gdzie schronić więc jadę asfaltami aż do Turbii . Tu już pogoda sie poprawiła bo już nie grozi deszczem . Jadę więc na miejscowe lotnisko sportowe i tu chwila odpoczynku . . Ruszam dalej i teraz jadę szutrami i polnymi drogam do wału nad sanem a potem już wałem aż do mostu . Za mostem chwilka ddr a potem polną drogą do Rzeczycy no i po wycieczce .
Lasy Lipskie...dziś nie do Kruszyny a do Lipy przez las
Lipa...nad Złodziejką jak zwykle zielono i kolorowo
Radoyśl nad Sanem ...pomnik niepodległościowy z oryginalnym słupem granicznym pomiędzy zaborami który stał tu od zaborów
Radomyśl nad sanem kościółek " Na Zjawieniu :
Pora taka że wszędzie na polach jest żółto
Turbia...na ltnisku sportowym już gotowi do sezonu
Dziś Dzień Flagi więc i ja śmigam z Białoczerwoną
Za lotniskiem jadę szutrami i polnymi drogami do wału
no i potem już kilka km wałem z pięknymi widokami na przyrodę i na San