Po wiosennych polach i wałach
-
DST
26.00km
-
Teren
21.00km
-
Czas
02:05
-
VAVG
12.48km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie na rowerze, co prawda jeszcze nie na mojej kochanej Medzi ale na rowerze .
Pogoda piękna, ani chmurki , w miarę ciepło tylko ciut wiatr zimny . . Do babci jadę autem z rodzinką, potem zabieram cioci rower i ruszam . Lasy jeszcze zamknięte więc ruszam w pola i na wały . Mijam szybko wieś i za chwilę jestem już na polnych drogach . Przyroda wspaniale teraz wygląda bo wszystko kwitnie , drzewa, krzewy i polne kwiaty . Byłoby jeszcze piękniej gdyby nie to że jest bardzo sucho . Dojeżdżam polnymi drogami do Brandwicy, tu krótki odcinek asfaltami, potem przecinam drogę główną i jadę teraz wałem przy Sanie . Tu jest jeszcze piękniej bo wszędzie rosną drzewa i krzewy które teraz pięknie zakwitają . Wałem jadę kilka km aż do mostu kolejowego na sanie . Tu zawracam, kawałek wracam wałem a potem polną drogą do Rzeczycy i do babci na obiad . Po obiedzie wracam znów w te okolice i sobie krążę po różnych polnych drogach . Czas wrracać do babci .
Krótka wycieczka co prawda ale bardzo mnie ona ucieszyła
Rzecztca Długa, jedno z kilku bocianich gniazd
Jaja już złożone ..
No i śigam wreszcie polnymi drogami
Wszystko zakwita .
Bajkowo...
Teraz jadę kilka km o wale nad Sanem...tu jest jeszcze piękniej .
"
Dojeżdżam do kolejowego mostu na Sanie
Chwila odpoczynku w pięknych okolicznościach przyrody
Opalanie....
I znów polne drogi ...
Mała stadnina koni w Rzeczycy Długiej .
I wracam w pola...
Nad samym Sanem już powoli zaczyna się robić prawdziwie ielono dżunglowo ..
Nad Łukawicą od zupełnie innej stronu niż zawsze ..