Niby jesień a w lesie i na polach raczej wiosennie
-
DST
28.00km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:04
-
VAVG
26.25km/h
-
VMAX
25.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeszcze kilka dni temu zapowiadało się że dzisiejszy dzień spędzę w szpitalu na operacji oczu i w ten sposób w tym roku już nie zrobię ani kilometra . No ale operację przeniesiono mi na środę więc mam jeszcze czas skorzystać z ładnej pogody i pokręcić choć po okolicy . . Dziś ruszyłem lekko po 12 a taką małą rundkę właśnie . Słonecznie było i ciepło więc trzeba korzystac bo jutro chyba już ma sie popsuc pogoda .
Mijam moją beton wiochę i jak tylko zaczyna się las za miastem to wjeżdżam na leśną ścieżkę rowerową którą jadę około 6 km , potem kawałek leśnym wąskim asfaltem i znów szutrem leśnym kawałek aż wyjeżdżam z lasu . Tu już normalnym asfaltem do Agatówki .. Przechodzę na drugą strone drogi Stalowa Wola - Sandomierz i jadę przez Pilchów po remontowanej drodze . . Po opuszczeniu Pilchowa jade w kierunku malutkiej wioski Sochy . Zapomniałem dodać że jadąc przez las rawie wogóle nie widać że już jesień od kilku dni . Taka sama sytuacja na polach i łąkach, zielono i pełno różnych polnych kwiatów . Mijam Sochy i jadę teraz przez mały las który jest rezerwatem Topoli czarnej i białej . tu praktycznie same liściaste drzewa i istna dzungla bo dalej zielono jak w czerwcu . Za rezerwatem jeszcze odbijam na chwilkę w polną droge, potem wracam na asfalt i za chwilę jestem już na pseudo obwodnicy . Wjeżdżam na DDR i jadę do domu .
Po opuszczeniu miasta jadę kilka km taim duktem przez las
W lesie jak widać...jesieni coś nie widać :)
I jeszcze kawałek asfaltem przez las
A na polach...wiosno lato :)
czy to wam na jesień wygląda ??
Tylko kukurydza zeschnięta a wszystko na około zielone i kolorowe