Lasami Lipskimi do rezerwatu Imielty Ług
-
DST
52.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:04
-
VAVG
16.96km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
We wtorek zostawiłem rower u babci więc dziś wycieczkę zaczynam z Rzeczycy Długiej . Kierunek rezerwat Imielty Ług w Lasach Lipskich . . Szybko śmigam przez Rzeczycę i na jej końcu wjeżdżam w Lasy Lipskie . Jest po 8 więc jeszcze fajny chłodek jest . Asfaltami jadę przez la, mijam Goliszowiec potem wąskim leśnym asfaltem kawałek i odbijam w leśny dukt którym po kilku km dojeżdżam do rozległych stawów leśnych . Tu jadę teraz piaszczystą groblą pomiędzy stawami , Teren teraz odkryty więc już czuć że zaczyna grzać ale i trochę wiatr chłodzi .. Mijam stawy, potem jeszcze kawałek leśnej drogi i wyjeżdżam na asfalt w Gwizdowie. Asfalt ten pamięta chyba jeszcze Bieruta i z roku na rok jest co raz gorszy . Za Gwizdowem odbijam w leśny szuter...przeprasza, szuter był tu jeszcze rok temu a teraz fajny wąski asfalcik . Jadę nim kawałek i odbijam teraz w leśną ścieżkę prowadzącą do rezerwatu Imielty Ług . Jest to rezerwat wodno torfowiskowy . . Zaobserwować można tu różne rośliny rosnące na właśnie takich terenach i różne dzikie zwierzęta, głównie ptactwo wodne ale i np łosie .. W rezerwacie robię sobie krótki postój przy kładce widokowej . Potem jeszcze jadę kawałek do punktu widokowego i wracam do asfaltu . Jadę nim kilka km aż w końcu odbijam w leśny zuter i nim jadę kilkanaście km aż do Jastkowic. Tu opuszczam Lasy Lipskie i jadę DDR do Pysznicy, tam bocznymi drogami jadę w kierunku Stalowej Woli i do domu .
Udana wycieczka. Każdemu polecam taką trasę . Cisza, spokój i obcowanie z przyrodą .
Za Goliszowcem odbijam w leśny dukt i nim dojeżdżam do leśnych stawów .
Leśne stawy...kiedyś ponoć na ich miejscu było naturalne leśne jezioro no i bagna oraz torfowisko
Teraz jadę pomiędzy stawami po piaszczystej grobli .
Po minięciu stawów jadę przez Gwizdów a za nim odbijam w nową leśną asfaltówkę...jeszcze rok temu był tu szuter
Dobrze że postawili znak z oznaczeniem że tu trzeba odbić na leśną ścieżkę wiodącą do rezerwatu bo możnaby przegapić
taką urokliwą ścieżką leśną docieramy do rezerwatu
jest tu taka ciekawa drewniana kładka wiodąca krótki kawałek przez torfowisko
Przy drewnianej kładce widzimy różne tabliczki z opisami rezerwatu
Z kładki obserwujemy torfowisko i bagno
No i różną roślinność typową dla takich terenów
widok na stawy z punktu widokowego
Opuszczam rezerwat, potem kilka km wspomnianym nowym asfaltem leśnym a następni kilkanaście km lesnymi szutrami aż do Jastkowic gdzie opuszczam Lasy Lipskie
Nie tylko w lesie pięknie ale i na polach