Na skraj Wyżyny Lubelskiej i do źródełka
-
DST
84.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
04:04
-
VAVG
20.66km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj pogoda przeszkodziła mi w zrobieniu takiej trasy jak zaplanowałem więc przeniosłem ją na dziś . A dziś pogoda wspaniała . od rana ani chmurki, ciepełko, tylko w części trasy troche wiatr przeszkadzał .
Ruszam więc, mijam miasto, potem most na Sanie i za kilka km jestem w Rzeczycy Długiej gdzie wjeżdżam w Lasy Lipskie i jadę dalej asfaltami przez las . Mijam małem leśne wioski czyli Goliszowiec, potem skraj lipy a następnie Gielnia, Bania i Maliniec . kilka km za Malincem wjeżdżam na drogę główną Zaklików - Modliborzyce . Odbijam na Zaklików i jade dalej skrajem lasu . po kilku km odbijam w prawo i od razu jade pod górkę bo tu juz skraj Wyżyny Lubelskiej . Jadę kilkaset metrów asfaltem a potem dalej ostro pod górkę droga polną przez łąki aż do szczytu wzniesienie . Ze szczytu rozpościera się piękny widok na nie wysokie ale ładne wzniesienie Wyżyny Lubelskiej..widoki prawie jak w Bieszczadach :) . Teraz ostro w dół polną ścieżką i za chwilkę jestem na asfalcie biegnącym po skraju wzniesienie . odbijam w lewo a za kawałek w prawo i teraz jadę znów pod górkę i potem z górki i znów pod górkę a na szczycie wzniesienia dobijam w polna drogę i jadę nią kilkaset metrów . Potem zostawiam rower w lesie a sam schodzę kilkanaście metrów w dół wzniesienia do pięknego źródełka . Tu kilka fotek, potem schładzam dłonie w zimnej i kryształowo czystej wodzie ze źródełka . Wracam do roweru a potem do drogi asfaltowej . Jadę nią tylko kawałeczek i znów odbijam w polną drogę biegnąca lekko w dół . . Teraz mam po obu stronach pola ze zbożem a w zbożu teraz całe łany różnych polnych kwiatów . Najwięcej maków i chabrów . Kilka fotek i jadę dalej . Docieram do asfaltu i jadę teraz juz asfaltem poprzez pola w kierunku Zaklikowa . W Zaklikowie robię sobie odpoczynek przy miejscowym zalewie . Mały posiłek, chwila oddechu i ruszam dalej . . Teraz już jadę prosto w kierunku Lipy i dalej na Rzeczyce Długa gdzie odbijam na Jastkowice i Pysznicę a stąd już tylko kilka km do domu .
Lasy Lipskie...wiata na bani
"
Lasy Lipskie..stawy w Malincu
"
Opuszczam Lasy Lipskie i teraz jadę po skraju Wyżyny Lubelskiej...tu wspinamy się z Medzią pod górkę fajną ścieżynką po łące
"
Widok ze szczytu wzniesienia...fotki niestety nie oddają tego co widać na żywo
"
Teraz ścieżynką w dół
"
Z podnóża wzniesienia też ładne widoki
"
Maki, chabry i inne kwiatki polne w rzepaku który już przekwitł
"
Źródełko bijące z pod drzew na skraju wzniesienia
"
Źródełko tworzy piekny mały strumyk który nie dalek potem zasila stawy
"
"
I znowu pola usłane kwiatam
"
"
"
Zalew w Zaklikowie
"
Odpoczynek przy zalewie
"
Hm...nie wiem czy to ograniczenie dla aut czy dla rowrzystów na DDR..ale w razie czego zwolnie do 60 :)
"