Po 134 dniach przerwy....wreszcie w siodle . WIOSNA !!!
-
DST
30.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
27.69km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak dobrze policzyłem to wracam na rower po 134 dniach przerwy które były dla mnie straszne . Tak długa przerwę w kręceniu spowodowała choroba oczu która jak na razie coś tam mi pozwala jeździć więc trzeba korzystać z pięknej pogody ..
Na trasę dziś ruszyłem pełen obaw bo nie wiedziałem po pierwsze jak zareagują na to moje oczy po drugie wiedziałem że po takiej przerwie to zupełnie nie mam formy . Ruszam więc gdzieś blisko .
Jakoś przejeżdżam DDRami przez miasto a potem jadę główna w kierunku Tarnobrzega . Dojeżdżam do Jamnicy i tam odbijam na Kotową Wole . Słonce pięknie świeci, na niebie ani chmurki a do tego wiatr w plecy . Przy przydrożnych rowach rosną już pierwsze wiosenne żółte kwiatki oraz zawilce przy skraju lasu . Do lasu na razie nie wjeżdżam bo jeszcze kupa błota .. W Kotowej Woli odbijam na Obojnie i od teraz mam dość przeszkadzający w jeździe wiatr prosto w twarz . No i zaczynam też już odczuwać brak formy i odzwyczajenie od siodełka . No ale jadę sobie spokojnie, ciesząc się jazdą i słoneczkiem . Docieram w koncu do Rozwadowa i tam odwiedzam stary park . I tu widzę całe dywany pięknych białych zawilców .. Chwila odpoczynku, kilka fotek i ruszam dalej . Za parkiem znów jadę DDRami aż do domu .
Wspaniale jest wrócić do jazdy i mam nadzieję że chore oczy pozwolą na dalsze korzystanie z pięknej pogody .
Wreszcie na rowerze....
"
Pogoda dziś wymarzona a na szosach pustki
"
Pierwsze wiosenne kwiatki
"
Dojeżdżam do Rozwadowskiego parku...a tu całe dywani zawilców
"
"
"
"