Co by nie zapomnieć jak sie na rowerze jeździ
-
DST
37.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
18.50km/h
-
VMAX
25.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co raz zimniej i dnie co raz krótsze a z kręcenia nie tak łatwo zrezygnować więc trzeba wykorzystywać choć małe okienka pogodowe takie jak dziś . Co prawda było tylko z 6 stopni a słonce wyszło dopiero po 14 ale przynajmniej nie wiało i nie padało . Ruszam więc na małe kółko po okolicy ..
Ubrałem się ciepło i ruszam, najpierw przez miasto a potem w kierunku Jamnicy . Gdy wyjeżdżałem były jakieś małe przebłyski słonca ale zaraz niebo zasnuły chmury i tak było przez większą część wycieczki . Po dotarciu do Jamnicy , odbijam na Kotową Wolę ai dalej na Zbydniów . Tu wjeżdżam na główna Stalowa Wola - Sandomierz . Odbijam na Stalową . Chwile jadę asfaltem a potem zjeżdżam na nowy chodnik biegnący wzdłuż szosy i jadę nim aż do Turbi . Ru odbijam w boczne drogi i jadę teraz w stronę Pilchowa . po drodze jeszcze zajeżdżam na trawiaste lotnisko w Turbi a potem już Pilchów .. Tu znów wyjeżdżam na drogę główna i jadę nią do Rozwadowa . W Rozwadowie odwiedzam zaniedbany park Lubomirskich a następnie jadę już ścieżkami rowerowymi do domu . Mniej więcej od Pilchowa wyjrzało wreszcie słoneczko i aż żal było wracać do domu .
Fotki i trasa
Na początku wycieczki było mocno zachmurzone .
"
Zbydniów...jedzie niby pospieszny a wlecze się bardziej niż regionalny co w każdej pipidówie staje
"
Park dworski w Rozwadowie...wreszcie wyszło słoneczko
"
Stara wieża ciśnień w parku Lubomirskich
"