Niedzielnie leśnymi asfaltami
-
DST
53.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
25.65km/h
-
VMAX
28.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ciągle pada ale na szczęście od dwóch dni pada głównie wieczorami i nocą więc za dnia można choć pojechać do lasu na grzyby .. Nie inaczej jest i dziś, w nocy padało a w dzień duże zachmurzenie . Ruszam więc na niedzielna krótka przejażdżkę . Po wyjechaniu z miasta jadę asfaltem przez las w kierunku Przyszowa a za Przyszowem odbijam na Maziarnię . Za Maziarnia znów asfaltem przez las . Wszędzie widać kupę grzybiarzy . Do Maziarni droga byłą sucha w w Mazairni chyba dopiero co przeszłą ulewa . Jakieś 2 km za Maziarnia odbijam w wąski leśny asfalt i jadę nim kilka km . pomimo że nie miałem dziś na sobie butów do chodzenia po mokrym lesie to i ja zdecydowałem się na chwilę zjechać w las i poszukać grzybów .. Długo nie szukałem bo miz araz buty przemokły ale 3 dorodne i zdrowe prawdziwki znalazłem . Potem wróciłem do drogi głównej i kierowałem się na Nisko a z niska juz tylko kilka km do domu .
A teraz znów leje....
Fotki i trasa
Zachmurzone dzis bardzo...szaro i ponuro . Chciałem kawałek pojechać drogami polnymi ale niestety kupa błota była więc wróciłem na asfalty
Dopiero co przeszłą ulewa nad lasem w poblizu Mazairni ale mi udało się jej uniknąć i nie zmoknąć
"
Na chwilę zjeżdżam w leśne dukty i szukam grzybów
"
No i grzybki ...
"
Tu od razu dwa :)