Ucieczka do Lasów Lipskich przed wiatrem
-
DST
63.00km
-
Teren
24.00km
-
Czas
03:03
-
VAVG
20.66km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwóch dniach upałów i wiatru prawie łeb urywającego dziś ciut lepsza pogoda...znaczy wiatr już łeba nie urywa ale dalej wieje mocno a upał jest tylko jak słońce wyjdzie zza chmur . A żeby przed wiatrem uciec to trzeb się udać w las i taki był plan na dziś .
Ruszam więc w Lasy Lipskie . Na razie wiatr mocno w plecy więc do Rzeczycy Długiej dojeżdżam szybko, tu odwiedzam babcię a potem już wjeżdżam w Lasy Lipskie . .Jadę wiec asfaltem przez las, mijam Goliszowiec i jadę dalej wąskim asfaltem leśnym w kierunku Lipy ale po kilku km odbijam w leśny szuter i nim jadę jakieś 5 km aż docieram do wąskiego leśnego asfaltu którym dojeżdżam do Malińca . W Malińcu odbijam w inna asfaltówkę biegnąca malowniczo pomiędzy stawami a lasem i tak docieram do osady Osówek . Tu sekunda odpoczynku pod wiatą i jae dalej przez las aż do Gwizdowa .a za chwilę znów odbijam w leśne szutry . którymi dojeżdżam do Szwedów . Tu kilkaset metrów asfaltem jadę i dalej znów leśnymi szutrami i duktami aż do Studzieńca .Tu wjeżdżam na asfalt którym jadę kilka km a potem znów odbijam w leśne szutry i dukty i tak dojeżdżam do Pysznicy . Praktycznie non stop jechałem lasami więc nie odczuwałem prawie wcale mocnego wiatru . Jadąc przez lasy, spotkałem tez pierwsze w tym roku jagody, nie było ich dużo ale zawsze to jakieś urozmaicenie na trasie .. W Pysznicy już wjeżdżam na asfalt i tak docieram do domu .
Fotki i trasa poniżej
Spokojnymi wąskimi asfaltami jadę przez Lasy Lipskie
"
Potem szutrami śmigam przez lasy..trzeba uważać bo nagle moze wyskoczyć sarna . mi dziś wyskoczyła jakieś 5 metrów przed rowerem i dobrze że szybko nie jechałęm bo byłoby zderzenie ...
"
Lasy Lipskie...Bania . Kupić sobie taki domek, posadzić kwaitkiw ogródku i wieśc spokojne życie...takie małe marzenie
"
Stawy na Malińcu
"
"
Cholera...wiata jest, drewno gotowe a ja bez kiełbasy w plecaku dziś ( bo piatek )
Lasy Lipskie..pierwsze w tym toku jagody
"
"
Do Szwedów jadę zielonym szlakiem przez Last Lipskie który jest miejscami dość piaszczysty
"
A potem znów przyjemne leśne szutry
"