Niedziela...czyli Sandomierz :)
-
DST
100.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
05:01
-
VAVG
19.93km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela...a jak niedziela to zazwyczaj Sandomierz i jego okolice :)
Dziś pogoda bardzo fajna, ciepełko, trochę lekkich chmur...tylko ten znów uciążliwy wiatr . Dziś ruch mniejszy wiec do Sandomierza jadę główna przez Zbydniów i Zaleszany..non stop pod wiatr . Za Gorzycami dobijam w boczne drogi i nimi docieram do Sandomierza . . Na razie nie wjeżdżam na stare miasto tylko jadę główną w kierunku Koprzywnicy . Ta drogą jeżdżę bardzo rzadko bo w normalny dzień jest dość ruchliwa a do tego w kiepskim stanie . Nie daleko za Sandomierzem, widzę że zabierają się za remont tej drogi . Ale jakoś dziwacznie . Po bokach robią chodniki a a nowy asfalt wylany na długości 2 km nagle się kończy i zaczyna rozwalony po części droga ..i tak na przemian kilka razy .. Do tego jeszcze niektóre odnowione fragmenty drogi..już nadają się do remontu...POLSKA .
W końcu docieram do Sośniczan i tu odbijam w boczne drogi . Teraz wreszcie mam częściowo z wiatrem no i spokojne i dobre drogi wiodące głównie przez sady . po kilku km docieram do Skotnik . Tu fotka przy odnowionym dworku Skotnickich i przy pięknym gotyckim kościele pw Św Jana Chrzciciela . Świątynia zbudowana w latach 1347-70 a częściowo przebudowana 1770 r . Ruszam dalej i śmigam sobie spokojnie pomiędzy zielonymi sadami . Nie trzymam się tych główniejszych dróg i jadę tymi najwęższymi przez sady aż w końcu asfalt przechodzi w droga polna a za chwilę wogóle się droga kończy ale nie am co panikować tylko jadę dalej przez sad...za kilkaset metrów znów jest drga polna a za chwilę asfalt..i tak docieram pod sam Sandomierz .. Wspinam się na stare miasto i za chwilę jestem już na rynku ..a dzis na starym mieście tłumy . Nie dość że piękna niedziela to jeszcze na rynku odbywa się VII Ogólnopolski Festiwal Nieskończonych Form Mleka ..czyli głównie sery sa wystawiane . Są oczywiście i inni wystawcy z dobrą żywnością ...jest wino z okolicznych winnic, jest różne pieczywo, wędliny, cydry i inne różności..no i kupa ludu . Robię sobie przystanek w cieniu na mały posiłek a potem kilka fotek wystawianych wyrobów . Ale tylko kilka stoisk obszedłem bo strach rower zostawić a w tłum z rowerem się pchać nie chcę . Chwila odpoczynki i czas wracać do domu . Opuszczam Sandomierz i jadę do domu bocznymi przez Wrzawy, Skowierzyn, Majdan Zbydniowski i Pilchów .
Poniżej fotki a na końcu trasa
Do Sandomierza już nie daleko..za krzakami płynie Wisła a dalej widać Góry Pieprzowe
"
No i zwyczajowa fotka na tle starego Sandomierza
"
Poza zwiedzaniem zabytków Sandomierza, można tez popływać po Wiśle
"
Jeszcze fotka przy ławce green velo na tle zamku Sandomierskiego i jadę dalej..ale wrócę jeszcze dziś do Sandomierza
"
A za Sandomierzem..gdzie nie spojrzeć to sady...
"
"
W sadach już powoli rosną jabłka :)
"
Skotniki..dwór Skotnickich
"
"
Skotniki..kościół pw Św Jana Chrzciciela ..zbudowany w XIV wieku
"
"
Jadę dalej drogami przez sady...aż tu nagle droga polna...
"
..a potem wogóle drogi nie ma wiec jadę przez sad ..na szczęście za kilkaset metrów znów jest droga
"
No i znów jestem w Sandomierzu..dziś na starym mieście tłumy
"
..tłumy bo taka impreza...
"
Więc są sery...
"
"
..i inne dobre rzeczy...
"
"
..jest i Sandomierski cydr i Sandomierski smalec :)...