MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Do Tarnobrzega na festiwal nalewek

  • DST 76.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 18.92km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 czerwca 2017 | dodano: 11.06.2017




Dziś wycieczka do Tarnobrzega na coroczny Dzikowski Festiwal Nalewek  . Co prawda nalewek nie lubię no i podczas jazdy absolutnie nie pije nawet piwa bezalkoholowego ale poza  nalewkami można tam zobaczyć i posmakować innych regionalnych specjałów . Będą i cydry, miody, ciasta, sery , pieczywo, przyprawy i zioła oraz miody . Ruszam więc na Tarnobrzeg . Z rana jest zachmurzone i nie tak ciepło jak przez ostatnie dni więc zakładam lekką koszulkę z długim rękawem . Do Tarnobrzega jadę główna droga przez Grębów i Stale . Gdy dojeżdżam pod Tarnobrzeski zamek, pogoda robi się piękna . Wychodzi słoneczko i robi się naprawdę ciepło . Szybko więc chowam wspomnianą koszulkę do plecaka .i zaczynam obchód po  wystawcach . Tłumów jeszcze nie ma ale powoli zbierają się turyści więc aby zrobić jakieś fotki trzeba zrobić to teraz . Potem to już za duży tłum będzie .  Po obchodzie wystawców udaję się na zwiedzanie pięknego parku na tyłach zamku . W parku można zobaczyć różne stare i piękne drzewa . Na mnie największe wrażenie zrobiła piękna stara rozłożysta lipa...jeszcze takiej nie widziałem . Po obchodzie parku opuszczam teren zamku i powoli opuszczam też Tarnobrzeg. Kilka km dalej odbijam w boczne drogi i kieruję się na Sobów . W Sobowie zazwyczaj odbijam na Furmany i dalej na Jamnicę ale dziś pogoda fajna więc przedłużam wycieczkę i odbijam na Wielowieś . Tu wjeżdżam na główna drogę na Sandomierz . Po kilku km jestem w Sandomierzu ale dziś nie jadę na stare miasto tylko zahaczam lekko o miasto a potem odbijam na Sokolniki a potem na Orliska . W Orliskach postanawiam urozmaicić wycieczkę i wjeżdżam na wał przy rzece Łęg ,  którym jadę aż do Kępia Zaleszańskiego . Tu przecinam tylko drogę asfaltowa i dalej jadę wzdłuż wału po wygodnej szutrowej drodze . Kilka km dalej droga się kończy więc jadę znów kawałek po wale a potem odbijam na polną droga która jadę około 20 km aż wyjeżdżam na asfalt w Kotowej Woli . Teraz już asfaltami jadę przez Agatówkę i Obojne do Stalowej Woli .

Poniżej  fotki i trasa na samym końcu


Cel dzisiejszej wycieczki
festiwal-nalewek-w-tarnobrzegu"
I jestem na miejscu..czyli pod pałacem Tarnowskich w Tarnobrzegu
DSC_0274"
Nalewki, miody, cydry, przyprawy, pieczywo, zioła itp
DSC_0275"
DSC_0276"
DSC_0277"
DSC_0278"
DSC_0280"
DSC_0279"
DSC_0282
DSC_0281"
DSC_0283"
DSC_0284"
DSC_0286"
DSC_0287"
Nawet przyprawy Ojca Mateusza są :) 
DSC_0288"
Piękny park na tyłach pałacu Tarnowskich
DSC_0293"
DSC_0292"
DSC_0296"
DSC_0304"
Morskie Oko w park
DSC_0299"
DSC_0297"
DSC_0298"
Nie wiem co to za krzew/drzewao ale ma bardzo piękne kwaity
DSC_0290"
DSC_0289"
DSC_0295"
Przepiękna rozłożysta lipa
DSC_0294"
Moja piękna Medzia w pięknych okolicznościach przyrody
DSC_0306
Jadę kilka km po wałach nad Łęgiem 
DSC_0307"
I kilka km po szutrze obok wału
DSC_0308"
Potem jeszcze ze 2 km po polnej drodze
DSC_0309
Na koniec jeszcze fotka z konikami w Obojni 
DSC_0310



Cycle Route 4045337 - via Bikemap.net




komentarze
MarqoBiker
| 18:43 sobota, 17 czerwca 2017 | linkuj Bwele..jak to mniej więcej zdrowy ?? To nie pojechałeś nad morze czy się nad morzem rozchorowałeś ?
Bwele
| 10:36 sobota, 17 czerwca 2017 | linkuj Cześć!

Dobrze, że o tym nie wiedziałem, w niedzielę byłem już mniej więcej zdrowy, a gdybym tam pojechał, pokusa okazałaby się nie do odparcia i pewnie powrót byłby pociągiem :-)
Gość | 19:01 poniedziałek, 12 czerwca 2017 | linkuj ten krzew to jaśminowiec, choć potocznie to wszyscy jaśmin na to mówią.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa itepe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]