Do źródliska w Łanach
-
DST
94.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
04:04
-
VAVG
23.11km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 maja 2017 | dodano: 21.05.2017
Drugi dzień z upałem w tym roku . No może jeszcze nie prawdziwie letnie upały ale pogoda tej wiosny nie rozpieszczała więc temperatura około 28 wydaje się upałem . W tym roku jeszcze nie zawitałem nad pięknym źródliskiem w Łanach więc dziś mam taki cel .
Od rana bardzo ciepło i praktycznie bez chmurnie a wiatr wydaje się ze bedzie częściowo mi dziś pomagał . Mijam więc moją wiochę . potem jadę do Turbi i tam odbijam w boczne drogi które prowadza do mostu na Sanie w Radomyślu . Za mostem wjeżdżam na drogę główną na Annopol . Ruch nawet dziś mały, pogoda fajna więc jedzie się przyjemnie . Mijam kolejne wioski aż w końcu dojeżdżam do wsi Kosin i tu odbijam w boczna drogę . Do tej pory jechałem w wolinie Sanu i Wisły a teraz od razu wjeżdżam n a Wyżynę Lubelską i droga z miejsca idzie pod górkę a potem w dół i znów w górę . Kilka km dalej jestem już w Łanach, a że to Lubelskie to od razu czuć pod kołami . Droga przez Łany to tylko dla traktorów . no ale źródlisko już blisko więc jakoś nie gubię kół . Przy źródlisku stoi spora wiata i jest miejsce na ognisko i są ławki wiec jest gdzie odpocząć .Samo źródlisko tez jest bardzo ciekawe, niezależnie od pory roku woda tu ma jakieś 10 stopni co dziś jest wielkim plusem .bo można sobie ochłodzić ręce i stopy w zimnej wodzie..co z radością czynię . Odpoczywam w cieniu wiaty, mały posiłek i podziwianie tego cudu przyrody .. Czas wracać . Jadę teraz w kierunku Gościeradowa, droga dalej w stanie agonalnym i tylko krótki fragment był OK . W Gościeradowie odbijam na Salomin, droga teraz może lepsza niż w łanach ale też w stanie takim że brak słów a do tego teraz non stop pod górkę i jedzie się bardzo ciężko przed te dziury i łaty na drodze .Dopiero ze 3 kilometry przed Zdziechowicami zaczyna się normalny asfalt i pomimo ze dalej jest pod górkę to od razu jest zupełnie inna jazda . Potem fajny zjazd do Zdziechowic i jestem na głównej do Zaklikowa, tu jeszcze jeden podjazd a potem lekko z górki do Zaklikowa . W Zaklikowie jeszcze kupuje coś zimnego do picia i jadę dalej . Teraz śmigam z wiatrem asfaltem przez Last Lipskie w kierunku Lipy . W Lipie zjeżdżam z głównej i jadę dalej przez lasy wąskim asfaltem aż do Rzeczycy Długiej . Tu jeszcze odwiedzam babcię a potem juz kilka km do domu .
Na początek jadę bocznymi na Radomyśl..pogoda śliczna
"
Widok z mostu na Sanie na pola rzepaku i zbóż
"
No i jestem w Łanach przy źródlisku
"
Woda tu wypływa w kilkunastu miejscach z takich jakby pod wodnych fontann..to te białe plamy
"
"
"
Woda czyściutka i zimniutka
"
Tuż obok źródliska przepływa mała rzeczka Tuczyn która ma swoje źródła zaraz za Gościeradowem
"
Droga powrotna..bunkier na skraju Gościeradowa
"
Teraz jadę pofałdowany terenem...widoki fajne ale drogi to brak słów
"
Dopiero przed Zdziechowicami zaczynają się normalne asfalty
"
Jeszcze przystanek w Zaklikowie
Potem już długo Lasami Lipskimi
"
komentarze
Bwele | 19:43 poniedziałek, 22 maja 2017 | linkuj
Cześć! A to nie przypadkiem z soboty? :-)
No bo niedziela, to chyba inaczej wyglądała :-)
I druga sprawa, coś nie za mało tych kilometrów podałeś? Jak sobie wytyczałem trasę na Łany od siebie, to wyszło mi ponad 40 w jedną stronę, a ja mam chyba nieco bliżej...
Komentuj
No bo niedziela, to chyba inaczej wyglądała :-)
I druga sprawa, coś nie za mało tych kilometrów podałeś? Jak sobie wytyczałem trasę na Łany od siebie, to wyszło mi ponad 40 w jedną stronę, a ja mam chyba nieco bliżej...